12 października otwarto największe, nowatorskie, oddolne przedsięwzięcie energetyczne w Polsce, stanowiące absolutny fenomen w kraju, a może i w Europie. Toruńska geotermia stała się faktem, choć od lat, na wszelkie sposoby, próbowano ją zablokować. Czynili to ci, którzy dziś najgłośniej krzyczą o „zielonej energii” i alternatywnych źródłach ogrzewania. I choć takiej inicjatywie należałoby jedynie przyklasnąć, część mediów i tak ją atakuje. Tylko dlatego, że stoi za nią o. Tadeusz Rydzyk.
Potęga geotermalna Polski
Bogactwo polskich złóż nie przestaje zadziwiać. Także w kwestii zasobów geotermalnych. Jesteśmy pod tym względem jednym z najbogatszych państw w Europie, bo potencjał geotermalny stanowi 60 proc. naszego kraju. O. Tadeusz Rydzyk otrzymał taką informację blisko 20 lat temu. Była poseł Zofia Krasicka-Domka przedstawiła dyrektorowi Radia Maryja trzech geologów: prof. Juliana Sokołowskiego, prof. Ryszarda Kozłowskiego i prof. Jacka Zimnego, którzy zachęcili Ojca do podjęcia działań odwiertowych. Inicjatywę tę wspierał także śp. prof. Jan Szyszko, propagator idei zrównoważonego rozwoju, minister środowiska w dwóch rządach PiS i rządzie Jerzego Buzka. O. Tadeusz Rydzyk, który zawsze powtarza, że „tyle wolności, ile własności”, a sprawie Polskiej należy służyć na wielu płaszczyznach, od razu zrozumiał potencjał drzemiący w projekcie. Rozpoczęto odwierty i badania.
Okazało się, że toruńska geotermia jest ewenementem energetycznym na skalę międzynarodową. Jeden otwór techniczny może dostarczyć na godzinę 500 ton wody o temperaturze ponad 60 stopni, co pozwala na doprowadzenie ciepła do 200 tys. mieszkańców. Nie emituje przy tym dwutlenku węgla do atmosfery, dzięki czemu Polska wypełniałaby zobowiązania wobec Unii Europejskiej co do ograniczenia emisji CO2 i większego wykorzystania źródeł energii odnawialnej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości rozumiał to doskonale. Jednak jego następcy już niekoniecznie.
Jak PO-PSL blokowało toruńską geotermię
Po zmianie władzy, za rządów Donalda Tuska, w 2008 r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej cofnął dotację na odwierty geotermalne. Pretekstem do odstąpienia od umowy były rzekome wątpliwości dotyczące praw własności nieruchomości stanowiących zabezpieczenie wypłaty dotacji.
Dotację na odwierty w wysokości 27 mln zł cofnięto, ale sprawa trafiła do sądu. Według opinii niezależnych biegłych, Fundacja Lux Veritatis wykonała zadania inwestycyjne zgodnie z warunkami dotacji i koncesji. Uznano przy tym, że efekt prac geologicznych w Toruniu zasługuje na duże uznanie. Co ciekawe, ten sam NFOŚiG, który zablokował geotermię toruńską, miał swoje udziały w kilku innych inwestycjach geotermalnych w Polsce.
Dopiero po latach batalii sądowej, w 2016 roku, Fundacja Lux Veritatis sprawę wygrała, ale straciła mnóstwo czasu, zaprzepaszczono część wykonanej już pracy, którą trzeba było ponowić. Dyrektor finansowa fundacji Lidia Kochanowicz-Mańk, przypomniała wówczas w jaki sposób doszło do zerwania umowy.
Jestem przekonana, że to była decyzja wyłącznie polityczna. Nastąpiła wtedy, kiedy nastąpiła zmiana rządu w Polsce. W aktach jest notatka ministra Gawłowskiego, który nakazał znalezienie sposobu wypowiedzenia umowy fundacji. To są sprawy dla mnie oczywiste. Sąd w każdym zakresie wykazał, że wypowiedzenie umowy - w każdym punkcie - było z naruszeniem prawa. (…) Sąd potwierdził, że fundacja była pokrzywdzoną, że decyzje były rzeczywiście polityczne.
