„Ja obawiam się tego zwycięstwa pani Meloni we Włoszech. Obawiam się, że takie osoby jak pan Salvini wejdą do tego rządu” - mówił w Radiu Zet Marcin Kierwiński. I jak można było się spodziewać, sekretarz generalny PO bronił skandalicznych słów szefowej KE. Nie zabrakło też rytualnej dawki oskarżeń pod adresem Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sukces Fratelli d’Italia. Rzecznik PiS: „Jeśli chodzi o współpracę z Giorgią Meloni, jesteśmy dobrej myśli”. Co z Berlusconim?
Kierwiński „martwi się” wygraną Meloni
Zwracam uwagę na tego Salviniego, bo to jest jednak bardzo charakterystyczne, że głównie politycy PiS-u cieszą się od wczoraj, jak to Salvini będzie ważną osobą w tym rządzie. Salvini, który jest agentem Putina. Trzeba to wprost powiedzieć. Więc ja nie wiem właściwie z czego cieszą się politycy PiS-u, bo nam powinno być do tego jak najdalej
— mówił Kierwiński w Radiu Zet, celowo naciągając obraz włoskiej polityki.
Martwię się, bo martwię się, że osoby wprost popierające Putina będą ważnymi ministrami w tym rządzie i to jest zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa i dla Europy
— kontynuował.
Prowadzący rozmowę przypomniał za to, że to Silvio Berlusconi, którego jeszcze niedawno wychwalał sam Donald Tusk, nazywał Putina „przyjacielem”…
Czasy dzielą się na okres przed ukraińską wojną i po wojnie ukraińskiej. Teraz nie ma żadnej wątpliwości, że Berlusconi nie popiera tego, co robi Putin, natomiast Salvini mówi wprost, że mu się to podoba
— próbował odpowiadać Kierwiński.
Dziennikarz ripostował za to, że Giorgia Meloni jest wyraźnie antyrosyjska i proukraińska.
Ona zmieniła rzeczywiście retorykę w trakcie kampanii wyborczej. Mam nadzieję, że będzie potrafiła odciąć się od sojuszników Putina i ta radość polityków PiS-u zostanie tutaj zburzona
— dodał polityk PO, próbując odwrócić kota ogonem i przylepić PiS-owi łatkę prorosyjskości.
Berlusconi także powinien uważać na to, co mówi (…). W 100 procentach uważam, że Berlusconi może być w tym układzie elementem stabilizującym
— kontynuował.
Skandaliczne słowa szefowej KE?
Czy szefowa KE przekroczyła granicę? Kierwiński nie widzi w skandalicznych słowach von der Leyen nic złego…
To jest dość naturalne, że wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej muszą być traktowane równo. Jeżeli kraje, niezależnie od tego, jaki to jest kraj, jeżeli rząd tego kraju łamie solidarność europejską, łamie reguły europejskie, to Komisja Europejska jest od tego, żeby reagować
— stwierdził, dodając że Ursula von der Leyen „stoi na straży wartości europejskich i to, co mówi, nie może być skierowane do tych, którzy źle się z tym poczują”. I to wygłaszają „demokraci”?!
Poseł PO oskarża Kaczyńskiego o „patopatriotyzm”
Bogdan Rymanowski zapytał swojego gościa, „jak idzie proces przemalowywania Donalda Tuska”. Zamiast odpowiedzi na prawdziwe pytania o zmianę zdania w tak licznych sprawach przez lidera PO, sekretarz generalny jego partii… zaczął mówić o Jarosławie Kaczyńskim.
Donald Tusk jest politykiem takim samym od wielu lat…
— stwierdził
Cały problem Polski polega na tym, że od 30 lat Kaczyński eksperymentuje swój patopatriotyzm na Polakach. Efekty są takie, że Polacy nie mają węgla, Polacy płacą gigantyczne ceny w sklepach, Polacy płacą gigantyczne raty kredytowe. Ja nie chcę się wdawać tutaj w ocenę czym jest patriotyzm, ale na pewno patriotyzmem nie jest to, żeby wspierać Bąkiewicza czy patriotyzmem nie jest to, żeby tworzyć nowe fundacje z nazwą „narodowy”, które służą tylko i wyłącznie wyprowadzaniu pieniędzy do swoich
— mówił Kierwiński, uciekając sprytnie od Donalda Tuska.
Ma usta pełne frazesów, a gdzieś na samym końcu to, co robi sprowadza się do wspierania skrajnych organizacji i do zabierania Polakom ich praw
— kontynuował, rzucając rytualnymi oskarżeniami, zbudowanymi na wydumanych narracjach.
Dopytywany o to, jak według niego wygląda patriotyzm, Gość Radia ZET odpowiada, że „to dbanie o pozycję Polski w UE, dbanie o zamożność Polski, normalne traktowanie każdego Polaka jako przyjaciela”.
Nie wystarczy, jak Kaczyński mówić, że jestem najładniejszy, najmądrzejszy i jestem najlepszym patriotą, by być patriotą. To, do czego doprowadził Polskę nie ma nic wspólnego z patriotyzmem
— ocenił polityk partii, która przez 8 lat swoich rządów udowodniła już, jak bardzo była „patriotyczna”.
Gowin bez szans na wspólne listy?
W rozmowie na antenie Radia Zet padło także pytanie o przyszłość Jarosława Gowina w tzw. zjednoczonej opozycji. Co miał na myśli Donald Tusk, mówiąc o rozliczeniu lidera Porozumienia?
Jarosław Gowin dziś jest po stronie opozycji, ale to nie jest tak, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki skasował swoje przewinienia jeżeli chodzi o wspieranie rządu PiS-u
— odpowiedział Marcin Kierwiński.
To jest problem wzięcia elementarnej odpowiedzialności za to, co Gowin robił w tym rządzie. Rehabilitacja zawsze trwa bardzo, bardzo długo, więc musi ciężko pracować. Panie redaktorze, stara się pan przerzucić tą rozmowę, że to politycy mają wybaczać czy rozgrzeszać Gowina. Ja nie jestem od tego, to wyborcy muszą zdecydować
— mówił.
Na pewno to nie jest tak, że Jarosław Gowin przyjdzie, powie: nic się nie stało. Co ma zrobić? Na pewno przydałyby się kwestie dotyczące pokuty i zadośćuczynienia za to, co zrobił w rządzie PiS
— zaznaczył, dodając jednocześnie, że na listach Platformy na pewno nie będzie osób, „które kolaborowały z PiS”.
Grozi Macierewiczowi więzieniem?!
Kierwiński nie hamował się, gdy został zapytany o Order Orła Białego dla Antoniego Macierewicza. Sekretarz generalny PO wygrażał marszałkowi seniorowi… więzieniem?!
Jest największym szkodnikiem w polskiej polityce po 1989 roku. Nie zasłużył na order. Jest synonimem kłamstwa w życiu publicznym. Wyprowadził publiczne pieniądze na dziwne eksperymenty. Za to stanie przed sądem
— atakował.
Powinien szykować szczoteczkę do zębów, bo prędzej czy później odpowie za to, co zrobił
— stwierdził poseł Platformy. Czyżby tym samym groził?
olnk/Radio Zet/300polityka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615773-kierwinski-obawiam-sie-tego-zwyciestwa-meloni-we-wloszech