W ciągu najbliższych kilku dni premier Mateusz Morawiecki odbędzie pierwszą rozmowę telefoniczną z oficjalnie powołanym nowym premierem Wielkiej Brytanii Rishim Sunakiem - poinformował w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller. Z kolei rzecznik PiS odnosząc się do kwestii komisji weryfikacyjnej powiedział, że to, co działo się w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, wymaga całościowej kwerendy.
CZYTAJ TAKŻE:
Rozmowa Morawiecki - Sunak
Müller zapowiedział w czwartek na konferencji prasowej, „że premier Mateusz Morawiecki odbędzie pierwszą rozmowę telefoniczną z oficjalnie powołanym premierem Wielkiej Brytanii Rishim Sunakiem”.
Ta rozmowa powinna się odbyć w ciągu najbliższych kilku dni i też poinformujemy o jej efektach
— powiedział rzecznik rządu.
Pod koniec października Rishi Sunak objął urząd premiera Wielkiej Brytanii; zastąpił na tym stanowisku Liz Truss, która ustąpiła po siedmiu tygodniach sprawowania władzy.
Komisja weryfikacyjna
Uważamy, że to, co działo się przez wiele lat, jeśli chodzi o polskie bezpieczeństwo energetyczne, wymaga ukazania opinii publicznej
— powiedział rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel, odnosząc się do zapowiadanej komisji weryfikacyjnej.
Jak mówił Fogiel, ten temat pojawił się „niejako na marginesie działań przewodniczącego PO Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej związanych z zeznaniami Marcina W.”, które - jak ocenił Fogiel - „samego Donalda Tuska stawiają w niezbyt dobrym świetle, ale to rzecz poboczna”.
Radosław Fogiel mówił też, że „pewne bulwersujące kwestie są znane opinii publicznej, jak chociażby umarzanie długów Gazpromowi i podejmowanie prób uzależnienia nas gazowego na wiele, wiele lat”.
Gdyby one się powiodły, to w tym roku byśmy nie kończyli dostaw rosyjskiego gazu, tylko jeszcze przez 15 lat bylibyśmy uzależnieni. Były pomysły budowania mostu energetycznego między Polską a Królewcem, co jeśli chodzi o energię elektryczną by nas uzależniło. Dzisiaj w sytuacji wojny na Ukrainie możemy sobie wyobrazić, jak dramatyczne mogłoby to mieć skutki
— zaznaczył rzecznik PiS.
W związku z tym - w przeciwieństwie do opozycji, która próbuje tego typu pomysłami jedynie wprowadzać chaos do debaty publicznej - my mówimy, że należy przyjrzeć się wszystkim decyzjom
— podkreślił Fogiel.
Sejm m.in. o wydłużeniu kadencji samorządów
Na rozpoczynającym się w czwartek posiedzeniu Sejm zajmie się rządowym projektem dotyczącym kooperatyw mieszkaniowych oraz odrzuconą przez Senat ustawa wydłużającą kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 roku - zapowiedział w czwartek rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Fogiel na briefingu przed posiedzeniem Sejmu przekazał, że wśród jego zdaniem najważniejszych punktów będzie m.in. rządowy projekt dotyczący kooperatyw mieszkaniowych, która daje dodatkowe narzędzia, które mają umożliwić i ułatwić budowę mieszkań, najczęściej w budynkach wielorodzinnych.
Dajemy narzędzia osobom, rodzinom, które docelowo miałyby mieszkać razem w jednym budynku do tego, by miały większy wpływ na budowę, żeby współpracowały na poziomie planowania, realizacji
— powiedział. Jak mówił, PiS zdaje sobie sprawę z tego, że temat dostępności mieszkań jest jednym z tych, które Polacy uważają za najważniejsze. Zapewnił, że PiS się od tego tematu nie uchyla, choć jest on trudny.
Drugą z ważnych kwestii, którymi zajmie się Sejm - jak zaznaczył Fogiel - jest odrzucona przez Senat ustawa wydłużającą kadencję samorządów do 30 kwietnia 2024 r. tak, aby rozdzielić terminy wyborów parlamentarnych i samorządowych, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią 2023 r.
Fogiel przypomniał, że w przyszłym roku dochodzi do „zbiegu terminów”, jeśli chodzi o wybory samorządowe i parlamentarne, czyli „dwóch najbardziej skomplikowanych typów wyborów, najbardziej złożonych, gdzie mamy najwięcej kandydatów”.
I byłoby niezwykle trudne, żeby nie powiedzieć graniczące z niemożliwością, by te wybory przeprowadzić, jedne i drugie w sposób właściwy, a równocześnie nie wprowadzać konfuzji, zamieszania jeśli chodzi o kandydatów w obu tych typach wyborów
— powiedział Fogiel.
Zaznaczył, że często kandydaci startują w obu tych wyborach, ocenił, że przy ich jednoczesnym przeprowadzeniu byłaby bardzo utrudniona komunikacja z wyborcami.
Musimy też brać pod uwagę zaufanie wyborców do procesu demokratycznego
— stwierdził. Wskazał, że każda najdrobniejsza nieprawidłowość będzie z pewnością podnoszona, a - jak mówił - „przy takim spiętrzeniu czynności do wykonania o błąd ludzki nietrudno”.
Dlatego uważam, że wybory samorządowe należy opóźnić
— oświadczył.
Kolejną kwestią, jak podkreślał rzecznik PiS, jest to, by „nie tworzyć sytuacji, w której można będzie podnosić jakiekolwiek wątpliwości co do prawidłowości jednych czy drugich wyborów”.
A wiemy przecież, że opozycja już dzisiaj zapewne przewidując swój kolejny nienajlepszy wynik wyborczy tego typu sugestie czyni. Mówią o tym politycy opozycji, że jeżeli nie wygrają, to będą podważać wyniki wyborów i tak dalej. Więc chodzi o to, by nie dawać nikomu żadnego pretekstu, by wprowadzać chaos czy niepewność
— mówił Fogiel.
Polityk przypomniał, że Senat tej opinii nie podzielił i ustawę odrzucił; wyraził jednak nadzieję, że w Sejmie sprzeciw senacki zostanie odrzucony.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/620621-komisja-weryfikacyjna-rzecznik-pis-trzeba-to-pokazac