Potwierdzenie tego przyszło również z samego kręgu ówczesnej władzy. Tuż po przegranych wyborach, w grudniu 2015 roku, były wicepremier Janusz Piechociński przyznał się do skandalu, jakim była świadoma, polityczna blokada toruńskich inwestycji.
Każdy, kto rozbudowuje i wykorzystuje energię odnawialną, powinien na tych samych zasadach uzyskać wsparcie. Kwestia geotermii toruńskiej stała się przedmiotem gry politycznej i to był główny powód, dla którego geotermia nie otrzymała publicznych środków, które powinna otrzymać
— stwierdził w rozmowie z Telewizją Trwam.
Sprawa odbiła się echem także w Komisji Europejskiej, która skrytykowała rząd Donalda Tuska za nagłe zmiany decyzji w kwestii finansowania źródeł energii odnawialnej i uznała je za „destruktywne”.
Toruń już zasilany geotermią
Po blisko 20 latach geotermia toruńska stała się faktem. Ciepło zasila kompleks Akademii Kultury Społecznej i Medialnej, pobliskie sanktuarium, a także wznoszone muzeum oraz popłynie do miejskiej sieci ciepłowniczej. Rozpoczęto już dostawy ciepła z Geotermii Toruń do sieci ciepłowniczej PGE Toruń zasilającej ponad 100 tysięcy mieszkańców miasta. Ciepło to stanowi ok. 8 procent w systemie ciepłowniczym spółki. Nie trzeba tłumaczyć, co to oznacza w obecnym kryzysie energetycznym. Gorąca woda wydobywana wprost z ziemi przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego.
Prof. Jacek Zimny, przemawiający na otwarciu w imieniu zespołu badawczego, podkreślił, że to „najnowocześniejsza w Polsce instalacja geotermalna w Polsce, pracująca na technologii absorpcyjnych pomp ciepła”.
Jako stowarzyszenie Polska Geotermalna Asocjacja rozwijamy geotermię od ponad 30 lat. Otwieramy pierwszą instalację po przeszło 20 latach, szkoda że tak późno.
Ciepłownia geotermalna przetarła szlak wielu podobnym przedsięwzięciom w całej Polsce. więc z pewnością może być traktowana jako inwestycja pionierska. Gdyby rząd Donalda Tuska nie zablokował jej, służyłaby mieszkańcom Torunia od lat. I choć dziś szczególnie należałoby doceniać takie inicjatywy, część mediów nadal oblepia ją swoim czarnym PR-em, pisząc dodatkowo o ciepłowni jak o własności biznesowej o. Tadeusza Rydzyka. Trudno o większy nonsens, ale taki przekaz dobrze się sprzedaje. Cóż, wizjonerstwo, zwłaszcza to przekuwane w konkret, realizowane w trosce o dobro wspólne i służące sprawie polskiej, zawsze będzie razić niektórych. Każde dzieło Ojców Redemptorystów jest opluwane przez lewicę i liberałów. Pewnie dlatego, że każde z nich (media, wydawnictwo, uczelnia, muzeum, sanktuarium, geotermia) wypełnia głęboko założenia katolickiej nauki społecznej, służąc Polsce i Polakom na wielu płaszczyznach. Najlepiej wyrażają to słowa o. Tadeusza Rydzyka, wypowiedziane podczas otwarcia: „Tę ciepłownię postanowiliśmy robić, żeby powiedzieć: Polacy bierzmy się do budowania ojczyzny. To jest przykład. Polska jest bogata. Nie sprzedajcie Polski!”.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618192-geotermia-torunska-to-fenomen-rzad-tuska-blokowal-ja-latami