My nie spieramy się z UE, my spieramy się z Niemcami - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Nysie. Podkreślił, że Polska jest wystarczająco dużym krajem, żeby oprzeć się idei jej podporządkowania Niemcom.
CZYTAJ TAKŻE:
Za co trzeba być wdzięcznym kanclerzowi Scholzowi?
Prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Nysy mówiąc o polityce zagranicznej, wskazał, że w ostatnim czasie Polsce, Europie i światu został przedstawiony zupełnie jawnie pewien plan.
Ja już to mówiłem, oczywiście to żart, ale tym razem to powtórzę: trzeba kanclerzowi (Niemiec) Scholzowi być wdzięcznym, że jest mało wprawnym politykiem i to, czego pani Merkel nigdy wprost by nie powiedziała, on wprost powiedział, że ma być zjednoczone państwo europejskie pod przywództwem Niemiec, które będą miały znaczenie światowe. Ale nie to państwo, tylko Niemcy
— powiedział Kaczyński.
Jak wyjaśnił, oznacza to, że Polska ma znaleźć się w strefie wpływów niemieckich już zinstytucjonalizowanych. Dodał, że one już w Polsce są za duże i należy je ograniczyć, ale nie mają charakteru instytucjonalnego.
Oczywiście Niemcy działają pod przesłoną Unii Europejskiej. Pamiętajcie państwo, my się nie spieramy z UE, my jesteśmy jej lojalnymi członkami, my się spieramy z Niemcami. Po prostu nie chcemy, by (realizowała się) stara niemiecka idea spisana jako książka w 1915 r. „Mitteleuropa”, w której Polska została zaplanowano jako kraj podporządkowany Niemcom, który może rozwijać się gospodarczo, ale musi być zawsze wyraźnie za Niemcami
— mówił szef rządzącej partii.
Polska pod „butem” niemieckim
Zaznaczył, że to także obecna idea Niemiec.
Polska niech będzie pod nadzorem, czy inaczej mówiąc „butem niemieckim”. I w żadnym wypadku ten dynamizm, który naród polski wykonał w ciągu ostatnich przeszło 30 lat – dynamizm, który prowadzi do tego, że mieliśmy w 1996 roku 27 proc. niemieckiego PKB na głowę, a teraz mamy 66 proc. - ma być zatrzymany. Nigdy nie ma być tak, że oni mają 100, a Polska 100, a przynajmniej 95. Na to Niemcy (…) nie chcą się zgodzić, choć mówią co innego
— podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS: To nie spór o UE, to spór o Niemcy
Wskazał, że jest to istota „pozornego” sporu o UE, bo – jak dodał – w rzeczywistości jest to spór o Niemcy, toczony również wewnątrz Polski. Jak bowiem tłumaczył, w Polsce funkcjonuje obecnie stronnictwo polskie, którego przedstawicielem jest PiS, i stronnictwo niemieckie, którym – jak powiedział Kaczyński – jest Platforma Obywatelska i Donald Tusk.
To człowiek, który można powiedzieć jest personifikacją tego kierunku. (…) Otóż ten pan, niemalże tego nie ukrywając, parł te niemieckie idee tutaj w Polsce do przodu, do realizacji. Przed laty, nie tak dawno, kazano mu też bardzo ściśle współpracować z Rosją. (…) Żeby być z Niemcami, trzeba było być także z Rosją, i żeby zostać – jak to mówiono w podsłuchanych rozmowach - „dużym misiem”, to trzeba było być dobrze z Niemcami, a szczególnie z jedną Niemką. Przed wiekami była Katarzyna, a teraz była Angela (Merkel)
— mówił prezes PiS.
Zaznaczył, że jego partia nie chce być pod niczym butem, ponieważ – jak wskazał – państwo podporządkowane nie tylko traci swój status, ale traci także wiele innych rzeczy i tracą jego obywatele, „bo zawsze takie państwo jest ograniczone także pod względem gospodarczym”.
Polska jest wystarczająco dużym krajem, wystarczająco dynamicznym, żeby się temu oprzeć. Trzeba tylko chcieć, trzeba mieć wolę. My taką wolę mamy i wierzymy, że taką wolą mają i Polacy
— podkreślił.
Kaczyński: Będziemy walczyć z inflacją, ale tak, by nie wywoływać czwartego po ‘89 r. kryzysu społecznego
Rząd walczy z kryzysem i damy sobie radę; obniżymy ceny energii elektrycznej, ceny benzyny będą spadać, będziemy też dalej walczyć z inflacją - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Nysy (woj. opolskie).
Prezes PiS poruszył temat kryzysu gospodarczego m.in. związanego z niedoborem energii.
Rząd z tym walczy i damy sobie radę. Obniżymy ceny energii elektrycznej, ceny benzyny też będą spadać. Będziemy dalej walczyć z inflacją, ale w ten sposób, żeby nie wywołać czwartego już kryzysu społecznego po 1989 r.
— wskazał Kaczyński.
Podkreślił, że na pierwszym miejscu jest walka z bezrobociem, walka o trzymanie wzrostu gospodarczego i walka z inflacją.
Staramy się poprzez obniżki podatków, poprzez rożnego rodzaju dodatki dopłaty, ludziom pomagać
— powiedział.
„Jesteśmy skierowani ku człowiekowi, ku każdemu Polakowi”
Jak stwierdził, PiS jest partią prospołeczną.
Niektórzy, szczególnie ci z tak zwanej Konfederacji, nam zarzucają, że jesteśmy socjalistyczni. Nic nie mamy z tamtym socjalizmem do 1989 r. Jeśli ktoś mówi, że to jest socjalizm, to niech sobie mówi. My jesteśmy po prostu skierowani ku człowiekowi, ku każdemu Polakowi, i będziemy tą politykę kontynuować
— zadeklarował prezes PiS.
Zapowiedział, że obecna polityka powinna w przyszłym roku przynieść wyraźny spadek inflacji.
Po drodze będzie też wiele nowych pomysłów, będą oczywiście zmiany w sprawach, gdzie nie do końca się udało - w sądach, w służbie zdrowia, bo pieniędzy jest dużo więcej, ale niestety nie wszędzie nastąpił postęp
— wskazał Kaczyński.
Jak dodał, rząd będzie też dążyć do „dalszego wzmocnienia oświaty”.
Zajmiemy się zabytkami, bo w Polsce jest ich mało, tu na tych ziemiach najwięcej, ale wiele w złym stanie. Chcemy, żeby za te kilkanaście, 20 lat Polska była nie tylko krajem zamożnym i silnym, ale także krajem pięknym. Jest piękna, ale może być jeszcze dużo piękniejsza
— podkreślił w Nysie prezes PiS.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615675-prezes-pis-za-to-trzeba-byc-wdziecznym-scholzowi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.