Frans Timmermans, który tak gorliwie atakował Polskę, by rzekomo bronić naszej praworządności, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” oświadczył, że czekają nas trzy ciężkie zimy. I ta najbliższa wcale nie będzie najgorsza. Odpowiedzią na brak gazu w UE mają być wspólne zakupy surowca. Na słowa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej zareagował wiceminister sprawiedliwość Marcin Romanowski.
CZYTAJ TAKŻE:
Trzy trudne zimy
Zdaniem Timmermansa, największym wyzwaniem będzie przyszłoroczna zima, ponieważ wówczas w Unii Europejskiej będzie niewiele, albo w ogóle nie będzie rosyjskiego gazu. Rozwiązaniem problemu mają być wspólne zakupy gazu przez państwa UE, o czym mówiła także szefowa Komisji Europejskiej. „Rzeczpospolita” wskazuje, że ma to dotyczyć początkowo 15 proc. zamówień.
Z kolei szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że ważne jest, żeby kraje UE nie rywalizowały o surowiec i w ten sposób podnosiły ceny. Von der Leyen dodała, że ważne jest też dzielenie się gazem w Europie.
Sytuacja jest szczególnie trudna dla krajów bez dostępu do morza w Europie Środkowej. Na naszym jednolitym rynku z wysoce zintegrowanymi łańcuchami dostaw zakłócenie w jednym państwie członkowskim ma ogromny wpływ na wszystkie państwa członkowskie. Dlatego dzielenie się gazem w sytuacji kryzysowej ma kluczowe znaczenie
— oświadczyła przewodnicząca KE.
Gaz za praworządność?
Do słów Timmermansa odniósł się na Twitterze wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski. Wiceminister zastanawiał się, czy unijny polityk teraz będzie wykorzystywał gaz w „obronie” praworządności.
Dziś wyskoczył z szafy odpowiedzialny za samobójczą transformację energetyczną Timmermans. I znowu próbuje sabotażować sytuację w UE. Uważa, że czekają nas trzy ciężkie zimy - dlatego potrzebne są wspólne zakupy gazu przez UE. To może teraz szantaż „gaz za praworządność”?
— napisał na Twitterze Romanowski.
wkt/TT/Rzeczpospolita/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618850-timmermans-gra-zakupami-gazu-wiceszef-ms-kolejny-szantaz