Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock usłyszy we wtorek w Polsce jasne oczekiwania, by Niemcy rozliczyły się ze swoją przeszłością i zapłaciły reparacje - zapowiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Przyznał jednocześnie, że prawdopodobnie ani on, ani jego dzieci nie dożyją zakończenia tej sprawy.
CZYTAJ TAKŻE:
Szefowie MSZ Polski i Niemiec będą rozmawiać o reparacjach
We wtorek wizytę w Warszawie złoży szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock, która spotka się z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem. Na spotkaniu zostanie podniesiona m.in. kwestia reparacji od Niemiec i kwestia polskiej noty dyplomatycznej w tej sprawie.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński zapowiedział we wtorek w radiu RMF FM, że szefowa niemieckiej dyplomacji usłyszy „jasne oczekiwania tego, by Niemcy rozliczyły się ze swoją przeszłością i zapłaciły”.
Jabłoński wskazał, że nota przekazana Niemcom to skrócona wersja raportu zespołu Arkadiusza Mularczyka.
Ona zawiera podsumowanie strat wojennych, podsumowanie szacunków, wymienienie tego, za co nigdy Niemcy nie zadośćuczyniły i jest to zaproszenie do rozmów. My bardzo jasno o tym mówimy, że chcemy z Niemcami rozmawiać
— zaznaczył.
Uważamy, że Niemcy są państwem kierującym się zasadą praworządności. Zasada praworządności mówi, że jeśli wyrządziło się komuś szkodę, to należy za nią zapłacić
— dodał.
„Takie sprawy trwają dekady”
Na uwagę, że Polska żąda kwoty równej blisko trzech rocznych budżetów Niemiec, wiceszef MSZ przyznał, że „doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie może zostać załatwione poprzez jeden przelew takiej sumy na konto”.
Dlatego zapraszamy do rozmów
— dodał.
Prawdopodobnie będzie tak, że ani pan, ani ja, ani prawdopodobnie również nasze dzieci nie dożyją zakończenia tej sprawy. Takie sprawy trwają dekady
— odpowiedział Jabłoński dziennikarzowi.
Dość powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu Niemcy finansowały w Belgii utrzymywanie różnych systemów infrastruktury, np. oświetlenia autostrad w nocy. To było związane z reparacjami wojennymi. To było kilka dekad po zakończeniu wojny. Nas też to czeka, to będzie długi proces, ale ten proces zakończy się pozytywnie
— podkreślił wiceminister.
Kolejny krok w sprawie reparacji
Rau podpisał w poniedziałek notę dyplomatyczną do MSZ Niemiec w sprawie reparacji wojennych. Dotyczy ona sprawy podjęcia prawnego i materialnego uregulowania kwestii następstw agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945. Według Raua, uregulowanie tej kwestii powinno obejmować m.in. wypłacenie odszkodowania za wyrządzone szkody materialne i niematerialne szkody wyrządzone państwu polskiemu, zrekompensowanie ofiarom oraz członkom ich rodzin wyrządzonych im szkód i krzywd, a także systemowe rozwiązanie kwestii zagrabionych polskich dóbr kultury i archiwaliów.
Przekazanie noty to kolejny krok, podejmowany przez polski rząd na drodze do otrzymania reparacji wojennych od Niemiec. Wcześniej, 1 września, zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podano, że ogólna kwota tych strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł.
Z kolei w połowie września Sejm przyjął uchwałę w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W uchwale Sejm RP wzywa rząd Niemiec do jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Polsce i obywatelom Polski w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką. Podkreślono, że państwo polskie nigdy nie zrzekło się roszczeń wobec państwa niemieckiego.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616833-reparacje-ale-kiedy-wymowna-odpowiedz-wiceszefa-msz