„Niemcy były przeciwko temu rozwiązaniu, ponieważ obawiały się że określenie limitu cen gazu wpłynie na ilość tego surowca na europejskich rynkach” - ujawnia portalowi wPolityce.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska.

CZYTAJ TAKŻE:

-Szefowa KE: Europejczycy powinni wspólnie kupować gaz. Solidarność energetyczna jest podstawową zasadą w traktatach

-Komisja Europejska planuje walkę z wysokimi cenami energii. Postuluje wspólne zakupy gazu i mechanizm ograniczenia cen

„Niemiecka gospodarka bardzo potrzebuje gazu. I jest gotowa płacić więcej”

We wtorek Komisja Europejska zaproponowała, aby państwa członkowskie wspólnie kupowały gaz. Wśród postulatów znalazły się także: wprowadzenie mechanizmu ograniczenia cen na głównej europejskiej giełdzie gazu TTF, dalsze ograniczanie zużycia i mechanizm alokacji gazu dla państw członkowskich dotkniętych niedoborem tego surowca.

Wczorajsza propozycja Komisji zmierza w dobrym kierunku, przede wszystkim w zakresie nałożenia pułapu cenowego na giełdzie gazu. Niemniej, jest to propozycja bardzo szczegółowa dlatego wymaga dogłębnej analizy

— ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska.

Jak ocenić tę propozycję Komisji Europejskiej w kontekście niedawnych żądań Niemiec, aby kraje UE dzieliły się z nimi zapasami gazu?

Niemcy były przeciwko temu rozwiązaniu, ponieważ obawiały się że określenie limitu cen gazu wpłynie na ilość tego surowca na europejskich rynkach. A niemiecka gospodarka bardzo potrzebuje gazu. I jest gotowa płacić więcej

— wskazuje nasza rozmówczyni.

„Unia powinna prowadzić dyplomację gospodarczą”

Czy tego rodzaju rozwiązanie byłoby korzystne dla Polski? A może są lepsze pomysły na zażegnanie kryzysu energetycznego?

Najbardziej korzystne rozwiązania: limit cenowy na gaz, ponieważ to jego ceny wpływają na ceny energii elektrycznej w Europie. Zawieszenie systemu ETS bądź określenie maksymalnej ceny za uprawnienia do emisji w ramach systemu, tak aby odciążyć przemysł

— wylicza Jadwiga Wiśniewska.

Inne pomysły to na pewno szukanie innych dostawców gazu w tym LNG niż Rosja, przede wszystkim z państw z którymi Unia ma dobre stosunki - na przykład USA.

— wskazuje eurodeputowana.

Unia powinna prowadzić dyplomację gospodarczą oraz energetyczną aby poszukiwać nowych dróg dostaw

— podsumowuje.

JJ