Donald Tusk wraca do afery taśmowej, przekonując że to operacja rosyjskich służb, mająca doprowadzić do obalenia rządu PO-PSL i zmiany władzy w Polsce, by umożliwić realizację rosyjskiej energetyki w Polsce. I może ktoś zdołałby w to uwierzyć, gdyby nie fakt, że bardziej prorosyjsko niż za Tuska było już chyba tylko w PRL!
Lider Platformy Obywatelskiej zwołał konferencję prasową, na której domagał się zwołania komisji śledczej w sprawie prorosyjskiej polityki energetycznej PiS. Brzmi jak żart. Zupełnie jakby prostytutka miała rozliczać kościelnego z wierności małżeńskiej. Podpierając się publikacją „Newsweeka”, stwierdził, że jego rząd został obalony wskutek operacji rosyjskich służb, którym zależało na zmianie władzy, by zwiększyć eksport węgla do Polski. Nagrania z restauracji „Sowa i przyjaciele” miały zostać sprzedane Rosjanom właśnie w tym celu. Poziom niespójności w analizie Tuska jest nie tylko dziurawy, ale wręcz kuriozalny.
Dlaczego Rosjanie byli zainteresowani zmianą władzy w Polsce, a przynajmniej destabilizacją polityczną w Polsce? Bo dokładnie w tym czasie, oprócz uderzenia w rosyjskie interesy węglowe pana Falenty, rozmawialiśmy o możliwości budowy mostów energetycznych między Ukrainą a Unią Europejską i między Ukrainą a Polską. A przypominam, że to był czas pierwszej napaści Rosji na Ukrainę. I dokładnie w tym samym czasie, wiosną 2014, zaproponowałem będąc wówczas premierem Polski, utworzenie unii energetycznej czyli wspólnego rynku gazowego Europy, tak aby uniezależnić w dużym stopniu Unię Europejską od rosyjskiego gazu. To wszystko miało miejsce wiosną 2014 roku. I właśnie wtedy rosyjskie służby, pan Falenta, ale także niestety po polskiej stronie znalazły się siły i osoby, które były tym zainteresowane, uruchomiły ten proceder ujawnienia, a następnie sprzedaży tych nagrań rosyjskim służbom. Dlaczego to takie ważne dziś? Dlaczego musimy użyć tego terminu „afera węglowa”, której korzenie sięgają tamtych miesięcy 2014 roku? Tutaj dwie liczby właściwie wszystko wyjaśniają. Kiedy zdawałem urząd premiera, import rosyjskiego węgla do Polski wynosił 4,9 mln ton. (…) Jest rzeczą pierwszorzędnej wagi, aby wyjaśnić, na czym polega wpływ rosyjskich służb na politykę energetyczną PiS. Dlaczego w ciągu pierwszych 3 lat rządów PiS Polska została tak dalece uzależniona od rosyjskiego węgla? Dlaczego brakuje polskiego węgla?
— perorował Donald Tusk na konferencji prasowej z groźną i zatroskaną miną wskazując na prorosyjskość rządu PiS.
A przecież to jego rząd zakontraktował najdroższy i najbardziej niekorzystny dla Polski długoterminowy kontrakt gazowy z Rosją. To Donald Tusk atakował PiS za antyrosyjską fobię, przekonywał że nasze relacje muszą być poprawne, namawiał do resetu, a już po napaści na Ukrainę w 2014 roku, powtarzał, że „chce dialogu z Rosją taką, jaką ona jest”. Ze wskazanej przez niego koncepcji unii energetycznej najwyraźniej też niewiele wyszło, skoro Niemcy zbudowały Nord Stream 2 i tak dalece uzależniły się od rosyjskich dostaw, że w chwili wybuchu wojny stały się całkowicie bezbronne energetycznie. Warto także zapytać, dlaczego wzrósł import węgla do Polski. Czy przypadkiem nie dlatego, że na wniosek chorej polityki unijnej, wygaszano polskie zasoby, a rosnąca produkcja wzmagała zapotrzebowanie energetyczne? I wreszcie ostatnia kwestia. To nie taśmy doprowadziły do zmiany władzy w Polsce. Doprowadziła do tego ich treść. Gdyby politycy PO nie traktowali Polski z taką pogardą, gdyby tak swobodnie nie rozmawiali o dealach, własnej bezkarności i topieniu polskiej gospodarki, może rządziliby do tej pory. Taśmy jedynie utwierdziły wyborców w przekonaniu, z jakim stopniem zepsucia klasy politycznej mają do czynienia i w demokratycznych wyborach zagłosowali na Prawo i Sprawiedliwość. Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że wzmożony atak Tuska i wzywanie do powołania komisji śledczej jest klasyczną ucieczką do przodu. Czyżby spodziewał się, że nie wszystko wypłynęło i próbuje zneutralizować zbliżające się wydarzenia?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618702-ucieczka-do-przodu-tusk-skreca-narracje-ws-afery-tasmowej