Istnieje droga prawna dochodzenia od Niemiec odszkodowań wojennych, ale w pierwszym rzędzie będziemy podejmować kroki na szczeblu politycznym, postawa Berlina zmieni się, jeżeli będziemy konsekwentni - powiedział we wtorek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Skandal! Następca Steinbach: Żądania reparacji są nieodpowiedzialne. Polska otrzymała już bardzo cenne regiony Niemiec
Podczas konferencji „Polska Przyszłości”, zorganizowanej przez Instytut Libertatis, jeden z paneli dyskusyjnych nosił tytuł „Aspekty prawne i faktyczne aktualności roszczeń odszkodowawczych Polski względem Niemiec po II Wojnie Światowej”.
Błędne przekonanie
Wśród zaproszonych gości był wiceszef polskiej dyplomacji Paweł Jabłoński, który ocenił, że przez całe lata opinia publiczna w Polsce żyła w błędnym przekonaniu, że doszło do skutecznego zrzeczenia się przez Polskę w 1953 roku odszkodowań wojennych od Niemiec na mocy decyzji rządu PRL, na czele którego stał Bolesław Bierut.
Nie ma jakiegokolwiek dokumentu, o którym mowa jest w różnych publikacjach, gdzieś zostało napisano w „Trybunie Ludu”, gdzieś w jakiejś późniejszej publikacji powołującej się na to samo źródło, ale nigdzie nie ma dokumentu źródłowego, nigdy nie było publikacji w dzienniku urzędowym
— powiedział Jabłoński.
A - jak mówił - umowy międzynarodowe wymagają odpowiedniego ogłoszenia w odpowiednich dziennikach urzędowych.
Jabłoński wskazywał, że po drugie do zawierania umów międzynarodowych ws. zrzeczenia się uprawnień upoważniony jest ten, kto jest powołany do tego na mocy konstytucji.
Nawet zakładając, że cały system prawny PRL-u był prawowity, to w tym systemie również rząd nie miał umocowania, żeby takie akty (o zrzeczenia się odszkodowań wojennych) w imieniu państwa wydawać, takie decyzje podejmować, to była jasno tutaj zapisana kompetencja Rady Państwa, ewentualnie przy daleko idącej interpretacji kompetencja Sejmu — mówił wiceszef MSZ.
Pytany był, czy istnieje droga prawna, na której Polska może dochodzić odszkodowań wojennych od Niemiec, czy też tylko możemy mówić o wadliwym zrzeczeniu się tego zadośćuczynienia w 1953.
Ta droga prawna istnieje i my z pewnością będziemy z niej korzystali, ale w pierwszym rzędzie będziemy podejmować kroki na szczeblu politycznym, dlatego że my uważamy, że Niemcy dzisiejsze są państwem prawa, które przestrzega prawa międzynarodowego, które wywiązuje się ze swoich zobowiązań
— powiedział Jabłoński.
Podkreślił, że Polska chce, aby sprawa odszkodowań wojennych została rozwiązana „w sposób dwustronnie uzgodniony”.
Uważamy, że jest na to przestrzeń
— ocenił wiceszef MSZ.
Jabłoński mówił też, że kwota ujęta w raporcie ws. strat poniesionych przez Polskę podczas II wojny, przygotowanym przez posła Arkadiusza Mularczyka, to kwota adekwatna, ale nie ma złudzeń, że Niemcy „ją wypłacą jednym przelewem”. Mówił, że ewentualne zakończenie wypłat to z pewnością proces rozłożony na lata.
Odnosząc się do obecnego stanowiska Berlina, że kwestia reparacji wojennych jest zamknięta, Jabłoński wyraził przekonanie, że polityka Niemiec zmieni się, jeżeli Polska będzie konsekwentna.
Przełomowy moment
1 września zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, z którego wynika, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł 609 mln zł. Raport przygotował działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował Mularczyk.
Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji wojennych skierowaną do strony niemieckiej.
Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk wyjaśnił później, że nota skierowana do rządu niemieckiego jest wykonaniem uchwały Sejmu, więc użyte w niej sformułowania „odpowiadają tym, które są użyte w uchwale Sejmu”. Jak przypomniał, w pierwotnym projekcie sejmowej uchwały słowo reparacje było, natomiast w przyjętej uchwale go nie ma.
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock, odnosząc się do wystosowanej przez Polskę noty oświadczyła podczas ostatniej wizyty w Warszawie, że „kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest kwestią zamkniętą”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/619604-co-z-reparacjami-wiceszef-msz-postawa-berlina-sie-zmieni