„Jeśli pojawi się wniosek o komisję śledczą ws. afery taśmowej, to PiS będzie się przyglądał jego treści” - powiedział na antenie radiowej Trójki sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. „To bardzo poważna sprawa” - podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
Powrót sprawy afery podsłuchowej
Gość „Salonu politycznego” Trójki komentował m.in. nowe materiały dotyczące afery podsłuchowej z 2014 r. Opozycja w ujawnieniu nagrań z częścią ministrów ówczesnego rządu PO-PSL, biznesmenami i prezesami spółek Skarbu Państwa dopatruje się śladów rosyjskich służb, które to miały pomóc Prawu i Sprawiedliwości przejąć władzę. Politycy i sympatycy Platformy Obywatelskiej zupełnie przy tym zapominają, że uderzali wówczas w Prawo i Sprawiedliwość, przypisując partii Jarosława Kaczyńskiego m.in. „rusofobię”.
Po publikacji „Newsweeka” opartej na zeznaniach wspólnika Marka Falenty, Marcina W., który twierdzi, że biznesmen miał tuż przed wybuchem afery podsłuchowej sprzedać taśmy z restauracji „Sowa i Przyjaciele” oraz innych miejsc, gdzie nagrano polskich polityków, rosyjskim służbom, lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zażądał podczas konferencji prasowej komisji śledczej w tej sprawie.
W odpowiedzi prokuratura ujawniła protokoły z zeznań wspomnianego Marcina W. W tych materiałach wspólnik Falenty twierdzi, że przekazał synowi ówczesnego premiera Michałowi Tuskowi 600 tys. euro w reklamówce z Biedronki. Pieniądze miał przekazywać również Sławomirowi Nowakowi.
Czy PiS poprze wniosek o komisję śledczą?
O to, czy sprawę afery podsłuchowej powinna zbadać komisja śledcza, pytany był w „Salonie politycznym” radiowej Trójki sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski.
W tej chwili nie ma tematu, nie ma wniosku, natomiast sprawa jest, ponieważ sam Donald Tusk jeszcze 2 dni temu piał z zachwytu nad wiarygodnością świadka Marcina W.
— zauważył polityk partii rządzącej.
Zaznaczył, że sprawę pragnie pozostawić „ocenie prokuratury, niezależnym organom śledczym”.
Jak dodał Sobolewski, Prawo i Sprawiedliwość chętnie przyjrzy się treści wniosku o komisję śledczą, jeżeli takowy zostanie złożony.
Jeśli pojawi się wniosek o komisję śledczą ws. afery taśmowej, to PiS będzie się przyglądał jego treści. To bardzo poważna sprawa. Trzeba też pozwolić, by organy ścigania prowadziły dalej postępowania
— wyjaśnił.
Gość radiowej Trójki dodał:
W tej chwili czekamy, jeśli będzie złożony, rozumiemy że będzie obejmował też tę sprawę reklamówki z pieniędzmi, 600 tysięcy euro.
Krzysztof Sobolewski wskazał, że według obecnych przeliczników to ok. 3 mln zł.
Nie są to drobne pieniądze. Będziemy się przyglądać i wtedy będzie decyzja polityczna. W tej chwili nie ma tematu, nie ma wniosku
— powiedział sekretarz generalny PiS.
„Nie ma żadnych oficjalnych sygnałów”
Jednym z tematów była zapowiedź blokady środków unijnych dla Polski.
Nie ma żadnych oficjalnych sygnałów, że fundusze unijne dla Polski zostały wstrzymane. Rozmowy z KE cały czas trwają, a prowadzą je upoważnione do tego osoby
— wskazał polityk.
Z naszej strony sprawa jest pod kontrolą
— zapewnił.
Nie ma w tej chwili bezpośredniego zagrożenia wstrzymaniem funduszy unijnych dla Polski
— powiedział Sobolewski.
Natomiast jeśli chodzi o KPO, to strona polska podejmuje w tej sprawie działania
— podkreślił poseł.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Polskie Radio, Twitter (@RadiowaTrojka)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618914-sobolewskiczy-wniosek-po-bedzie-dotyczyl-tez-600-tys-euro
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.