Znamy nazwiska polityków, którzy chcą wpływać na wymiar sprawiedliwości w Polsce, decydować o tym kto może być sędzią, a kto nie. Są to mi.in Ursula von der Leyen, Olaf Scholz, Vera Jourova, Manfred Weber, Didier Reynders etc. Polskich wymieniał nie będę bo brakłoby Internetu, ale jednego polityka wspomnę, mianowicie Igora Tuleję. Ten polityczny działacz wraz z dwójką swoich towarzyszy Pawłem Juszczyszynem i Waldemarem Żurkiem wziął udział w pokazie jakiegoś filmu o samym sobie. Na seans i dyskusję tych aktywistów spędzono młodzież z trzech szkół w Pleszewie. Propagandową imprezę wraz z burmistrzem miasta zorganizował mniemany sędzia Krzysztof Urbaniak.
CZYTAJ TAKŻE:
Nie rozumiem państwa, które nie jest w stanie poradzić sobie z farsą jaka odbywa się przy okazji działalności sędziów ułomnych. Jakiekolwiek byłyby reformy Ziobry, to są one znacznie lepsze niż dzisiejsza sytuacja. Czy nie ma praw, czy osób w Polsce które byłyby w stanie raz na zawsze rozstrzygnąć, zadeklarować: ci panowie do orzekania nie wrócą, żeby nie wiem co tam Wyborcza wypisywała, albo brednie komisarz Jourova opowiadała. Sam koncept by uzależniać przyznanie Polsce pożyczki z KPO na odbudowę gospodarki po pandemii od tego, czy jakichś trzech prawników będzie orzekać, jest chory. Ci, którzy mówią, że trzeba ich przywrócić, jak się chce dostać pieniądze, to głupcy, ewentualnie intelektualni oszuści. Bezczelni podżegacze. W Polsce nie podejmuje się, a przynajmniej nie powinno podejmować decyzji prawnych, w wymiarze sprawiedliwości za pieniądze. Kto tak robi powinien lądować za kratami.
Tych trzech wymienionych prawników nie może już orzekać, bo utraciło fundamentalne przymioty jakie muszą sędziów cechować: zaufanie podsądnych i wszystkich uczestników procesu, domniemanie, iż są osobami bezstronnymi, stabilnymi intelektualnie i emocjonalnie. Inaczej mówiąc nikt nie może dopuszczać myśli, że ktoś został za kraty wsadzony, tylko dlatego, że sędzia miał akurat zły dzień, zdenerwował się bo PiS wygrał wybory, albo zupa była za słona. Może i ci panowie są mędrcami, może ostatnimi ze sprawiedliwych, to bez znaczenia. Utracili, być może i nie ze swojej winy, domniemanie niewinności, bezstronności, racjonalności, roztropności w podejmowaniu decyzji.
Mogą sobie być wspaniali jak sam król Salomon, ale dla co najmniej 50% osób w Polsce są niewiarygodni. Tak jak chirurg, który stracił wzrok i nieważne czy bez własnej winy, czy akurat dlatego, że sobie metyl pił, nie może już operować, tak oni nie mogą orzekać. Każdy kto wejdzie na salę sadową i zobaczy jednego z tych panów rozsiadłych na sędziowskim stolcu, za sędziowskim stołem, ma prawo uważać, iż ma do czynienia nie z sędzią, a działaczem politycznym. Z celebrytą, telewizyjnym showmanem, zapiewajłą wiecowym. Nie ma znaczenia czy taka ocena jest sprawiedliwa, czy nie. Można ją mieć i żadna sędziowska organizacja, ani nawet sama Unia na wysokościach już tego stanu nie zmieni.
W maju prawnik Igor Tuleja za swą działalność polityczną dostał nagrodę od władz niemieckiego landu Nadrenii Północnej Westfalii. Pisał o tym portal wpolityce:
Na imprezie, w mowie dziękczynnej Tuleja powiedział:
Sytuacja w Polsce pokazuje, że zarówno rządy prawa, jak i sama demokracja są bardzo kruche. Okres po 1989 roku okazał się zbyt krótki na zakotwiczenie tych wartości w Polsce. Przykład Polski pokazuje też, że wartości UE zawsze powinny być kultywowane i podtrzymywane. Demokracja i rządy prawa nie są dane raz na zawsze jako prawa naturalne.
To aroganckie brednie. Nie powstydziłby się ich sam Bodnar, który też dziękując Niemcom za nagrodę, mówił im o tresowaniu Polaków. To nędzne intelektualnie i zwyczajnie podłe słowa wygłaszane pod adresem własnej ojczyzny i własnych rodaków. Co najmniej 50% Polaków po takich występach nie będzie wierzyć, że staje w sądzie przed człowiekiem, obiektywnym, rozumnym, wyważonym.
Jeśli organizatorzy politycznej imprezy dla uczniów w Pleszewie złamali prawo, robili sobie agitkę bez zgody rodziców, to powinni zostać ukarani. Podobnie jak ci, którzy do tego dopuścili. Niech się tym kuratorium zajmuje i nie zważając na wrzaski, konsekwencje wyciąga. Trzeba też raz na zawsze skończyć tę farsę i obwieścić Unii i jej władcom, że nikt z nich nie będzie decydował o tym kto w Polsce jest sędzia, kto orzeka. Tu nie ma miejsca na żadną dyplomację, negocjacje, słowne kuglarstwo, prawnicze sztuczki. Kto tego nie rozumie zapłaci wielką polityczną cenę. A mnie nie pozostaje nic innego jak tylko modlić się, bym nigdy przed kolegami tych panów w sądzie nie stawał.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616242-sedziowie-ulomni-i-ich-polityczne-imprezy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.