„To obywatele mają prawo wybrać rząd, jaki chcą, a nie Niemcy będą dyktować po to, aby później móc wpływać, jakie decyzje będą podejmowane w danych krajach. I to właśnie stało się z naszym KPO, ponieważ rząd prawicowy nie jest mile widziany w Unii Europejskiej” - stwierdziła wicerzecznik PiS Urszula Rusecka w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info.
CZYTAJ TAKŻE:
Rusecka: Pani von der Leyen nie chodzi o żadną praworządność
Ostatnim tematem programu „Woronicza 17” była wypowiedź przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen o wyborach parlamentarnych we Włoszech.
Nie chodzi tu o żadną praworządność, od początku wiemy, że to są działania polityczne, skierowane na to, żeby utrudniać, nie szanować wyborów demokratycznych państw, które tak jak obywatele polscy wybrali rząd prawicowy, czy te wypowiedzi pani Ursuli von der Leyen, która chce narzucać swoje stanowisko. Haniebne wypowiedzi na temat wyborów we Włoszech, w Szwecji
— stwierdziła wicerzecznik PiS Urszula Rusecka.
To obywatele mają prawo wybrać rząd, jaki chcą, a nie Niemcy będą dyktować po to, aby później móc wpływać, jakie decyzje będą podejmowane w danych krajach;. I to właśnie stało się z naszym KPO, ponieważ rząd prawicowy nie jest mile widziany w Unii Europejskiej. A teraz jeszcze mamy opozycję niedemokratyczną, która nazywa się demokratyczną, a tak naprawdę działa wbrew demokracji
— oceniła polityk.
Pawliczak: Nie dziwię się, że pani von der Leyen jest zaniepokojona
Nieudolność PiS-u i zrzucanie wszystkiego na opozycję. Taką państwo macie dziś narrację. Pani przewodnicząca KE powiedziała, że umów należy dotrzymywać, o tym mówi również traktat i z Maastricht, ale i z Lizbony, który to raryfikował wasz prezydent Lech Kaczyński
— odpowiedziała posłanka Lewicy Karolina Pawliczak.
Ale pani poseł, tych umów obie strony mają dotrzymywać
— zwróciła uwagę Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta RP.
Ja się nie dziwię, że pani Ursula von der Leyen jest zaniepokojona tym, co dziś dzieje się w Europie, tym, że faszyzująca prawica zdobywa głosy i większość w poszczególnych krajach, jeżeli to się rzeczywiście wydarzy. Bo to jest niebezpieczne w aspekcie wojny w Ukrainie, bo gdyby te słowa padły kilka lat wcześniej, to można by uznać je za daleko idące. Ale teraz trzeba naprawdę uważać na to, co dzieje się w poszczególnych krajach
— podkreśliła Pawliczak.
Gill-Piątek: Stosunki Polski z UE powinny być jak najlepsze
Ja się nie wtrącam w stosunki włosko-unijne, natomiast te polsko-unijne powinny być jak najlepsze. My dawno to KPO powinniśmy mieć, bo to jest problem, który w tym roku przyniósł 9 mld straty rolnikom, samorządom 3 mld straty, przedsiębiorcom też, na Maluch Plus i innych programach dla rodziców 2 mld straty. Jest ciągły konflikt między ministrem Ziobrą a premierem Morawieckim i nie rozumiem jak to jest, że po prostu mamy najdroższego w dziejach Polski ministra
— powiedziała posłanka Polski 2050, Hanna Gill-Piątek.
Żadnego nie ma, natomiast faktem jest, że premier Morawiecki zgodził się raz na powiązanie przestrzegania praworządności z wypłatą funduszy. Wyborcy mnie pytają, gdzie są pieniądze, rolnicy, przedsiębiorcy, samorządowcy, nie mają już samorządy
— zauważył Stefan Krajewski, parlamentarzysta PSL.
250 mld rozkradły mafie vatowskie. A jeśli chodzi o panią Ursulę von der Leyen, to tak skandalicznych słów od czasów doktryny Breżniewa nie było. I pojawiają się takie rezolucje, to jest 40 rezolucji, które polska opozycja złożyła przeciwko Polsce. W PE rządzi EPP, w której jest m.in. Donald Tusk. Więc jeżeli jest taki skuteczny na forum europejskim, niech odblokuje te pieniądze. Tam nie chodzi o żadną praworządność, tam chodzi o suwerenność, o to, że pani von der Leyen nie podoba się to, co dzieje się we Włoszech, w Szwecji, na Węgrzech, ale także w Polsce
— ocenił Łukasz Mejza z Partii Republikańskiej.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615662-polityczny-szantaz-ke-rusecka-nie-chodzi-o-praworzadnosc