W ostatnim czasie przewodniczący PO Donald Tusk stara się kreować na bardzo antyrosyjskiego polityka. Jednocześnie jednak do opinii publicznej przedostaje się coraz więcej informacji o ugodowej polityce wobec Rosji rządu Donalda Tuska. W dokumencie z 2008 r. dotyczącym „filozofii stosunków polsko-rosyjskich” jako przejaw pozytywów w relacjach polsko-rosyjskich przedstawiono działania rosyjskiego cara Aleksandra I w czasie zaborów. „To jest bardzo zły i nietrafny przykład” - komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Wojciech Polak, historyk.
CZYTAJ TAKŻE:
Mimo licznych konfliktów w wieku XIX i XX warto przypomnieć charakterystyczny epizod, kiedy po utworzeniu w 1815 roku Królestwa Polskiego car i król Polski Aleksandra I nadał mu konstytucję wzorowaną na liberalnej napoleońskiej konstytucji Księstwa Warszawskiego, tym aktem Aleksander zaskarbił sobie sympatię Polaków
— napisano w dokumencie, zwierającym tezy odnośnie do „filozofii stosunków polsko-rosyjskich”. Ten dokument miał mieć ze sobą w 2008 roku ówczesny szef MSZ Radosław Sikorski na spotkaniu z Siergiejem Ławrowem w Moskwie.
„To jest bardzo zły i nietrafny przykład”
To jest bardzo zły i nietrafny przykład. Wprawdzie rzeczywiście konstytucja dla Królestwa Polskiego pod rządami cara rosyjskiego była konstytucją liberalną, ale co z tego, kiedy ona była przez Rosję w ogóle nieprzestrzegana. Bardzo szybko doszło do rozmaitych ekscesów rosyjskich w Polsce. Książę Konstanty wbrew prawu i konstytucji uznał się za wielkorządcę Królestwa Polskiego, na dodatek obrażał polskich oficerów, beształ ich, doprowadził cześć z nich do samobójstwa. Rozwinięto bardzo tajną policję wbrew zasadom konstytucyjnym. Trzeba podkreślić też, że bardzo szybko, po błahym incydencie w teatrze wprowadzono cenzurę, zaczęto także prześladować organizacje tajne, jak Towarzystwo Patriotyczne
— mówi prof. Polak.
Zatem ten eksperyment połączenia pod carskim berłem absolutystycznej Rosji i niby konstytucyjnego Królestwa Polskiego, okazał się niewykonalny. Polacy bardzo szybko znaleźli się w ucisku ze strony rosyjskiej, a cara Aleksandra I zaczęli uważać za ciemiężcę. Natomiast jego następcę, Mikołaja I zdetronizowali po wybuchu powstania listopadowego i tak to rzekomo zgodne współżycie polsko-rosyjskie w ramach tzw. Królestwa Kongresowego się zakończyło
— dodaje.
„To są typowe chwyty przedwyborcze”
Donald Tusk prezentuje się obecnie jako polityk antyrosyjski, za to oskarża rządzący PiS o prorosyjskość. Czy taka narracja jest wiarygodna?
To są typowe chwyty przedwyborcze. Wiadomo, że PO starała się utrzymywać jak najlepsze stosunki z Rosją. Rzecznik prasowy rządu wręcz powiedział, że Donald Tusk jest politykiem prorosyjskim i tak niestety to wyglądało za jego rządów. Niestety, rząd polski kierowany przez Donalda Tuska włączył się do koncertu europejskich państw, które liczyły na współpracę, dobre stosunki z Rosją, rozwój relacji gospodarczych, zwłaszcza jeśli chodzi o surowce energetyczne. Widzimy, czym to się skończyło
— podkreśla historyk.
Sugerowanie, że obecny polski rząd jest obecnie prorosyjski, to jest coś tak absurdalnego, że właściwie trudno o tym dyskutować
— dodaje.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615312-prof-polak-to-tusk-liczyl-na-dobre-stosunki-z-rosja