„Tusk powinien absolutnie wytłumaczyć Polakom, czy nie mamy powtórki, że ustawę pisano pod reklamówkę czy inną formę, czy nie mamy do czynienia z działaniem korupcyjnym w zamian za pisanie ustawy, która według Marcina W. sprzyjała określonym podmiotom” – powiedział na konferencji prasowej wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, odnosząc się do artykułu Wojciecha Biedronia na łamach tygodnika „Sieci”, dotyczącego działań na szczytach władzy z końców rządów Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Okoliczności zmian
W tym wątku pojawia się tajemnicza ustawa, która miała pomóc Markowi F. i Marcinowi W. w dopięciu całego interesu. „Chodzi o zapisy ustawy o imporcie węgla, która […] mówi, że w Polsce nie będzie można korzystać z węgla o określonej wysokości zasiarczenia. Chodzi o to, że rosyjski węgiel nie zawierał zasiarczenia, a polski tak […]” – zeznał w 2018 r. Marcin W. […] z naszych ustaleń wynika, że może tu chodzić o nowelizację ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw
– czytamy w tygodniku „Sieci”.
Jacek Ozdoba podkreślił, że dziś „nie pozostaje Tuskowi nic innego niż wyjść i wytłumaczyć Polakom, jakie były okoliczności zmian i czy to, o czym mówi Marcin W. jest prawdą”.
Czy też mamy do czynienia z innymi motywami? Jedno jest pewne – i zeznania, i ta ustawa świadczą o tym, że mamy do czynienia z wątkiem, który musi być natychmiast wyjaśniony
– podkreślił wiceminister Ozdoba.
Tusk odpowiadał za proces legislacyjny
Z kolei Jan Kanthak, wiceminister aktywów państwowych, przypomniał, że chociaż od zakończenia rządów Platformy Obywatelskiej minęło już siedem lat, to wciąż ciągnie się za nimi brzydki zapach.
Wyjaśnienia wymaga wątek przyjęcia ustawy przesz grupę posłów – ta ustawa była inicjatywą posłów PO. Ale wspomniany artykuł w „Sieci” wskazuje na wątek porozumienia, do jakiego miałoby dojść pomiędzy ówczesną spółką Skarbu Państwa CIECH a Składami Węglowymi, które – według zeznań Marcina W., miały być pośrednikiem między przedsiębiorcami rosyjskimi a spółką Skarbu Państwa. To wymaga wyjaśnienia. PO i Donald Tusk zapracowali przez lata na brak zaufania polskiego społeczeństwa, poprzez „doktrynę Neumanna”, ukrywanie się pod immunitetem, czy choćby w kwestii zatrudnienia syna Donalda Tuska -Michała – w firmie OLT Express. Sam Michał Tusk wskazywał, że jego ojciec i on wiedzieli, że Amber Gold to była „lipa”. Nie przeszkadzało to Michałowi Tuskowi pracować i pobierać wynagrodzenie z tej firmy
– wskazał Kanthak.
Apelujemy do Donalda Tuska, aby wyjaśnił te dwie wspomniane kwestie. Jako premier polskiego rządu odpowiadał za proces legislacyjny i to za jego czasów miało dochodzić do dealu. Ujawnione w ostatnim czasie przez nas informacje korespondujące z zenanami Marcina W. wskazują, że jest duże prawdopodobieństwo, że te zeznania były składane zgodnie z rzeczywistością i prawdą. Przykładem jest poseł Napieralski
– podkreślił wiceszef MAP.
Z dnia na dzień atmosfera wokół PO gęstnieje. Tusk uznał Marcina W. za najbardziej wiarygodnego świadka, to te zeznania w mocny sposób obciążają PO i Tuska. Ta słynna reklamówka to miały być pieniądze, które miały trafić do Tuska i PO. Oczekujemy wyjaśnień. Inicjatywa ustawodawcza była zgłoszona przez grupę posłów. Tam podpisał się m.in. Borys Budka
– dodał Jan Kanthak.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/620301-solidarna-polska-chce-wyjasnien-od-tuska-ws-ustalen-sieci