„Grupa Wyszehradzka ma olbrzymi dorobek, ale ma też swoje słabości” – mówi na antenie telewizji wPolsce.pl prof. Maciej Szymanowski, dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka.
Tematem rozmowy Macieja Wolnego z profesorem Szymanowskim jest kwestii stosunków polsko-węgierskich.
Relacja polsko – węgierskie były długo, długo bardzo dobre, a teraz są dobre i to już nie po raz pierwszy w tysiącletniej historii naszych stosunków. Jest bardzo wiele rzeczy, które nas łącza, są rzeczy, które nas dzielą. Tą rzeczą, o której najwięcej słyszymy to jest oczywiście kwestia relacji węgiersko – ukraińskich, które są trochę bardziej skomplikowane. To nas dzieli. Natomiast jeśli chodzi o kwestię współpracy w NATO, w Unii Europejskiej, pewnego spojrzenia na co powinno się zrobić we wspólnocie w najbliższym czasie, myślę że tutaj mamy bardzo wiele wspólnych mianowników
– mówi prof. Szymanowski.
Mamy pewną różnicę postrzegania przyszłości Rosji. Zdaniem wielu węgierskich politologów Rosja wyjdzie z tego konfliktu jako zwycięskie państwo, i że prędzej czy później dojdzie do takiego porozumienia francusko-niemiecko-rosyjskiego
– dodaje.
Dyrektor Instytutu im. Wacława Felczaka zwraca uwagę m.in. na stosunek obecnego węgierskiego rządu do Stanów Zjednoczonych.
Po stronie węgierskiej są chyba większe obawy i mniejsza ochota do ponoszenia ryzyka. Inaczej też czytamy politykę amerykańską. Viktor Orban bardzo liczy na powrót Donalda Trumpa do polityki. My mamy bardziej wyważone podejście do Republikanów i Demokratów
– przekonuje.
To, czego nam najbardziej brakuje to pewnego kapitału zaufania. Każdy ma pewien rachunek krzywd, który może wystawić swojemu sąsiadowi, czy innemu państwu w tej części Europy. Zawsze warto rozmawiać i wyjaśniać pewne rzeczy, które budzą wątpliwości. Budowa kapitału zaufania to jest być może to co rozstrzygnie o przyszłości naszej części Europy. Tego nam brakuje i to jest wykorzystywane przez mocarstwa, które podążają drogą „dziel i rządź”. Powinniśmy unikać tego za wszelką cenę
– mówi.
Znaczenie Grupy Wyszehradzkiej
Następnie prof. Szymanowski odnosi się do kwestii działania Grupy Wyszehradzkiej.
Grupa Wyszehradzka ma olbrzymi dorobek, ale ma też swoje słabości. Chociażby brak stałego sekretariatu, który by ułatwiał przenoszenie w sferę realną decyzji podejmowanych przez najwyższych polityków. Sądzę jednak, że idą złote czasy, pomimo wojny, która trwa, dla współpracy wyszehradzkiej. Gdyby tak nie było oznaczałoby to duże kłopoty dla całej Unii Europejskiej
– twierdzi.
Budową dobrej współpracy w samej Europie Środkowej. Powinniśmy również sformułować nasz program reformy Unii Europejskiej. Te dwa elementy to jest to z czym Grupa Wyszehradzka powinna bardzo mocno wyjść wspólnie
– dodaje.
mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/620336-tylko-u-nas-czy-wegry-sa-wiarygodnym-partnerem-dla-polski