„Należy odwołać się do sumień niemieckich wyborców. Politycy niemieccy w tym momencie nie są gotowi do wypłaty reparacji. Prawdziwe pojednanie powinno zastąpić tak zwany kicz pojednania” - powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl prof. Andrzej Przyłębski, były ambasador Polski w Niemczech, członek rady Instytutu Strat Wojennych.
Opublikowanie raportu o stratach wojennych, poniesionych przez Polskę w latach 1939 – 1945 i stanowcze stanowisko naszego rządu w sprawie reparacji, wywołało sporo komentarzy niemieckich polityków i dziennikarzy, kwintesencją których było stwierdzenie kanclerza Olafa Scholza w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”:
Mogę zaznaczyć, podobnie jak wszystkie poprzednie rządy federalne, ze kwestia ta została ostatecznie rozstrzygnięta w prawie międzynarodowym.
Zatem na antenie telewizji w Polsce.pl red. Aleksandra Jakubowska zapytała prof. Andrzeja Przyłębskiego, byłego ambasadora RP w Niemczech i członka rady Instytutu Strat Wojennych o to, czy Niemcy są gotowe do wypłaty reparacji.
Politycy niemieccy w tym momencie nie są gotowi do wypłaty reparacji, myślę, że jakiś czas będą jeszcze tak mówili, ale naszym zadaniem jest skuteczne odwołanie się do opinii publicznej, do społeczeństwa niemieckiego, ale także do międzynarodowej opinii publicznej, poinformowanie jej przede wszystkim o ilości strat i jakości strat Polski podczas wojny. Po drugie o tym, że sprawa ta nie została rozwiązana, niezgodnie z tym, na co powoływał się kanclerz Scholz w pierwszych swoich słowach, że w 1953 roku Polska zrzekła się reparacji (…). Scholz się tylko ośmieszył, cytując to, co przygotowali mu jego ludzie
— twierdzi prof. Przyłębski i zwraca uwagę na to, ze Niemcy wycofali się z tej narracji. Prof. Przyłębski odniósł się także do pewnego odradzającego się nurtu rewizjonistycznego w wypowiedziach niektórych niemieckich polityków, którzy przypominają, że Polska dostała wschodnie tereny III Rzeszy i to powinno zamykać sprawę reparacji. Został także poproszony o skomentowanie wypowiedzi kanclerza Scholza w Poczdamie, podczas wręczenia nagrody Ukrainie. Przypomnijmy, że kanclerz Niemiec stwierdził wówczas:
Chciałbym powiedzieć, patrząc na Donalda Tuska, jak wielkie znaczenie mają układy, które wynegocjował Willy Brandt. Raz na zawsze jest ustalona granica Niemiec i Polski po setkach lat historii i nie chciałbym, żeby jacyś ludzie szperali w książkach historycznych, żeby wprowadzić rewizjonistyczne zmiany granic.
Czy kanclerz Scholz jest zaniepokojony głosami niemieckich polityków, którzy „szperają” w książkach historycznych, czy też Polakami, nie tylko „szperających” w książkach historycznych, ale także sięgających do źródeł dokumentujących straty Polski w czasie II wojny światowej, czy też mówi Polakom, że dopóki jest kanclerzem, to nie pozwoli, żeby takie rewizjonistyczne głosy w Niemczech się odzywały?
To jest (…) część tej narracji niemieckiej, tej obronnej, że odrodzą się w Niemczech głosy żądające rewizji granic czy uwzględnienia straconych terytoriów przez Niemcy w jakiś rozliczeniach (…). Scholz jakby mówi: jesteśmy po wielkich sukcesach polityki wschodniej naszego dawnego rządu FDP, czyli Brandta, nie naruszajcie tego roszczeniami o reparacje, bo obudzicie demony
— komentuje Andrzej Przyłębski.
Były ambasador Polski w Niemczech odniósł się także do pomysłu szukania sprzymierzeńców w naszych staraniach o reparacje wśród krajów, które także doznały strat w czasie II wojny światowej, jak również nagłej wypłaty Izraelowi 1,2 mld euro dla żyjących w tym kraju 160 tys. ofiar Holocaustu. Na antenie telewizji wPolsce.pl powiedział też, dlaczego jego zdaniem nie ma prawdziwego pojednania między Niemcami a Polską, tylko mamy „kicz pojednania”.
Całość rozmowy poniżej:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614902-prof-przylebski-nalezy-odwolac-sie-do-sumien-niemcow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.