W momencie, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a premier Mateusz Morawiecki negocjuje warunki energetyczne, mamy wzbudzanie niepokoi społecznych, dbanie tylko o swój partyjny interes - powiedziała wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka, odnosząc się do protestu samorządowców w Warszawie.
Pod hasłem „Tylko ciemność” odbywa się w piątek w Warszawie protest samorządowców przeciwko podwyżkom cen energii i kosztom życia.
Wspólnoty lokalne nie powinny stawać przed dylematem czy skracać liczbę godzin lekcyjnych w szkołach, zamykać baseny, likwidować linie tramwajowe i autobusowe czy gasić latarnie na ulicach. Nie pozwólmy, żeby mieszkańcy i przedsiębiorcy musieli płacić za horrendalne i nieuzasadnione nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa
— pisano w zapowiedzi protestu. Organizatorem wydarzenia jest Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski.
Do protestu odniosły się podczas piątkowego briefingu w Sejmie posłanki PiS - wicerzeczniczka partii Urszula Rusecka oraz Anna Kwiecień.
W trudnym momencie, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna, kiedy to w parlamencie procedowany jest budżet państwa na przyszły, 2023 rok, przed Sejmem mamy protest samorządowców mocno związanych z opozycją
— zauważyła Rusecka.
Nie wiemy, czy ci samorządowcy już widzą się w tych ławach poselskich i dlatego tak mocno protestują, zamiast być blisko mieszkańców, być z nimi i przyjmować rozwiązania, do których zostali przecież powołani i wybrani
— podkreśliła.
Jak wskazywała, rolą samorządu jest dbanie o dobro mieszkańców.
W momencie, gdy premier Mateusz Morawiecki negocjuje ważne warunki energetyczne dla naszego kraju, mamy wzbudzanie niepokoi społecznych, mamy dbanie tylko i wyłącznie o swój partyjny interes. Tak nie powinno być
— oświadczyła wicerzeczniczka PiS.
Według niej „należy obnażać te kłamstwa i te informacje, które padają w przestrzeni medialnej”.
Ten protest, chcę mocno podkreślić, nie wiem czemu i komu ma sprzyjać. Na pewno nie polityce takiej, która powinna determinować i powinna być prowadzona w naszym kraju. Nie wiem, czy nie wspiera jednak działania (Władimira) Putina, którego celem jest wywołanie niepokojów w takim państwie przygranicznym, jakim jest nasz kraj, Polska
— powiedziała Rusecka.
Protest samorządówców
Również posłanka Anna Kwiecień oceniła, że protest samorządowców „ma charakter czysto polityczny, nie jest na podłożu merytorycznym”. Kwiecień przekonywała, że rząd aktywnie działa, by obniżyć ceny energii.
Przypomnę, że dziś w UE ta cena energii jest kształtowana przez cenę gazu, a wiemy dokładnie, że to Rosja zakręciła kurki z gazem i dziś podaż tego gazu do UE jest zdecydowanie zmniejszona. Już w roku 2021, gdy rozpoczął się ten proces ze strony Rosji, wystrzeliły te ceny
— powiedziała.
Jak zauważyła, premier Morawiecki „pierwszy wskazywał na takie rozwiązanie, jak wspólny zakup gazu przez całą UE”. „Niestety państwo niemieckie nie wyraża na to zgody” - stwierdziła.
Na poprzednim posiedzeniu Sejmu została uchwalona ustawa znosząca obligo giełdowe, a co za tym idzie, znoszącą tzw. cenę krańcową, która determinowała w ostatnim czasie bardzo wysokie ceny energii. Proszę zobaczyć, co się dzieje na giełdzie towarowej. Już te ceny zdecydowanie się obniżyły. Apelujemy w tej chwili, by Senat jak najszybciej przyjął tę ustawę, by pan prezydent mógł ją podpisać
— powiedziała Kwiecień.
Pod koniec września Sejm uchwalił nowelizację Prawa energetycznego i ustawy o OZE, przewidującą całkowite zniesienie obliga giełdowego, czyli obowiązku sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej poprzez rynek giełdowy. Ustawa ustala też karę za manipulacje na rynku - będzie to grzywna do 5000 stawek dziennych, od roku do 10 lat więzienia albo obie te kary łącznie. Zmiana ma się przyczynić do obniżenia ceny energii elektrycznej. Ustawą zajmie się teraz Senat.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/617300-rusecka-protest-samorzadowcow-to-dbanie-o-partyjny-interes