Portal wPolityce.pl ustalił, że Prokuratura Rejonowa Gdańsk – Śródmieście skierowała apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku, który uniewinnił Hansa G. od zarzutów kierowania gróźb popełniania przestępstwa przeciwko życiu wobec dwóch kobiet zatrudnionych w jego firmie.
Groźby karalne i ocena sądu
Postępowanie sądowe w tej sprawie zostało zainicjowane 30 września 2019 roku aktem oskarżenia, w którym obywatelowi Niemiec Hansowi G. zarzucono kierowanie gróźb popełnienia przestępstw przeciwko życiu dwóch zatrudnionych w jego firmie kobiet. Wobec jednej z nich groźby te kierowane były także z powodu jej przynależności politycznej. Do czynów tych dochodziło we wskazanym w akcie oskarżenia okresie w latach 2014-2016.
Prokuratura przypomina że sąd, który skądinąd ocenił zachowania Hansa G. skrajnie negatywnie na płaszczyźnie standardów ogólnoludzkich, nie dopatrzył się w nich znamion przestępstw z art. 119 §1 kk oraz art. 190 §1 kk. Według sądu z zeznań pokrzywdzonych kobiet nie wynika, by zachowania Hansa G. odbierały jako rzeczywiste zagrożenie dla swojego zdrowia czy życia.
Zdaniem prokuratury, sąd nie dostrzegł pełnego kontekstu zdarzeń. Od wyroku sądu uniewinniającego Hansa G. prokurator skierował do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku apelację, zarzucając w niej błędną ocenę materiału dowodowego. W ocenie prokuratora z zeznań pokrzywdzonych kobiet jednoznacznie wynika, że uznawały groźby wypowiadane przez Hansa G. jako realne. Wśród wypowiedzi tych były m.in. sformułowania o chęci zabicia, wystrzelania czy zatłuczenia na śmierć Polaków przez oskarżonego. Prokurator podkreślił, że właściwa ocena tych sformułowań w świetle art. 190 §1 kk powinna uwzględniać ich kontekst pozawerbalny, dotyczący tego, co działo się w firmie oskarżonego.
Śledczy wskazują, że oskarżony, który jest rosłym mężczyzną, wielokrotnie zachowywał się wobec swoich pracowników nieobliczalnie. Zgodnie z zeznaniami jednej z pokrzywdzonych, potrafił na przykład podejść do niej i bardzo silnie uderzać w ścianę ręką tuż przy jej głowie. W chwilach furii rzucał także przedmiotami o ziemię oraz je kopał. Jakkolwiek adresatami jego uwag byli najczęściej Polacy, to pokrzywdzone, które przecież są Polkami, miały pełne prawo czuć się zagrożone wobec pełnej furii i nienawiści postawy swojego pracodawcy.
Materiał dowodowy
Zeznania pokrzywdzonych o realnym poczuciu zagrożenia korespondują z zeznaniami innych świadków. I tak na przykład ówczesny partner jednej z pokrzywdzonych zeznał, że w okresie, którego dotyczy postępowanie, podupadła z powodu stresu w pracy na zdrowiu. Świadek ten jednoznacznie łączył tę okoliczność z zachowaniem pracodawcy swojej partnerki.
Z kolei w kontekście art. 119 §1 kk prokurator przypomniał, że warunek istnienia uzasadnionej obawy spełnienia groźby nie należy do zespołu znamion tego przestępstwa. Tym samym niezależnie od odczuć pokrzywdzonej odnośnie realności zagrożenia, sformułowania Hansa G. takie jak „rozstrzelanie w jednym szeregu z PiS-em” powinny być uznane za naruszające ww. przepis kodeksu karnego.
W apelacji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gdańsku.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616701-nasz-news-jest-apelacja-ws-hansa-g