Polski rząd, podobnie jak kilka innych państw członkowskich UE, cały czas prowadzi dialog techniczny z KE w sprawie spełnienia warunków wstępnych - powiedział PAP minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. Podkreślił, że nie ma oficjalnych dokumentów na to, że Komisja blokuje unijne środki dla Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
Potwierdzam, że polski rząd, podobnie jak kilka innych państw członkowskich UE, cały czas prowadzi dialog techniczny z Komisją Europejską w sprawie spełnienia warunków wstępnych. W odniesieniu do warunku dotyczącego Karty Praw Podstawowych, przekazując programy do akceptacji KE, informowaliśmy, że zdaniem strony polskiej ten warunek jest spełniony zgodnie ze stanowiskiem z 7 lipca 2022 r.
— napisał w komentarzu dla PAP minister funduszy i polityki regionalnej. Dodał, że nie ma oficjalnych dokumentów na to, że Komisja Europejska blokuje środki.
Minister Puda odniósł się do wypowiedzi rzecznika Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej Stefana de Keersmaeckera, który wskazał, że Polska w przedstawionej przez siebie ocenie sama wskazała, że nie spełnia jednego z warunków podstawowych umożliwiających wypłatę środków na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności.
To nie jest tak, że Polska jest jedynym krajem, z którym rozmawiamy na temat spełnienia, czy nie spełnienia tych warunków. Jest to normalny element negocjacji miedzy Komisją, a państwami członkowskimi
— zaznaczył Keersmaecker. Dodał, że skoro Polska, w przedstawionej przez siebie ocenie sama wskazała, że warunek podstawowy dotyczący Karty Praw Podstawowych nie jest spełniony, to Komisja nie może pokryć wniosków o płatności.
Żeby móc to zrobić musimy mieć jasną weryfikację, że warunki podstawowe są spełnione. W tej chwili toczy się dialog między Polską a Komisją w tej sprawie
— tłumaczył Keersmaecker.
Z opublikowanego w poniedziałek przez dziennik „Rzeczpospolita” artykułu wynika, że Bruksela miała wstrzymać „praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa”.
Chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez ID oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli w praktyce wniosków o interpretację prawa UE. ID co prawda już nie istnieje – została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej – ale nie zostały wypełnione pozostałe warunki
— czytamy w „Rz”.
Rzecznik rządu Piotr Müller podczas poniedziałkowej konferencji prasowej odniósł się do doniesień dziennika. Podkreślił, że te doniesienia są nieprawdziwe i zmanipulowane. Zwracał uwagę, że informacje oparte są na jednej wypowiedzi urzędnika, który nawet nie jest członkiem KE, która to wypowiedź „została jeszcze odpowiednio podkręcona, aby stworzyć wrażenie, że Polska ma zablokowane środki unijne”.
Nie wpłynęło żadne pismo z Komisji Europejskiej o zablokowaniu środków z polityki spójności i funduszy rolnych dla Polski - oświadczył Piotr Müller.
Rzecznik rządu w poniedziałek przywołał niedawną wypowiedź unijnego komisarza Johannesa Hahna, że w przypadku Polski nie dostrzeżono wystarczająco bezpośredniego związku między problemami sądownictwa a zagrożeniami dla funduszy UE.
To oficjalne stanowisko UE, KE w obszarze budżetu
— podkreślił Müller.
Przyznał, że nie oznacza to jednak, że w KE nie ma działań podejmowanych, by próbować środki dla Polski zablokować.
Są to działania o charakterze politycznym, podejmowane od wielu miesięcy
— wskazał.
Nie jesteśmy naiwni, wiemy o tym, że w KE, w instytucjach unijnych działają siły, które próbują tego typu rzeczy dokonać. Natomiast dzisiejsze stwierdzenie jednej z gazet, że taka decyzja została podjęta jest nieprawdziwa
— podkreślił.
Cytowany przez „Rzeczpospolitą” Marc Lemaitre, dyrektor generalny ds. polityki regionalnej w KE, powiedział w ubiegłym tygodniu na spotkaniu w Brukseli, że „polskie władze same zadeklarowały, że nie wypełniły jednego z podstawowych warunków umożliwiających zwrot pieniędzy, związanego z kartą praw podstawowych”.
To horyzontalny warunek, nie dotyczy poszczególnych sektorów, ale całości funduszy. I dopóki on nie będzie wypełniony przez Polskę, płatności nie będą zwracane przez KE. Te rachunki będą czekać
— powiedział Lemaitre.
