Donald Tusk już wielokrotnie udowadniał, że w walce politycznej nie interesują go takie „drobiazgi”, jak prawda i argumenty.
Udowodnił nam to ponownie, atakując w naprawdę brzydki sposób premiera Polski Mateusza Morawieckiego, z powodu jego wystąpienia podczas wydarzenia zorganizowanego w Madrycie przez hiszpańską opozycyjną konserwatywną partię Vox.
Tusk, jak wiemy, oskarżył Morawieckiego o współpracę z „partiami proputinowskimi” oraz o krytykę Unii Europejskiej w czasie, gdy na ukraińskie miasta spadają bomby.
Tak, mówimy o tym samym człowieku, który przez lata jako premier Polski wiernie podążał za polityką Berlina wobec Rosji. Tą, która, nie miejmy złudzeń, przygotowała grunt pod horrory, jakich jesteśmy dziś świadkami na Ukrainie. I ten polityk ośmiela się teraz oskarżać kogoś o politykę „proputinowską”.
To typowa strategia zdesperowanego. Bo Tusk doskonale zdaje sobie sprawę z jednego. Mianowicie z tego, że - w przeciwieństwie do niego, jego partii i jego ugrupowania politycznego w Brukseli - PiS i obóz patriotyczny w Polsce mają czyste sumienie w swojej polityce wobec zbrodniczego reżimu Władimira Putina.
Właśnie ten obóz od dziesięcioleci ostrzegał przed niebezpieczeństwami nadchodzącymi z Rosji, ale nikt w Europie go nie słuchał. A teraz, gdy trwa wojna, aktywnie pomaga Ukrainie. Na tyle, że bez niej sytuacja na froncie wyglądałaby inaczej, znacznie korzystniej dla Rosjan.
Tak, obóz Jarosława Kaczyńskiego ma czyste sumienie we wszystkim, jeśli chodzi o politykę wobec Putina. Co więcej, możemy swobodnie napisać, że nie ma w Europie siły politycznej, która prowadziłaby bardziej poprawną politykę wobec rosyjskiego imperializmu.
Mógłbym nawet napisać, że obóz ten jest swego rodzaju „zwycięzcą moralnym”, ale byłoby to nie na miejscu w sytuacji, gdy dziś na Ukrainie giną ludzie z powodu błędów europejskiego mainstreamu politycznego.
Taka jest prawda i Tusk zdaje sobie z tego sprawę. Ale zamiast tej prawdy i refleksji nad nią wybrał - kłamstwo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/617809-pis-ma-czyste-sumienie-w-polityce-wobec-putina-a-tusk-nie