„Strona amerykańska zaproponowała stworzenie w Polsce centrum technicznego oraz centrum kształcenia kadr” – mówi minister Anna Moskwa w rozmowie z portalem wPolityce.pl, odnosząc się budowy elektrowni atomowej w Polsce.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Przed kilkoma dniami szefowa resortu klimatu i środowiska, wraz z wicepremierem Jackiem Sasinem, odbyła wizytę do Stanów Zjednoczonych. Za oceanem prowadzono rozmowy dot. budowy polskiej elektrowni atomowej.
Od 2020 roku mamy umowę ze Stanami Zjednoczonymi, która zakłada współpracę w przygotowaniu i realizacji projektu jądrowego. Chodzi tu o kwestie techniczne oraz budowania modelu biznesowego. Te osiemnaście miesięcy upłynęło naszym zespołom na przygotowaniu dokumentacji, koncepcji, wstępnych założeń projektów i możliwych rodzajów modeli biznesowych. Po tym czasie robimy podsumowanie i Amerykanie składają ofertę na realizację obowiązującej umowy, która wpłynęła do nas we wrześniu. Mieliśmy 30 dni na odpowiedź. Podczas spotkania w Waszyngtonie mieliśmy dodatkowe pytania i czekaliśmy na szczegółowe wyjaśnienia w kilku kwestiach. Wynikały one m.in. z faktu, że dochodzi do zmian w strukturze własnościowej Westinghouse. Technologia Westinghouse, a więc oferowane Polsce reaktory AP1000 charakteryzują się wysokim stopniem niezawodności oraz modularnością znacznie upraszczającą proces budowy i eksploatacji. Rozbudowane systemy bezpieczeństwa pasywnego są unikalną cechą tego typu reaktora i znacznie podnoszą poziom i poczucie bezpieczeństwa w odniesieniu do tej technologii. Nominalna moc AP1000 pasuje tez najlepiej do naszego systemu elektroenergetycznego, gdzie obecnie największy eksploatowany blok energetyczny ma moc ok. 1GW
– mówi Anna Moskwa w rozmowie z wPolityce.pl.
Druga część oferty dotyczy rozwoju sektora jądrowego w Polsce. Strona amerykańska zaproponowała stworzenie w Polsce centrum technicznego oraz centrum kształcenia kadr. Jeden blok będzie wymagał do obsługi nawet czterystu wykwalifikowanych pracowników. Już dziś pracownicy Państwowej Agencji Atomistyki i innych instytucji uczestniczą w stażach i szkoleniach. W środę Rada Ministrów zajmie się projektem uchwały dot. wyboru technologii do budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce i kontynuacji umowy z Amerykanami. Mówimy tu o wyborze technologii na trzy reaktory w jednej lokalizacji
– dodaje minister klimatu i środowiska.
Pytana o datę powstania pierwszego reaktora w Polsce, Anna Moskwa odpowiada:
Cały czas działamy zgodnie z harmonogramem. W tym roku została złożona dokumentacja środowiskowa, trwają konsultacje transgraniczne. Budowa ma zacząć się w 2026 roku, a pierwszy reaktor ma powstać w 2033 roku.
Współpraca z Koreą Południową
Polska prowadzi też rozmowy z przedstawicielami Korei Południowej.
Pan premier Sasin jest w drodze do Korei. Będą tam trwały rozmowy nt. kolejnego projektu. Projekt ten będzie jednak inicjatywą prywatną realizowaną poza rządowym Programem polskiej energetyki jądrowej. Jesteśmy otwarci na wszelkie prywatne projekty. Im więcej czystej energii na polskim rynku, tym lepiej. Potrzeby Polski w tym zakresie są znacznie większe niż deklarowane w Programie PEJ 6 do 9GWe
– zaznacza Anna Moskwa.
Minister zapewnia też, że w kwestii budowy elektrowni atomowych w Polsce nie zostaną zaakceptowane ewentualne propozycje Rosji i Chin.
Nie zaakceptujemy technologii z Chin i Rosji. Chodzi tu o względy bezpieczeństwa. Ale przed nami jeszcze dużo decyzji dot. wyboru kolejnych partnerów technicznych czy finansowych
– mówi w rozmowie z wPolityce.pl.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/620101-tylko-u-nas-minister-moskwa-pierwszy-reaktor-w-2033-roku