LIST STOWARZYSZENIA „GODNOŚĆ” DO DONALDA TUSKA
Szanowny Donaldzie!
My, byli się działacze „Solidarności”, więźniowie polityczni stanu wojennego i uczestnicy podziemia lat 80-tych wprawdzie nie mieliśmy okazji spotykać się z Tobą na więziennych korytarzach, jednak kilku z nas, po opuszczeniu więzień, pracowało w słynnej Spółdzielni „Świetlik” w Gdańsku, zatrudniającej pozbawionych pracy opozycjonistów, gdzie mieliśmy okazję Ciebie poznać. Stąd bezpośrednia forma tego listu, jaką pozwoliliśmy sobie przyjąć.
Podczas niedawnej laudacji w Poczdamie, w związku z wręczaniem nagrody dla Ukrainy, odważyłeś się po raz pierwszy w całej Twojej karierze politycznej skrytykować Niemcy. Skrytykowałeś ich za spóźnioną pomoc dla Ukrainy, a siebie przedstawiłeś jako wielkiego obrońcę naszego wschodniego sąsiada. Kilka dni wcześniej Ty i Twoi koledzy partyjni wykonali nagły zwrot, prawie popierając polskie żądania reparacyjne wobec Niemiec przygotowane na wniosek rządu PiS. Chciałoby się powiedzieć - „lepiej późno, niż wcale” oraz dodać „w jedności siła” - bo przecież w kwestiach polityki zagranicznej powinien obowiązywać międzypartyjny konsensus, tak jak to kiedyś w III RP już bywało…
Niestety, zbyt dużo, z Twoją osobą w roli głównej, się wydarzyło, by łatwo uwierzyć w rzetelność tej przemiany. Najpierw finansowanie przez Niemcy Twojej pierwszej partii, czyli Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Potem bardzo zażyłe kontakty z politykami Niemiec, zwłaszcza z Angelą Merkel (potwierdzane ich nagrodami i odznaczeniami), które same w sobie nie byłyby niczym złym, gdyby jednak przynosiły konkretne korzyści państwu, na czele którego przez osiem lat stałeś. Ale nie przynosiły!
Jaskrawym tego dowodem - niemiecka polityka energetyczna prowadzona z Rosją ponad głowami Polaków oraz niemiecki wpływ na naszą politykę zagraniczną prowadzący do Twojego (oby tylko naiwnego) flirtu z Putinem, zakończonego katastrofą smoleńską. Wcześniej, po przegranych wyborach prezydenckich, aktywnie uczestniczyłeś w próbach dyskredytacji głowy państwa, Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które mogły mieć wpływ na doprowadzenie do tej tragedii.
Wreszcie, nastąpiło dość nagłe opuszczenie stanowiska premiera RP dla wysokiej posady w Unii Europejskiej, które uświadomiło wielu Polakom, że niezbyt cenisz własną Ojczyznę (tu przypomina się Twoje słynne sprzed lat, że… „Polska to nienormalność”). Ale zanim pożegnałeś się z premierostwem, swoją „rzetelność” (tu: w dotrzymywaniu obietnic przedwyborczych) pokazałeś wydłużając Polkom i Polakom wiek emerytalny. Te ruchy miały zresztą niemały wpływ na przegraną PO w wyborach 2015 roku.
Do władzy doszły ugrupowania, które słów dotrzymują, czego ostatnim, spektakularnym przykładem - otwarcie Kanału Mierzei Wiślanej (w połowie października, „na gruzach” Nord Stream 1 i 2 będzie jeszcze otwarcie rurociągu łączącego złoża gazowe Norwegii z Polską).
Podobne wrażenie - o lekceważeniu własnego państwa - można było odnieść, kiedy na ponowny wybór na szefa Rady Europejskiej kandydowałeś bez akceptacji polskiego rządu, opierając się wyłącznie na poparciu zewnętrznym, czyli wiodącej siły w UE - Niemiec. Z okresu przewodnictwa w RE dobrze pamiętamy Twoją wypowiedź, idącą pod prąd oczekiwaniom zdecydowanej większości Polaków, a zawierającą groźbę zapłacenia przez nasz kraj wysokich kar za odmowę przyjmowania imigrantów z krajów muzułmańskich (pomysł Twojej promotorki, kanclerz Merkel).
W sumie, jak widać, dużo decyzji i zachowań sprzecznych z interesem Polaków i niezgodnych z polską racją stanu. Za dużo, żeby darzyć Ciebie zaufaniem; te Twoje piękne słowa i zapowiedzi.
I jeszcze krótko „pro dom sua”. Jako byli represjonowani w latach 1981-89 domagaliśmy się, także za Twoich rządów, usunięcia z wymiaru sprawiedliwości byłych sędziów i prokuratorów skazujących ludzi za działalność opozycyjną. Bez skutku.**** Nie ma co się dziwić, skoro np. wykazywałeś tak dużą aktywność przy odwoływaniu rządu Jana Olszewskiego - tego, który walczył z korupcją, rozkradaniem majątku narodowego i agenturą w polskim Sejmie oraz rządzie; skoro tak działali Twoi najlepsi przyjaciele - Janusz Lewandowski rozprzedawał za bezcen dobre polskie zakłady, a Sławomir Nowak ,,zarabiał” na budowie dróg w Polsce i na Ukrainie.
Poza tym to Ty, Donaldzie, odpowiadasz politycznie i moralnie za całą aferę Amber Gold!
Mówi się, że powróciłeś do Polski, aby obalić obecny rząd, bo tego oczekują Niemcy i Unia Europejska. Nie wiemy, czy tak jest w rzeczywistości, a Ty, jako szef największej partii opozycyjnej, masz przecież nawet prawo walczyć o przejęcie władzy (choć zapewne w lepszym stylu, niż to czynisz). Tyle że przewodnicząca Komisji Europejskiej w swojej niedawnej wypowiedzi, wcale nie kryła, że właśnie tego sobie życzy, co było zresztą jawną i nie pierwszą ingerencją w wewnętrzną politykę państwa członkowskiego.
Nie przesądzając jednak tej kwestii, i odnotowując zarazem nowe tony w Twoich wypowiedziach (właśnie Poczdam czy sprawa reparacji), podkreślić należy, że liczyć się będą przede wszystkim czyny, a właściwie to - zgodność czynów z deklaracjami. Czego Ci życzymy, bo dotychczas naprawdę nie było z tym dobrze.
Czesław Nowak, Prezes
Andrzej Osipów, Wiceprezes
Stanisław Fudakowski, Sekretarz
Gdańsk, dnia 17. 09. 2022 r.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615228-list-stowarzyszenia-godnosc-do-tuska-wrociles-zeby