„Gdyby kolejne napływające wiadomości wykazały, że to wynik uderzenia środkami ogniowymi Ukrainy, to oznaczało by, że logistyka rosyjska na Krym wkrótce przestanie istnieć, ponieważ atak będzie powtarzany, skoro jest taka zdolność. Natomiast jeśli jest to efekt pracy jakiejś grupy dywersyjnej, która podłożyła ładunki wybuchowe, to oczywiście jest większa trudność, by powtórzyć tego typu akcję, bo Rosjanie będą uważniejsi” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego, odnosząc się do eksplozji, w wyniku której doszło do poważnego uszkodzenia Mostu Krymskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Wnioskowanie w tej sprawie musi zależeć od sposobu, w jaki dokonano tego zniszczenia. Niewątpliwie jest faktem, że ten most dla Ukrainy jest bardzo istotny zarówno jako cel wojskowy, jak i polityczny. On ma duży wymiar symboliczny, ale także bardzo duży wymiar praktyczny zarówno ze względów logistycznych, jak i z uwagi na fakt, że gdyby Ukraińcy mieli środki ogniowe pozwalające im na sięgnięcie tak odległego celu, to by oznaczało, że mogą uderzyć w każdy cel na Krymie
— zaznacza prof. Żurawski vel Grajewski.
„Rosjanie przestają czuć się na Krymie jak u siebie”
Kluczowe dla dalszego wnioskowania jest to, czy Amerykanie dostarczyli już Ukraińcom środki ogniowe tego zasięgu, czy jeszcze nie
— dodaje. Przyznaje jednak, że niezależnie od tego, Ukraińcy już odnieśli wyraźny sukces.
Rosjanie przestają czuć się na Krymie jak u siebie i bardzo dobrze, o to chodzi
— podkreśla.
AS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/617391-politologrosjanie-przestaja-czuc-sie-na-krymie-jak-u-siebie