Sejm rozpatrywał w środę wniosek policji o uchylenie immunitetu posła Grzegorza Brauna (Konfederacja) za wykroczenie drogowe z października 2021 r. Braun wyjaśniał, że chodzi o to, że podczas manifestacji ominął samochodem wiozącym nagłośnienie policyjne zapory.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grzegorz Braun wzywał w Berlinie do zniesienia sankcji wobec Rosji! „Bo nie będzie żadnego życia, jeśli nie powrócimy do ‘business as usual’”
CZYTAJ TAKŻE: Niebywały „sukces” partii Grzegorza Brauna. Nikt nie zareagował na ich antyukraińską akcję na sanockim rynku. WIDEO
Wniosek KGP
Sejm wysłuchał w środę późnym wieczorem sprawozdania komisji w sprawie wniosku Komendanta Głównego Policji z dnia 13 grudnia 2021 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie popełnione w dniu 2 października 2021 r. przez posła Grzegorza Brauna.
Sprawozdanie komisji regulaminowej przedstawił jej szef Kazimierz Smoliński (PiS).
We wniosku Komendanta Głównego Policji, jak mówił, chodzi o wykroczenie, jakiego poseł Grzegorz Braun z Konfederacji dopuścił się 2 października 2021 r. Zaznaczył, że tego dnia poseł popełnił wykroczenie drogowe, jeżdżąc po ulicy, na której był zakaz ruchu.
Smoliński dodał, że komisja przychyliła się do wniosku o uchylenie immunitetu.
Jak tłumaczy się Braun?
Poseł Grzegorz Braun stwierdził, że wniosek nie dotyczy tak naprawdę wykroczenia drogowego, tylko kwestii politycznej.
To nie chodzi o przypadek posła, który jechał po pijaku zygzakiem i wymachiwał immunitetem, jak go policja słusznie przyskrzyniła
— podkreślał.
Wyjaśniał, że wszystko działo się podczas legalnej manifestacji z okazji rocznicy proklamowania przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. W pewnym momencie, relacjonował Braun, wyrosły na drodze tej manifestacji betonowe zapory i działo się to w Warszawie na rogu ulicy Świętokrzyskiej.
W tej sytuacji zatrzymać się musiał samochód wiozący nagłośnienie. Jego porzucenie powodowałoby jednak dezorganizację całej manifestacji, bo komunikowanie się z manifestantami stałoby się niemożliwe - mówił Braun. Zdecydował się on więc wsiąść na miejsce kierowcy i prowadząc samochód ominął zapory, przejeżdżając na drugą stronę ulicy Świętokrzyskiej.
Nikt wtedy nie wystąpił do mnie z próbą kryminalizacji mojego czynu
— powiedział Braun. Dopiero po kilku miesiącach wpłynął wniosek o komendanta policji, dołączając do dziewięciu innych wniosków o uchylenie immunitetu za „niezamaskowanie”.
To było działanie polityczne, w czasie legalnej manifestacji
— podkreślał Braun, dodając, że jego zdaniem należy bronić immunitetu poselskiego, bo „posła łatwo zaatakować”.
Poseł Konfederacji skarży się na „mobbing”
Przy okazji Braun żalił się, że w Sejmie posłowie Konfederacji padają ofiarą czegoś, co „w życiu cywilnym nazywane jest mobbingiem”.
On sam z kolei jest tak często karany finansowo, że można powiedzieć, iż Prezydium Sejmu wzięło jego rodzinę na zakładników i okrada z większości pieniędzy, które w Sejmie przysługują. Dodał, że biuro finansowe naliczyło mu prognozę, że do roku 2024 suma potrąceń może sięgać nawet 300 tys. zł.
Może kiedyś prawnicy wydrą temu psu to z gardła
— powiedział Braun.
Zwracał też uwagę, że szereg razy był eksmitowany z mównicy sejmowej i wyłączany z posiedzeń za niezamaskowanie.
Dzisiaj fakty medyczne oddają mi w tej sprawie sprawiedliwość
— powiedział.
Głosowanie w sprawie immunitetu posła Konfederacji w czwartek.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/616156-braun-straci-immunitet-sejm-rozpatrywal-wniosek-policji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.