Trzeba zdecydowanie od wszystkich przyzwoitych ludzi, także polityków w Polsce, oczekiwać determinacji, aby przyszłe rządy, jak i całe życie publiczne, było wolne od ludzi, którzy świadomie lub nieświadomie sprzyjają dziś Władimirowi Putinowi w Rosji - powiedział w środę w Radomiu szef PO Donald Tusk.
Tusk wykluczy sam siebie?
Podczas konferencji prasowej lider Platformy wskazywał, że „w Europie, na świecie, w Polsce bez wątpienia - o czym świadczyły także ostatnie publikacje - mamy do czynienia z taką agresywną infiltracją i budowaniem wpływów ze strony Rosji”. Według Tuska, „to nie wymaga jakby udowodnienia, to jest dość oczywiste i jednoznaczne”.
Szef PO mówił o osobach, które „świadomie lub nieświadomie wspierają dziś politykę Rosji”, podkreślając, że „to dotyczy i polityków wysokiego szczebla, i hejterów w sieci, w internecie”.
Dobrze wiecie państwo, że mamy z tym zjawiskiem do czynienia i w Europie, i w Polsce
— dodał.
Trzeba zdecydowanie od wszystkich przyzwoitych, także polityków w Polsce, oczekiwać determinacji tu, aby przyszłe rządy były, i to zarówno na poziomie ogólnopolskim, jak i całe życie publiczne w Polsce, żeby było wolne od ludzi, którzy świadomie lub nieświadomie sprzyjają dziś Putinowi w Rosji
— powiedział Tusk.
Czy szef PO zamierza wykluczyć sam siebie? Znane są przecież jego liczne wypowiedzi z przeszłości, gdy był premierem Polski, które jednoznacznie wskazują na jego uległą wobec Kremla postawę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„O Polskę jestem spokojny”
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację w kraju, która ma się rozpocząć już w środę, 21 września. Stwierdził, że „celem Zachodu jest osłabienie, podzielenie i zniszczenie Rosji”. Utrzymywał on, że Zachód grozi Rosji m.in. użyciem broni jądrowej. „W przypadku zagrożenia dla naszego państwa, naszej ziemi i narodu wykorzystamy wszystkie niezbędne środki do obrony. To nie jest blef” – powiedział Putin.
Jednocześnie wcześniej samozwańcze władze okupowanych przez Rosję regionów Ukrainy pilnie zapowiedziały przeprowadzenie referendów w sprawie przyłączenia do Rosji. Mają się one rozpocząć w najbliższy piątek.
Tusk był pytany na konferencji prasowej w Radomiu, czy powinna być jakaś reakcja Zachodu na środowe słowa Putina.
Sprawa jest bardzo poważna, te konsekwencje mogą być bardzo ponure. Zapowiedź tzw. referendów ma oznaczać, że Rosja otworzy sobie możliwość ataków wszystkimi siłami, w tym bronią nuklearną, ponieważ uzna, że to Ukraina zajmuje tereny rosyjskie
— powiedział lider PO.
Zaznaczył, że Rosja pręży muskuły i chce ponownie użyć szantażu.
To jest też moment próby politycznej dla całej Europy i całego Zachodu - o Polskę jestem spokojny - żeby nikt w żaden sposób się nie zawahał przed tego typu szantażem. Im bardziej brutalne zapowiedzi ma dla świata i dla Ukrainy Putin, tym nasz świat powinien być bardziej solidarny i konsekwentny i nie uleć w najmniejszym stopniu tego typu szantażom
— oświadczył Tusk.
Jak dodał, to tak naprawdę pokazuje, że Rosja tę wojnę przegrywa.
I wymaga to tylko konsekwencji od nas wszystkich, mówię tu i o Europie, o Stanach Zjednoczonych, o NATO, żeby w żaden sposób nie ulec szantażowi Putina
— podkreślił lider PO.
Tusk w Radomiu
Zabieramy informacje o skalach podwyżek cen prądu dla polskich miast. Wiemy, że od tego zależy życie i elementarny komfort tysięcy mieszkańców polskich miejscowości - powiedział w środę w Radomiu lider PO Donald Tusk. Dodał, że jest „bardzo zaniepokojony” tymi podwyżkami.
Wiadomo, jakie skutki i konsekwencje te drastyczne podwyżki cen energii mogą przynieść dla codziennego życia każdej i każdego z nas w Polsce. Czy to jest Wrocław, gdzie jest 500 proc. podwyżki cen energii, czy Koszalin, który 400 proc. więcej będzie musiał płacić za prąd
— wskazał lider PO na konferencji prasowej przed radomskim magistratem.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. „Tarcza solidarnościowa” także dla szkół czy szpitali! Szykowane są nowe rozwiązania. Znamy założenia
Jak podkreślił „Radom jest na tej mapie bardzo dramatycznym punktem, bo licząc wszystkie elementy tej podwyżki, to jest 900 proc. więcej niż w zeszłym roku”.
W mieście, gdzie radni partii rządzącej zajmują eksponowane stanowiska w spółkach państwowych, energetycznych, odpowiedzialnych za takie propozycje i oferty
— zaznaczył Tusk.
Te liczby mówią same za siebie. Jestem tym bardzo zaniepokojony, trudno mi sobie wyobrazić, jak listopad, grudzień i styczeń będzie wyglądał we wszystkich polskich miastach po takich podwyżkach
— podkreślił przewodniczący PO.
Obecny na konferencji prezydent Radomia Radosław Witkowski poinformował, że w przeliczeniu na pieniądze podwyżka wynosi „z 21 mln zł na 188 ml zł - tyle powinniśmy zapłacić, jeśli przyjmiemy tę ofertę w 2023 roku”.
Przyjechałem do Radomia uderzony tą informacją, która obiegła właściwie cały kraj w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin. Wcześniej chciałem się upewnić i zadzwoniłem do prezydenta Witkowskiego, bo nie chciało mi się wierzyć w to, że ta informacja jest prawdziwa, informacja o skali podwyżek cen prądu dla miasta
— dodał Tusk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mocne! Kowalski do opozycji: Bezczelni jesteście, pełni hipokryzji. Podwyżki cen ciepła i energii elektrycznej mają twarz Tuska
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/615154-tusk-przyszle-rzady-wolne-od-ludzi-sprzyjajacych-putinowi