Poleciłem szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przeprowadzenie konsultacji z szefami obrony Danii, Szwecji i Norwegii ws. bezpieczeństwa na Bałtyku - poinformował wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
CZYTAJ TAKŻE:
— Wybuch przy NS mógł uszkodzić ważny szwedzko-polski kabel! „W przyszłym tygodniu dokonamy pomiarów”
Rekomendacje dot. bezpieczeństwa na Bałtyku
Zgodnie z decyzją, którą podjęliśmy podczas środowego posiedzenia Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, poleciłem szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego przeprowadzenie konsultacji z szefami obrony Danii, Szwecji i Norwegii oraz wypracowanie rekomendacji dotyczących bezpieczeństwa na Bałtyku
— napisał na Twitterze wicepremier.
Satelity zarejestrowały zdjęcia wycieków z gazociągu Nord Stream
Potężne wycieki metanu z gazociągu Nord Stream na dnie Morza Bałtyckiego, zostały zarejestrowane na zdjęciach satelitarnych i przeanalizowane przez naukowców – podała agencja Bloomberg.
Zdjęcia satelitarne zostały przeanalizowane przez powołane przez ONZ Międzynarodowe Obserwatorium Emisji Metanu oraz naukowców z hiszpańskiego Universitat Politecnica de Valencia. Stwierdzono, że wycieki na zdjęciach są większe niż podczas zeszłorocznej awarii instalacji gazowo-naftowej w Zatoce Meksykańskiej, kiedy wyciekło 400 tys. ton metanu.
Naukowcy jeszcze nie oszacowali skali wycieku metanu z Nord Stream. Zaznaczyli jednak, że promień bulgoczącego gazu skurczył się od 26 do 29 września z 700 do 520 metrów.
Metan, największy składnik gazu ziemnego, jest silnym gazem cieplarnianym o 80-krotnie większym potencjale niż dwutlenek węgla
— poinformował Bloomberg.
Pierwsze informacje o wycieku z Nord Stream pojawiły się w poniedziałek; w czwartek Szwedzi poinformowali o czwartym wycieku. Jak zaznacza Bloomberg, Dania oszacowała, że rury gazociągu wyschną do niedzieli.
Szwedzki minister: Mało prawdopodobne, aby zrobił to ktoś inny niż państwo
Z kolei zdaniem szwedzkiego ministra energii Khashayar Farmanbara, wycieki gazu z rurociągu Nord Stream prawdopodobnie są wynikiem działania państwa.
Jest bardzo prawdopodobne, że zostało to dokonane celowo i jest mało prawdopodobne, aby zrobił to ktoś inny niż państwo
— podkreślił Farmanbar, nie wskazując konkretnego kraju.
Dodał, że jego ocena wynika z obecnej sytuacji bezpieczeństwa w Europie.
Według szwedzkiej agencji TT ministrowie energii ze Szwecji, Danii oraz Niemiec mają poinformować swoich odpowiedników z innych krajów UE, o najnowszych ustaleniach w sprawie wycieku gazu z rurociągów Nord Stream 1 oraz 2. Politycy ze Szwecji oraz Danii wskazywali wcześniej, że mogło dojść do sabotażu, powołując się na ustalenia sejsmologów, którzy informowali o wystąpieniu silnych detonacji. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi m.in. szwedzki prokurator we współpracy ze służbami specjalnymi SAPO.
Gazociągi Nord Stream zostały zniszczone przez bomby o dużej sile wybuchu
Niemieckie organy bezpieczeństwa uważają, że do uszkodzenia gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim potrzebne były wysoce skuteczne ładunki wybuchowe. Według informacji tygodnika „Spiegel” obliczono, że do zniszczenia rur musiały zostać użyte ładunki wybuchowe porównywalne z 500 kilogramami trotylu.
W szacunkach uwzględniono również sygnały sejsmiczne zarejestrowane przez różne stacje pomiarowe.
Niemiecki rząd liczy na więcej informacji z bliższej analizy gazociągów Nord Stream 1 i 2. Kręgi bezpieczeństwa twierdzą, że nurkowie lub zdalnie sterowany robot mogą ewentualnie zbadać szkody już w weekend - pisze „Spiegel”.
W najlepszym wypadku można będzie wówczas wyciągnąć wstępne wnioski co do charakteru eksplozji pod wodą i użytych w niej materiałów wybuchowych. Trudno jednak przewidzieć, ile jeszcze śladów można znaleźć.
Naprawa rurociągu jest obecnie uważana w kręgach bezpieczeństwa za bardzo mało prawdopodobną. Ponieważ uszkodzone rury są obecnie wypełnione wodą morską, specjalna wewnętrzna powłoka bardzo szybko ulega korozji, mówi się w Berlinie. Z analizy wynika, że po zalaniu rurociągu nie można już używać do przesyłu gazu - informuje „Spiegel”.
26 września doszło do wycieków w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od duńskiej wyspy Bornholm oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholm. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki.
Nie ma wątpliwości, że to eksplozje
— zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.
Spółka Nord Stream AG potwierdziła we wtorek wyciek, który „pozwala założyć fizyczne zniszczenie rury”. W komunikacie poinformowano o rozpoczęciu procesu oceny szkód oraz podkreślono, że „obecnie nie jest możliwe oszacowanie ram czasowych potrzebnych do odbudowy infrastruktury przesyłowej”.
Przyczyny incydentu zostaną wyjaśnione w wyniku dochodzenia
— dodano.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616345-nowe-informacje-ws-rurociagow-nsszef-mon-zleca-konsultacje