Temat zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim był i będzie konsultowany z prezydentem. Andrzej Duda popiera wszystkie inicjatywy, które prowadzą do zwiększenia bezpieczeństwa Polski i jej obywateli - powiedział PAP szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot.
CZYTAJ TAKŻE: Powstanie tymczasowa zapora na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim! Szef MON: Już dziś rozpoczną się prace
Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w środę, że podjął decyzję o budowie tymczasowej zapory na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim; prace rozpoczną się już w środę. Błaszczak podkreślił, że będzie to zapora o wysokości 2,5 metra i szerokości 3 metrów. Jak zaznaczył, będą też prowadzone prace związane z założeniem urządzeń, które pozwolą na elektroniczny dozór granicy. Wicepremier podkreślił, że decyzje mają związek z uruchomieniem lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki północnej do Kaliningradu.
O zapowiedź budowy zapory PAP spytała w środę szefa Gabinetu Prezydenta Pawła Szrota.
Pan prezydent regularnie spotyka się z ministrem Błaszczakiem, konsultuje się z nim w najważniejszych sprawach i na pewno ta inwestycja, to przedsięwzięcie była i będzie konsultowana z panem prezydentem i jego przedstawicielami
— powiedział PAP prezydencki minister.
Dopytywany, jakie jest zdanie prezydenta w tej sprawie, Szrot odparł, że Andrzej Duda „popiera wszystkie inicjatywy, które prowadzą do zwiększenia bezpieczeństwa Polski i jej obywateli”.
Pytany, czy z kierunku obwodu kaliningradzkiego można się spodziewać ataku hybrydowego i sytuacji na kształt tej, która miała miejsce na granicy polsko-białoruskiej, minister odparł, że „zwiększenie ruchu samolotowego między Kaliningradem a państwami Bliskiego Wschodu, stolicami tego regionu powoduje, że trzeba się nad tym ryzykiem zastanowić”.
Rzecznik PiS komentuje zapowiedź szefa MON dot. zapory na granicy z Rosją
Rzecznik PiS Radosław Fogiel odniósł się do sprawy w rozmowie z PAP.PL.
Jeżeli rozpoczął się ten sam proceder, który miał miejsce na Białorusi - sprowadzania mieszkańców z krajów Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu do Kaliningradu, to rzeczywiście nie można wykluczać, że to będą próby takiego działania z jakim mieliśmy do czynienia rok temu
— ocenił.
Decyzja ministra Błaszczaka jest zrozumiała i słuszna. Należy wyprzedzające działania - na tyle, na ile to możliwe – podejmować
— dodał.
Podczas konferencji wicepremier powiedział też, że ma nadzieję, iż tym razem „opozycja nie będzie urządzała wycieczek na granicę z pizzą, nie będzie wywierała presji na polskich żołnierzy i strażników granicznych, nie będzie nękała żołnierzy”. Fogiel pytany o tę wypowiedź przyznał, że też wolałby, aby takich sytuacji nie było.
Mam nadzieję, że po pierwsze wyciągnęli jakieś wnioski, po drugie - to, że mamy do czynienia z wojną na Ukrainie, z barbarzyńską napaścią Rosji na Ukrainę - jednak sprawi, że nasza opozycja nie będzie zachowywała się tak, jak zachowywała się wcześniej
— mówił i dodał, że ówczesne działania opozycji przed budową zapory były absurdalne i żenujące.
Na uwagę, że wówczas opozycji i organizacjom pozarządowym chodziło o pomoc osobom, które były w lesie bez jedzenia i picia, a taka sytuacja może mieć też miejsce na granicy z Rosją, rzecznik PiS stwierdził, że rozumie i pochwala odruchy serca, ale - jak podkreślił - zarówno w przypadku Białorusi, jak i Rosji, mamy do czynienia z granicą z krajem, który jest otwarcie wrogi Polsce, a także ze zorganizowaną akcją wysyłania migrantów.
Ci ludzie nie uciekają z Białorusi, czy być może nie będą uciekać z Kaliningradu, przed działaniami wojennymi, w przeciwieństwie do uchodźców wojennych z Ukrainy, tylko przylatują tam na zaproszenie tamtejszych władz, mają wizy, wielokrotnie straż graniczna za pomocą nagrań - nie pozostawiających żadnych wątpliwości - udowadniała, że mają pełne wsparcie białoruskich służb, i granicznych, i innych
— mówił Fogiel.
W tej sytuacji tego typu działania i opowieści, z których zdecydowana większość brzmi i myślę, że jest jak wyssana z palca, o rzekomych ofiarach znajdowanych po lasach, albo jest dowodem na bardzo nikłe kompetencje poznawcze i kontakt z rzeczywistością, albo jest dowodem na działanie, które nie jest działaniem propolskim
— ocenił.
Cała rozmowa dostępna TUTAJ
Czy budowę zapory popiera PSL?
