Dziennikarze Interii wystosowali pod koniec lutego pytanie do kancelarii Senatu prośbę o ujawnienie nagród, dodatków senackich, premii lub innych dodatkowych form wynagrodzenia, które w 2021 r. zainkasowali najważniejsi urzędnicy izby wyższej parlamentu. Szef Kancelarii Senatu Adam Niemczewski, jak opisuje Jakub Szczepański z Interii, najpierw przedłużył termin odpowiedzi, aby następnie odmówić udzielenia informacji. Redakcja zdecydowała się na zaskarżenie decyzji Niemczewskiego, a w sierpniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, w którym stanął po stronie serwisu. Kancelaria Senatu jest zobowiązana rozpoznać wniosek Interii, ale ta chce kasacji. Co ukrywają współpracownicy marszałka Tomasza Grodzkiego?
Pytania przesłane Kancelarii Senatu przez dziennikarzy dotyczyły najbardziej wpływowych osób w otoczeniu Tomasza Grodzkiego. Zostały one skierowane po tym, gdy do kancelarii wpłynęło zawiadomienie o mobbingu. Doniesienie wskazywało na Annę Godzwon, ważną współpracowniczkę Grodzkiego. Dziennikarze chcieli się dowiedzieć, czy w środku afery była ona dodatkowo wynagradzana. Ale nie tylko ona, bo zapytanie dotyczyło całego kierownictwa Centrum Informacyjnego Senatu oraz szefowej gabinetu marszałka.
Ze względu na pikantne okoliczności oraz wydatkowanie publicznych pieniędzy, Interia chciała się dowiedzieć, jak w 2021 r. wynagradzani byli ludzie z najbliższego otoczenia Tomasza Grodzkiego. Poprosiliśmy o udostępnienie zestawienia zawierającego miesiąc wypłaty, odpowiednią kwotę oraz powód przyznania gratyfikacji finansowej. Kancelaria Senatu nie chce jednak ujawnić nam tej informacji
— czytamy.
Jak pisze Szczepański, Kancelaria Senatu nic sobie nie robi z wyroku WSA i nadal odmawia udzielenia odpowiedzi na zadane pytania. Co więcej, kancelaria zamierza złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czego boi się marszałek Grodzki?
kk/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615168-dlaczego-senat-ukrywa-przed-mediami-premie-i-nagrody