Rzecznik zwrócił uwagę, że wspomniany urzędnik był szefem gabinetu polityków związanych z opozycją.
Szanowni państwo, wierzycie że to jest przypadek? Wierzycie, że przypadkiem jest to, że to były dyrektor gabinetu Janusza Lewandowskiego i Danuty Hübner, który opowiada takie rzeczy, które służą później temu, aby budować taką atmosferę dotyczącą środkom unijnym
— mówił Müller.
Również „Financial Times” cytował anonimowych urzędników KE twierdzących, że większość nowych funduszy spójności z lat 2021-2027 jest na razie niedostępna dla Polski. Nasz kraj może natomiast korzystać z funduszu spójności z lat 2014-2020.
Jak twierdzi „FT” przyczyną ma być brak porozumienia między Brukselą a Warszawą w sprawie reformy sądownictwa. Jak relacjonuje brytyjski dziennik, zmiany dokonane w ostatnim czasie przez polski rząd KE ma uznawać za niewystarczające.
Doniesienia medialne skomentował też Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.
Doniesienia medialne dotyczące rzekomego zwieszenia części funduszy spójności dla Polski mogą bazować tylko na źródłach anonimowych. To dlatego, że nikt z Komisji Europejskiej tego oficjalnie nie potwierdzi. Są to doniesienia nieprawdziwe. Nie jest prawdą, że w stosunku do Polski artykułowane są oczekiwania, które nie są artykułowane wobec innych państw członkowskich
— powiedział Sadoś.
Rozmowy Polski z Komisja Europejską dotyczące funduszy spójności toczą się zgodnie z harmonogramem. Mogę potwierdzić słowa ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy, że akceptowane są kolejne programy, a na kolejne Polska otrzyma zgodnie z przepisami odpowiednie zaliczki. Finalizacja rozmów oczekiwana jest w perspektywie kilku miesięcy. Wtedy też będą mogły być składane wnioski o refundację kosztów implementacji programów
— dodał Sadoś.
Resort funduszy w przysłanej do PAP informacji zaznaczył, że pierwsza zaliczka w wysokości 5,5 mln euro na program Pomoc Techniczna dla Funduszy Europejskich na lata 2021-2027 (PTFE) wpłynęła 11 października . Oprócz tego - jak napisano - Polska spodziewa się też kolejnych zaliczek na przyjęte ostatnio programy: Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG), Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS) oraz Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej (FEPW). MFiPR przekazało, że będą to kwoty odpowiednio: FENG – 79,7 mln euro, FEnIKS – 243, 5 mln euro, FEPW – 26,5 mln euro.
Müller: Jestem przekonany, że Polska otrzyma środki z funduszu spójności
Jestem głęboko przekonany, że Polska otrzyma środki z funduszu spójności - zapewnił w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że nie boi się, iż wkrótce do Polski trafi pismo z Komisji Europejskiej ws. zablokowania tych pieniędzy.
Rzecznik rządu był proszony na konferencji prasowej o komentarz do poniedziałkowej wypowiedzi rzecznika KE ds. polityki regionalnej Stefana de Keersmaeckera, że „Polska we własnej ocenie stwierdziła, że nie wypełniła jednego z warunków podstawowych dotyczących niezawisłości sądów”.
Jeszcze raz przypomnę: żadne pismo KE w sprawie zablokowania środków nie wpłynęło do Polski
— odpowiedział rzecznik rządu.
Dopytywany, czy nie obawia się, że takie pismo wkrótce do Polski przyjdzie, Müller powiedział: „nie, nie boję się, że nadejdzie w takim zakresie jeżeli chodzi o fundusze spójności i politykę rolną - bo w zakresie Krajowego Planu Odbudowy wiemy, że ten spór się toczy dużo dłużej, natomiast mamy stanowisko z dzisiaj członka KE Janusza Wojciechowskiego”.
Kwestie dotyczące reformy sądownictwa w Polsce nie mają wpływu na fundusze spójności - oświadczył w komentarzu dla PAP komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Zareagował w ten sposób na doniesienia dziennika „Rzeczpospolita” jakoby Bruksela miała wstrzymać „praktycznie wszystkie fundusze dla Polski”.
W mocy pozostaje to, co w imieniu Komisji (Europejskiej) 18 września powiedział komisarz Johannes Hahn odpowiedzialny za budżet Unii Europejskiej. W kontekście zawieszenia części funduszy węgierskich stwierdził on bardzo wyraźnie, że w przypadku Polski nie ma wystarczająco bezpośredniego związku pomiędzy problemami sądownictwa a zagrożeniami dla funduszy unijnych
— przypomniał Wojciechowski.
