Nowa Izba Sądu Najwyższego uznała, że sędzia Robert K. z Sądu Apelacyjnego w Katowicach jest winny uchybieniu godności sędziego za to, że znaczenie przekroczył swoim samochodem dopuszczalną prędkość na drodze. To ważna uchwałą Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, gdyż wcześniej, sąd dyscyplinarny w Rzeszowie, zapewnił mu bezkarność, przekonując, że „sędzia nie odpowiada za wykroczenie, które nie stanowi uchybienia godności urzędu”.
Tym orzeczeniem zerwano z tą linią. Immunitet chroni niezawisłość sędziego, a czyny, których się dopuścił nie miały z tym nic wspólnego. W dzisiejszym stanie prawnym sędzia ma prawo zapłacić mandat. W tym przypadku sędzia nie zapłacił, gdyż liczył na to, że ochroni go immunitetem i nie poniesie odpowiedzialności. Z przepisów wprost wynika, że sędzia odpowiada za przewinienia służbowe oraz za wykroczenia także. Niestety, jak to w Polsce bywało, aktywizm sędziowski poszedł w innym kierunku i to wbrew treści przepisów. Dzisiaj Sąd Najwyższy zmienił wyrok uniewinniający i skazał sędziego na upomnienie. Kara może jest symboliczna, ale to kolosalna zmiana w orzecznictwie sądów. Nie ma świętych krów
– podkreślił, w rozmowie z portalem wPolityce.pl, sędzia Przemysław W. Radzik, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.
Łagodną dla sędziego Roberta K. decyzję sądu dyscyplinarnego zaskarżył do Sądu Najwyższego właśnie sędzia Przemysław W. Radzik oraz ministerstwo sprawiedliwości.
Przełom w orzecznictwie. Dziś Sąd Najwyższy w Izbie Odp. Zawodowej uwzględnił odwołania ZRDSSP i MS od wyroku sądu dyscyplinarnego, który zgodnie z dotychczasową linią orzeczniczą uznał, że sędzia nie odpowiada za wykroczenie, które nie stanowi uchybienia godności urzędu.SN zmienił ten wyrok i, uznając obwinionego sędziego za winnego wykroczenia z art. 92a Kodeksu wykroczeń (przekroczenie prędkości), wymierzył mu karę
– napisał na Twitterze sędzia Przemysław W. Radzik.
Nie ma świętych krów
Z naszych ustaleń wynika, że sędzia Robert K. przekroczył prędkość, jadąc o 26 kilometrów na godzinę szybciej niż pozwalały na to przepisy. Nie chciał przyjąć mandatu, przekonując, że podlega on jedynie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Dzisiejsza decyzja Izby Odpowiedzialności Zawodowej kończy z tą osobliwą linią orzeczniczą.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618186-wazna-decyzja-nowej-izby-sn-w-tle-sprawa-pirata-w-todze