To lider PO Donald Tusk uwiarygodnił Marcina W., to on w oparciu o jego zeznania formułował oskarżenia, w związku z tym należy pytać Tuska, czy zeznania Marcina W. są wiarygodne - powiedział w czwartek rzecznik PiS Radosław Fogiel.
CZYTAJ TAKŻE:
Zeznania Marcina W.
Fogiel został zapytany w czwartek na konferencji prasowej o wiarygodność zeznań ujawnionych w środę przez Prokuraturę Krajową Marcina W. - wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty. Jak wynika z protokołów, Marcin W. w 2017 r. i 2018 r. zeznał m.in., że wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro M.T., „synowi byłego premiera”. Michał Tusk oświadczył, że to „totalne bzdury”.
Jeśli chodzi o wiarygodność zeznań Marcina W., to myślę, że żaden z nas nie jest idealnym adresatem. Jest dzisiaj w Polsce jedna osoba, którą należy pytać o wiarygodność tych zeznań. Osoba, która dwa dni temu zorganizowała na ich podstawie konferencję prasową, domagała się powoływania komisji śledczej, polityk który wykorzystywał te zeznania, czy może dokładniej, oparty na nich artykuł w jednym z tygodników, do bardzo nieczystego ataku na PiS, jak wszyscy, państwo wiecie, tą osoba jest Donald Tusk
— powiedział Fogiel.
Tusk uwiarygodnił Marcina W.
Jego zdaniem, „to Donald Tusk uwiarygodnił Marcina W.”.
To on w oparciu o jego zeznania formułował oskarżenia. W związku z tym dzisiaj, szanowni państwo, musicie pytać Donalda Tuska czy Marcin W. mówiący o tym, że 600 tysięcy euro łapówki dla szeroko pojętego - chyba takie było sformułowanie - Tuska, którą miał odebrać jego syn, w niektórych kręgach znany jako Józef Bąk, czy to jest wiarygodne?
— mówił rzecznik PiS.
Co z komisją śledczą?
Dopytywany, czy jego zdaniem powinna powstać w tej sprawie komisja śledcza, Fogiel odparł, że postulat powstania takiej komisji przywrócił opinii publicznej lider PO Donald Tusk.
Możemy przypomnieć, że kiedy rzeczywiście była taka potrzeba, kiedy widać było, że instytucje państwowe sobie z tym nie radzą, kiedy jedyną działalnością przez jakiś czas instytucji państwowych było wysłanie funkcjonariuszy ABW do redakcji „Wprost” i wyrywanie laptopów dziennikarzom, wtedy Platforma Obywatelska była przeciw tej komisji
— powiedział Fogiel.
Dzisiaj trudno mi powiedzieć. Nie wiemy, czy ta propozycja po wczorajszych rewelacjach, jest jeszcze aktualna. Jeżeli koledzy z Platformy złożą taki wniosek będziemy mu się przyglądać
— zapewnił rzecznik PiS.
Prokuratura Krajowa upubliczniła w środę wieczorem na swojej stronie protokoły dotyczące zeznań wspólnika biznesowego skazanego za podsłuchy najważniejszych osób w państwie Marka Falenty - Marcina W. Ujawnienie tych materiałów zapowiadał we wtorek prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Ujawnienie ma związek z m.in. z poniedziałkową publikacją „Newsweeka” - tygodnik napisał, że Marcin W. zeznał w śledztwie dotyczącym spółki, której współwłaścicielem był Falenta, że zanim taśmy nagrane w restauracji „Sowa i Przyjaciele” wstrząsnęły polską sceną polityczną, trafiły w rosyjskie ręce, a „prokuratura wszczyna śledztwo, ale unika wątku szpiegostwa” w tej sprawie.
We wtorek ws. publikacji „Newsweeka” wypowiedział się szef PO Donald Tusk. Przekonywał, że tylko komisja śledcza, niezależna od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, mogłaby wyjaśnić, na czym polega wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS-u. Uznał też Marcina W. za wiarygodnego świadka.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618915-rzecznik-pis-to-tusk-uwiarygodnil-marcina-w