Poseł PSL Marek Sawicki stwierdził w środę w rozmowie z PAP, że jeśli chodzi o samą ochronę granicy, to można taką zaporę budować.
Natomiast, czy to będzie jakakolwiek zapora przeciwko ewentualnemu atakowi Rosji, jeśli się na to zdecyduje w stronę Polski, to oczywiście nie
— dodał.
Jak mówił, „jeśli, mamy sytuację niestabilną cały czas na Wschodzie i w relacjach z Rosją, to wiemy, że to przenikanie zielonych ludzików w 2014 roku przy braku jakiejkolwiek zapory na granicy Rosji z Ukrainą skutkowało inwazją w roku 2014 i wojna trwa do dzisiaj”.
Więc, jeśli z obwodu kaliningradzkiego może być zagrożenie i nasze służby oceniają, że takie jest, to trzeba coś zrobić, żeby ograniczyć je do minimum i w jakimś sensie zapora to ogranicza
— powiedział Sawicki.
Jeśli słyszę, że ona będzie podobnie naszpikowana elektroniką i detektorami ruchu to wiadomo, że jakąś tam funkcję spełni
— dodał.
Poseł ludowców przypomniał, że została już zbudowana podobna zapora na granicy z Białorusią.
Nadal jakieś przekroczenia tej granicy są, ale ponoć zdecydowanie mniejsze
— zauważył.
Poseł Lewicy: „Z punktu widzenia mieszkańców budowa zapory na granicy z Rosją jest elementem bezpieczeństwa”
Szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Wiesław Szczepański z Lewicy pytany przez PAP o budowę zapory podkreślił:
Być może pan minister Błaszczak ma informacje o zagrożeniach na granicy polsko-rosyjskiej, których my - śmiertelnicy i posłowie, którzy mają również dostęp do informacji tajnych, nie mamy.
Jak zauważył, równolegle prowadzone są prace związane z założeniem perymetrii, czyli urządzeń, które pozwolą na elektroniczny dozór granicy z obwodem kaliningradzkim.
Na tę chwilę, o czym mówi Straż Graniczna, tam nie ma przekroczeń
— zaznaczył poseł.
Natomiast oczywiście mamy informację o otwartym korytarzu dla linii lotniczych i być może takie zagrożenie się pojawi
— dodał poseł Lewicy.
Trzeba powiedzieć wprost, że jeżeli chodzi o tę granicę, to tutaj wszystko musi się dziać za przyzwoleniem wyższych władz Rosji
— dodał.
Po stronie rosyjskiej przy odwodzie kaliningradzkim, który jest właściwie obwodem wojskowym, granica jest bardzo mocno strzeżona, tam są przecież zasieki, nie mówiąc o innych sposobach zabezpieczenia, więc jakiekolwiek próby przekroczenia granicy nie mogłyby się odbyć bez zgody wysoko postawionych władz służb bezpieczeństwa rosyjskiego
— podkreślił Szczepański.
W jego ocenie, „z punktu widzenia mieszkańców budowa zapory na granicy z Rosją jest elementem bezpieczeństwa”.
Natomiast, czy jest ona potrzebna w tej chwili, taką wiedzę posiadają tylko służby i pan minister Błaszczak i pan minister SWiA, Mariusz) Kamiński
— dodał.
Co się działo na granicy polsko-białoruskiej?
Od grudnia 2021 r. do czerwca 2022 r. w związku z presją migracyjną na terenie przy granicy z Białorusią obowiązywał zakaz przebywania, który obejmował 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego; wyłączeni z niego byli są m.in. mieszkańcy i miejscowi przedsiębiorcy. Od września do grudnia 2021 r. na tym samym terenie obowiązywał stan wyjątkowy.
W lipcu tego roku Błaszczak mówił, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy „to był atak hybrydowy przy użyciu migrantów zaproszonych przez reżim (Alaksandra) Łukaszenki na Białoruś, a potem przy nielegalnym forsowaniu granic naszych państw”.
Jesteśmy świadomi zagrożeń, nie mamy wątpliwości co do tego, że za tym atakiem stała Moskwa
— podkreślił.
Aby zapobiec przedostawaniu się nielegalnych migrantów z Białorusi pod koniec stycznia ruszyła budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej. Budowa bariery fizycznej - czyli pięciometrowego płotu ze stalowych przęseł zwieńczonego drutem żyletkowym - na 186-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią zakończyła się latem. Budowa bariery elektronicznej trwa od czerwca na 202 km. Jej wykonawcą jest Elektrotim. Koszt całej zapory na tej granicy to ok. 1,6 mld zł. Rzeczniczka SG informowała PAP, że pierwsze odcinki perymetrii na polsko-białoruskiej granicy będą gotowe w pierwszej połowie listopada.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rusza budowa zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim! Prace rozpoczęto w miejscowości Wisztyniec
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/620509-politycy-komentuja-decyzje-szefa-mon-o-budowie-zapory