Może nawet nie jest to nic nadzwyczajnego, a wręcz pożądanego - tak dbać o o wizerunek firmy, nie współpracować i nie promować tych, którzy ją szkalują. Bo niepisaną zasadą w programach publicystycznych TVN jest jeden niejawny zakaz. Nie wolno na antenie krytykować tej telewizji. Można przecież krytykować Platformę Obywatelską - prowadzący już będzie pacyfikował, dała im przykład Monika Olejnik jak zwyciężać mają, ale uderzenie w samą stację skutkuje dyskretnym wilczym biletem - do programu już zaproszonym się nie będzie. To dlatego do różnych „Lóż prasowych” czy debat na antenie dopuszcza się dziennikarzy, którzy i wobec opozycji znajdują sporo krytyki - jak Michał Kolanko czy Jacek Prusinowski - ale nie zaprosi się za żadną cenę tych, którzy od lat mówią o stacji jako o elemencie ustroju III RP.
Tak Walterowcy dbają o dobry PR dla firmy - nie będzie tam kulis skandali obyczajowych telewizji, nie będzie o pijanych prezenterach, czy łamaniu prawa i niepłaceniu podatków - kto podniesie rękę przeciwko władzy z Wiertniczej, temu władza z Wiertniczej tę rękę zbanuje.
Nie ma takiej zasady w TVP INFO i w innych mediach publicznych. Przedstawiciele opozycji nieustannie oskarżają telewizję publiczną o realizowanie propagandy rządu (a niech ktoś spróbuje odwrotnej retoryki w TVN24), odmawiają swoim rozmówcom tytuły „redaktora” czy „dziennikarza”, z pogardą wypowiadają się o autorach, których uznają za „pisowskich”. Choć istnieje symetria w polskich mediach - publiczne są konserwatywne, zagraniczne są lewicowo-liberalne, prywatne polskie jak kto chce - to jednak stosunek i narracja wobec tych mediów jest głęboko asymetryczna. Dziennikarzom TVP odmawia się nie tylko profesji, ale i człowieczeństwa, nawet politycy (jak Cezary Tomczyk wobec Samuela Pereiry) potrafią fizycznie atakować nielubianych przez siebie redaktorów, a jakobińska gawiedź opozycji przyklaskuje i licytuje się w przekleństwach.
A może by tak korporacyjną zasadę dbania o dobre imię firmy TVN zastosować wobec firmy (państwowej) TVP? Kto stosuje czarny PR wobec stacji, ten jest do tej stacji niezapraszany. Niech walą w PiS, niech krytykują władzę i jej decyzje, śmiało, ale żeby przychodzić w gości i gospodarza obrażać? W tym kontekście nawet nie warto krytykować stacji z Wiertniczej, tu trzeba jej profesjonalny standard wizerunkowy wprowadzić. Zaraz by harcownicy obozu postępu nabrali elementów ogłady, chcąc pokazać się w programach publicznej telewizji, bez chamskich uwag wobec prowadzących. Zwłaszcza w roku wyborczym, gdy pokazywanie się na ekranie tak dużo profitów politycznych przynosi, podziałałoby to lepiej niż najlepsza szkoła savoir vivre.
CZYTAJ TAKŻE:
Wiadomości TVP z Faktami TVN to dobre zjawisko
OBEJRZYJ TAKŻE NAJNOWSZE BEZ SPINY:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/617483-dehumanizacja-dziennikarzy-tvp-a-swiete-krowy-z-tvn