Przypomniano nagranie. Tak prezes PiS punktował kłamstwa o "dyktaturze" i "faszyzmie". "Ktoś, kto w to wierzy, to rzeczywiście jest głupi"

W sieci przypomniano fragment wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, które wygłosił na jednym ze spotkań z wyborcami. Prezes PiS mówił o opozycji, demokracji i oskarżeniach pt. „dyktatura”. To trzeba zobaczyć!

Demokracja i opozycja

My nie odmawiamy naszym przeciwnikom prawa do decydowania o tym, co jest w Polsce, tylko muszą wygrać wybory. Oni natomiast odmawiają tego prawa i uważają, że jak my wygramy wybory, to już nie jest demokracja

— mówił Jarosław Kaczyński na zakończenie jednego ze spotkań, kierując słowa do jednej z uczestniczek.

Prezes PiS zauważył, że jest to „zjawisko ogólnoeuropejskie” i  przypomniał, że po wyborach w Szwecji jedna z eurodeputowanych ogłaszała „koniec demokracji” w tym kraju.

„Pierwszy taki przypadek dyktatury na świecie”

Inni z kolei w Polsce twierdzą, że jeżeli tamci wygrają wybory, to powinni doprowadzić do tego, żeby policja i służby specjalnie dezintegrowały siły sprzyjające naszej ideologii, bo jeżeli my wygramy, to będzie faszyzm

— dodał.

Jeżeli pani wierzy, że w kraju, gdzie opozycja robi co chce i ciągle ogłasza, że dojdzie do władzy i jeszcze ogłasza, że będzie represjonowała rządzących, w bardzo wielu samorządach rządzi opozycja, media są w dużej większości sprzyjające opozycji, że tam jest dyktatura, to proszę wybaczyć ale to jest pierwszy taki przypadek dyktatury na świecie…

— powiedział Jarosław Kaczyński.

Ktoś, kto w to wierzy, to rzeczywiście jest głupi

— spuentował.

olnk