PiS jest za jednością w skrajnej sytuacji, ale to nie może być jedność połączona z wojną; sprawy dotyczące narodowego interesu powinny być traktowane jako wspólne i trzeba o nie wspólnie zabiegać - trzeba zjednoczyć się wokół wzmacniania polskiej armii - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS: Wiemy, że przed nami jeszcze wiele zadań. I to jest jedna z przesłanek, dla których dobrze byśmy byli przy władzy
w sobotę prezes PiS spotkał się z działaczami oraz sympatykami w Koszalinie. Podczas wystąpienia odniósł się do kwestii problemów spowodowanych pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę.
Trzeba powiedzieć, że jesteśmy w bardzo szczególnej sytuacji. I w tak szczególnej jak w tym momencie - dosłownie od kilku dni. To jest z jednej strony kwestia wojny na Ukrainie - te pseudoreferenda, włączenie ziem ukraińskich do Rosji - oczywiście całkowicie nielegalne, ale mające swoje skutki, między innymi takie - co zostało zapowiedziane - że Rosjanie uznają wedle swojej doktryny, że walcząc na tych ziemiach mogą użyć broni nuklearnej. Oni mają swoje prawo i doktrynę odnoszącą się do jej użycia - i to jest jedna z przesłanek do stworzenia skrajnie niebezpiecznej i tragicznej, nie tylko w skali Ukrainy, ale i w skali światowej, sytuacji. To jest sprawa pierwsza, stawiająca przed nami, przed całym narodem, ale przede wszystkim przed władzą, (…) nowe zadania
— mówił Kaczyński.
Jak podkreślił, drugim problemem jest „gwałtowne pogorszenie się światowej sytuacji ekonomicznej”.
Upadki na giełdach - oczywiście to nie czarny czwartek 1929 roku - ale mamy do czynienia rzeczywiście z poważnymi spadkami, także na polskiej giełdzie
— wskazał, dodając, że sytuacja w tym zakresie jest tym gorsza, im bliżej do Ukrainy. Kaczyński podkreślił, że do sprawy należy podchodzić bardzo poważnie, zwłaszcza w związku z utratą wartości wielu walut „państw takich jak Japonia, jak Wielka Brytania, Korea Południowa”.
Pytanie o jedność
To wszystko niestety nie zapowiada dobrze - to może być tak, że będziemy mieli depresję - nawet depresję, czyli bardzo nasiloną recesję. Trzeba to też brać pod uwagę. My potrafimy i będziemy się przed tym bronić, ale trzeba wiedzieć, że mamy do czynienia ze zjawiskiem nowym; ono jest wywołane po prostu przez Putina i to szaleństwo, ale nie zmienia faktu, że jest ono już globalne
— podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS powiedział, że w tego typu sytuacjach w kraju „zawsze pada pytanie o jedność”.
Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć - że PiS jest za taką jednością, w tej tak skrajnej sytuacji, ale to nie może być jedność połączona z wojną
— oświadczył.
To nie my wysyłamy różne bojówki pod spotkania naszych przeciwników, to nie my wrzeszczymy, najgorszymi często wyrazami, to nie my atakujemy ludzi, którzy przychodzą na spotkania na przykład Donalda Tuska; ja przynajmniej nie znam tego rodzaju przypadków, a takich przypadków, jeśli chodzi choćby o moje spotkania, jest bardzo dużo
— powiedział.
Podkreślił potrzebę porozumienia wokół „sprawy dzisiaj zasadniczej - suwerenności Polski na wszystkich azymutach, bo ona jest zagrożona nie tylko ze wschodu, ale także tego rodzaju plany są na zachodzie”.
Wokół tego, co nam się należy - środków europejskich, ale także wokół reparacji
— dodał.
Wtedy oczywiście jesteśmy jak najbardziej otwarci, jeżeli podjęte jakieś inicjatywy tutaj (…) ale nie można połączyć wody z ogniem, wojny z porozumieniem
— podkreślił, zaznaczając, że sprawy dotyczące narodowego interesu „powinny być traktowane jako wspólne i trzeba o nie wspólnie zabiegać”.
Bezpieczeństwo Polski
Kaczyński zwrócił również uwagę na kwestię obronności.
To dzisiaj jest trudne, bardzo trudne - bo niedawno pieniądz był tani, bardzo łatwo i na bardzo niski procent można było pożyczać. Dzisiaj, niestety, na świecie pieniądz jest bardzo drogi, a emisje obligacji bardzo często się nie udają. W związku z tym, w tej trudnej sytuacji, trzeba umieć się zjednoczyć wokół tej sprawy, żeby nasza armia została rozbudowana i naprawdę bardzo nowocześnie - nie na zasadzie homeopatycznej, po 5 czy 10 sztuk jakiejś broni - tylko masowo uzbrojona, by Rosjanie wiedzieli, że tutaj nie da się wejść
— zaapelował.
Mamy dzisiaj w Polsce do czynienia z wielkimi trudnościami, rozumiemy je, rozumiemy, jak ciężkie są dla społeczeństwa
— dodał polityk. Jak mówił, Polska od 1989 przeszła już trzy bardzo poważne wstrząsy społecznoekonomiczne.
Dzisiaj robimy wszystko, żeby nie było takiego czwartego wstrząsu - trzy to już naprawdę dużo
— zaznaczył.
Kaczyński odniósł się także do sytuacji regionu koszalińskiego.
Tutaj trzeba jeszcze wiele zdziałać, żeby można było powiedzieć, że ta ziemia została całkowicie pozbawiona tych elementów, które nazywają się wykluczeniem - wykluczeniem komunikacyjnym, ale także pod wieloma innymi względami
— zauważył.
My to wiemy, wiemy, że tu w Polsce jest jeszcze wiele zadań do wypełnienia, to jest jedna z przesłanek, dla których sądzimy, że dobrze będzie, aby nasza formacja, która takie rzeczy zapowiada, a następnie robi, była przy władzy
— powiedział.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616516-prezes-pisto-nie-my-wysylamy-bojowki-na-spotkania-oponentow