Müller dodał, że skoro dwa miesiące temu unijna komisarz podpisała z Polską umowę partnerstwa na fundusze spójności, to znaczy, że wówczas KE uznała, iż Polska spełnia kryteria warunków podstawowych. Ocenił, że od tego czasu nic się nie zmieniło.
Rzecznika rządu dopytywano, czy to znaczy, że „będą pieniądze z funduszu spójności dla Polski”.
Jestem głęboko o tym przekonany. Wiem, że nie wszystkim to się może podobać. Wiele osób w Polsce niestety, w tym osoby, które są w Parlamencie Europejskim z PO, podejmą działania, aby tak się nie stało. Jestem o tym głęboko przekonany, że niestety część osób w Polsce, w tym przedstawicieli opozycji, będą takie działania podejmować, bo uważają, że na tym będą budować swoją pozycję polityczną. Zresztą wprost o tym powiedział Donald Tusk, który twierdzi, że tylko jak on będzie premierem czy on wygra, te środki zostaną odblokowane. Więc o co tu chodzi? O to chodzi, że to się wykorzystuje do bieżącej gry politycznej
— powiedział Müller.
Pytany, czy wątpliwości członków KE docierają do Polski, Müller odpowiedział, że „to się chyba da dostrzec od co najmniej kilku miesięcy”. Dodał, że są to wypowiedzi osób, które w KE odpowiadają za różne obszary.
A są też tacy politycy, którzy nakręcają te tematy związane z rzekomym niespełnianiem warunków praworządności i oni prowadzą swoją politykę
— powiedział. Według rzecznik rządu wśród takich osób jest wiceszefowa KE Viera Jurova.
Rzecznik rządu dodał, że ma wrażenie, że „części urzędniczych elit europejskich zależy na tym, by do wypłacenia środków nie doszło”.
Müllera pytano o poniedziałkową wypowiedź rzecznika KE z konferencji, że „Polska dokonała krytycznej samooceny i przyznała, że nie spełnienia warunków z kart praw podstawowych”; dopytywano kiedy i jak Polska dokonała tej samooceny. Rzecznik rządu odparł, że są to sprawy o charakterze technicznym i nie zna szczegółów, po czym odesłał po odpowiedź w tej sprawie do ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy.
Stefan de Keersmaecker powiedział w poniedziałek, że Polska w przedstawionej przez siebie ocenie sama wskazała, że nie spełnia jednego z warunków podstawowych umożliwiających wypłatę środków na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności.
W ostatnich tygodniach trzy polskie programy operacyjne zostały zaaprobowane przez Komisję. Ale ponieważ Polska, w przedstawionej przez siebie ocenie sama wskazała, że warunek podstawowy dotyczący Karty Praw Podstawowych nie jest spełniony, to KE nie może pokryć wniosków o płatności. Żeby móc to zrobić musimy mieć jasną weryfikację, że warunki podstawowe są spełnione. W tej chwili toczy się dialog między Polską a Komisją w tej sprawie
— powiedział PAP de Keersmaecker.
Stwierdził, że dialog jest kontynuowany.
Teraz to do Polski należy decyzja, jak zamierza spełnić warunek umożliwiający wypłatę środków. Obowiązek przestrzegania warunków podstawowych jest częścią Rozporządzenia w sprawie wspólnych przepisów, które zostało przyjęte przez Radę UE (państwa członkowskie) i Parlament Europejski. Komisja jest zobligowana prawnie do niewypłacania środków do momentu, póki warunki podstawowe nie są spełnione
— dodał rzecznik KE.
Podkreślił jednocześnie, że rozmowy na temat oceny spełnienia warunków podstawowych prowadzone są ze wszystkimi krajami Unii.
To nie jest tak, że Polska jest jedynym krajem, z którym rozmawiamy na temat spełnienia, czy nie spełnienia tych warunków. Jest to normalny element negocjacji miedzy Komisją a państwami członkowskimi
— zaznaczył de Keersmaecker.
Rozporządzenie w sprawie wspólnych przepisów zostało ustanowione w celu zarządzania ośmioma funduszami UE, których środki są wdrażane wspólnie z państwami członkowskimi i regionami. Łącznie środki te stanowią jedną trzecią budżetu UE. Rozporządzenie dotyczy ośmiu funduszy unijnych, w tym Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR), Europejskiego Funduszu Społeczny Plus (EFS+), czy Funduszu Spójności.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618563-co-ze-srodkami-ue-dla-polski-puda-prowadzimy-dialog-z-ke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.