Wczorajsze otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej dokonane przez prezydenta Andrzeja Dudę , premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, było wydarzeniem znaczącym w kilku wymiarach.
Kluczowe znaczenie przekopu Mierzei Wiślanej
Pierwszy, to przełamanie swoistego imposybilizmu, państwo polskie pokazało, po raz pierwszy od wielu lat, że jest w stanie przygotować i zrealizować w krótkim czasie ważną inwestycję, mimo wielu przeciwności w tym głównie ze strony opozycji ,a z jej motywacji także z Komisji Europejskiej.
Drugi, to wielkie znaczenie regionalne, po zakończeniu pogłębienia kanału Elbląskiego i modernizacji portu, dzięki dostępowi do morza, Elbląg będzie czwartym ważnym polskim portem, co więcej będzie to silny bodziec rozwojowi dla całego regionu.
Trzeci, to uniezależnienie się od Rosji, która do tej pory poprzez panowanie nad cieśniną Piławską, decydowała, kto może wpływać, a raczej znacznie częściej, kto nie może wpływać na Zalew Wiślany ( po podpisaniu nowego porozumienia z Rosją przez rząd Tuska w 2009 roku, możliwości wpływu polskich jednostek na Zalew Wiślany ograniczono do absolutnego minimum).
Protesty przeciwko inwestycji
Przy takim wielowymiarowym znaczeniu tej inwestycji dla naszego kraju, protesty w sprawie jej realizacji ze strony opozycji, budzą już nie tylko zdziwienie ale każą stawiać otwarte pytania, kto skłania ją, do takich zachowań.
Te protesty na przestrzeni ostatnich kilku lat przybierały różne formy od dziwnych wypowiedzi jak marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej „gdyby natura chciała, żeby tam był przekop Mierzei, to by był”, po aktywne blokowanie rozpoczęcia tej inwestycji przez organizacje ekologiczne motywowane przez polityków, po donosy do Brukseli o łamaniu norm środowiskowych.
Spodziewając się zresztą takich zachowań, rząd już na etapie planowania tej inwestycji zdecydował, że będzie ona finansowana tylko i wyłącznie ze środków z budżetu krajowego, aby nie doprowadzić do jej blokady poprzez zatrzymanie finansowania unijnego.
Mimo tego, odpowiadając na te donosy, trzeba było po wielokroć przekonywać Komisję Europejską ,że inwestycja jest realizowana zgodnie z wymogami środowiskowymi, co także podwyższyło jej koszty, bowiem została zbudowana wielohektarowa sztuczna wyspa aby ochronić miejsca lęgowe dla ptaków.
Gazociąg Baltic Pipe
Jeszcze większe znaczenie likwidujące uzależnienie Polski od Rosji, będzie oddanie do użytku gazociągu Baltic Pipe, który ostatecznie uwolni nas od stosowania wobec nas przez naszego wschodniego sąsiada, szantażu gazowego (Donald Tusk po dojściu do władzy w 2008 roku zrezygnował z tej inwestycji, podobnie jak Leszek Miller po dojściu do władzy w 2001 roku, rząd Prawa i Sprawiedliwości w długich negocjacjach musiał więc przekonywać po raz trzeci Norwegów i Duńczyków do jej realizacji).
Wcześniej budując gazoport w Świnoujściu, a teraz rozbudowując go do ponad 9 mld3 pojemności, a także dwa wielkie interkonektory gazowe Polska-Litwa na ponad 3 mld 3 i Polska – Słowacja na ponad 4 mld3, oraz mając do dyspozycji Baltic Pipe z wynoszącą 10 mld m3 przepustowością , po raz pierwszy w historii jesteśmy niezależni od dostaw rosyjskiego gazu.
Przychodzi to w najlepszym możliwym momencie, kiedy Rosja szantażuje brakiem dostaw gazu, największe kraje Europy Zachodniej, w tym swojego głównego odbiorcę surowców energetycznych, Niemcy, Polska jest już niezależna od rosyjskiego gazu.
Uniezależnianie się od rosyjskich surowców
W szybkim tempie uniezależniamy się także od rosyjskiej ropy, pomaga nam w tym fuzja Orlenu z Lotosem i zaproszenie do niej największego na świecie koncernu naftowego Saudi Aramco.
Jak napisali analitycy największej biznesowej agencji informacyjnej Bloomberg, umowa Orlenu z Saudi Aramco dotycząca dostaw ropy naftowej „to wstawienie nogi w drzwi w regionie zdominowanym paliwowo przez Rosję”.
I dalej ta umowa „to wejście saudyjskiej potęgi naftowej na rynek krajów Europy Środkowo- Wschodniej i konfrontacja biznesowa z dostawcami z Rosji, którzy do tej pory dominowali na tym rynku wręcz niepodzielnie”.
Teraz w związku z inwazją Rosji na Ukrainę i „odwracaniu się” przez kraje UE w tym Polskę od dostaw surowców energetycznych z Rosji, wybór Saudi Aramco do tej fuzji, okazuje się być decyzją, której pozytywne skutki są nie do przecenienia.
Wczorajsze oddanie do użytku przekopu Mierzei Wiślanej jest kolejnym dowodem, że rząd Prawa i Sprawiedliwości krok po kroku uwalnia Polskę od ostatnich już uzależnień od Rosji.
Najwyższe zdumienie ale też i coraz częstsze pytania o motywację, budzą przy tej okazji zachowania opozycji, która w każdym z tych 3 przedsięwzięć, była nie tylko im przeciwna ale je aktywnie zwalczała.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614734-uwalniamy-sie-od-jednego-z-ostatnich-uzaleznien-od-rosji