„To nie był alkotwitt, jest to wpis niefortunny, ale nie będzie miał żadnego poważniejszego wpływu na losy świata i losy Polski” - tak poseł Koalicji Obywatelskiej, Mariusz Witczak, bronił wpisu Radosława Sikorskiego, który na Twitterze zasugerował, że to Stany Zjednoczone stoją za zniszczeniem rurociągów Nord Stream 2.
Dalej Witczak przekonywał, że… „nie zna drugiego tak antykremlowskiego polityka jak Radosław Sikorski”.
Jego pasją było przestrzeganie przed złymi relacjami różnych państw z Rosją
— dodał.
Zdaniem Witczaka sprawa „została wyjaśniona przez samego Radosława Sikorskiego”, który powiedział, że była to jego „własna prywatna opinia”. Gość RMF zaznaczył jednak, że polityk nie powinien „takich dwuznacznych czy sarkastycznych wpisów realizować”.
To naprawdę nie do pojęcia, że próbując bronić kolegę można wygadywać takie głupoty… Wystarczy przeczytać wywiad z b. szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim, który wyjaśnia, jak to było z tą antykremlowską polityką Sikorskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Czarne karty z życia Sikorskiego. Waszczykowski: Jako minister spraw zagranicznych robił coś więcej niż reset z Rosją
kk/RMF
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616317-komedia-witczak-broni-sikorskiego-to-nie-byl-alkotwitt