Współpraca między Polską a Litwą nie jest tylko deklaracją polityczną, ale idą za tym bardzo praktyczne czyny - mówiła premier Litwy Ingrida Szimonyte po polsko-litewskich konsultacjach międzyrządowych w Wilnie. „Sowiecka okupacja niestety cofnęła Polskę i Litwę w rozwoju i dziś nasze kraje stają przed bardzo podobnymi wyzwaniami pomimo już trzech dekad transformacji, które są za nami” - podkreślił z kolei szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TAKŻE:
Tematy polsko-litewskich konsultacji międzyrządowych
We wtorek w Wilnie odbyły się polsko-litewskie konsultacje międzyrządowe. Podczas konferencji premierów Mateusza Morawieckiego i Ingridy Szimonyte podkreślała ona, że było to trzecie spotkanie w tym formacie, a wzięło w nim udział 12 ministrów z obu rządów.
To udowadnia, że współpraca między państwami i partnerstwo nie jest tylko deklaracją polityczną, ale idą za tym bardzo praktyczne czyny
— powiedziała.
Jak przekazała, głównym tematem rozmów była Ukraina i wojna, która toczy się o integralność terytorialną, suwerenność, a także wartości europejskie: za wolność, za możliwość podejmowania decyzji i za prawo życia nie pod dyktando.
Litwa i Polska przyjmują i proponują przyjęcia tego jako własną kwestię
— mówiła.
Jest to walka kultury z niekulturą, walka wolności z niewolnością i prawdy przed kłamstwem
— podkreślała.
Szimonyte mówiła, że ogromną odpowiedzialnością szefów MSZ obu państw jest skoncentrowanie uwagi międzynarodowej na sytuacji na Ukrainie.
Premier: Agresja Rosji bardzo często dawała się we znaki i Litwie, i Polsce
Sowiecka okupacja niestety cofnęła Polskę i Litwę w rozwoju i dziś nasze kraje stają przed bardzo podobnymi wyzwaniami pomimo już trzech dekad transformacji, które są za nami - powiedział w piątek w Wilnie premier Mateusz Morawiecki.
We piątek w Wilnie odbyły się polsko-litewskie konsultacje międzyrządowe.
Premier Morawiecki podkreślił podczas wspólnej konferencji z premier Litwy, że po 24 lutego tego roku wiemy doskonale, iż agresywna polityka Rosji stanowi zagrożenie dla całej Europy i dla całego świata.
Ta agresywność jest czymś, co w czasie historii ostatnich stuleci bardzo często dawało się nam we znaki, i Litwie, i Polsce
— powiedział szef polskiego rządu.
Spotykamy się w przededniu rocznicy, bardzo tragicznej dla Polski - 17 września 1939 roku Polska została napadnięta przez Związek Radziecki po pierwszym września, który oznaczał początek II wojny światowej
— podkreślił Morawiecki.
Ale - jak dodał - 15 czerwca 1940 r. - Litwa także została napadnięta przez Związek Radziecki.
I ta data oznaczała dla naszych litewskich przyjaciół to samo, co dla Polski - wiele dekad zniewolenia, wiele dekad zbrodni sowieckich na polskiej i na litewskiej ziemi
— zaznaczył premier.
„Niestety, trzeba było zdarzeń ostatnich miesięcy, by cały świat przyznał nam rację”
Według niego, „ta sowiecka okupacja niestety cofnęła nas w rozwoju”.
I dziś, i Litwa, i Polska stają przed bardzo podobnymi wyzwaniami pomimo już trzech dekad transformacji, które są za nami
— podkreślił Morawiecki.
Jak zaznaczył, „Polska i Litwa długo żyły w cieniu Rosji”.
I bardzo często przestrzegaliśmy naszych partnerów zachodnich przed ryzykami, przed ustępstwami, które wiążą się z agresywną polityką rosyjską
— podkreślił szef polskiego rządu.
Ale - jak dodał - „niestety trzeba było zdarzeń ostatnich miesięcy, żeby Europa Zachodnia, żeby cały świat przyznał nam rację”.
Niedawno przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że Polska i państwa bałtyckie miały rację w ocenie tych ryzyk, które wiązały się z polityką rosyjską
— powiedział Mateusz Morawiecki.
To delikatnie powiedziane ponieważ były, i w Polsce, i na Litwie siły polityczne, które także współgrały z tą polityką, która była obecna w Europie Zachodniej. I to właśnie rząd PiS, nasz rząd bardzo jednoznacznie wskazywał na te ryzyka, a nasi konkurenci polityczni niestety ręka w rękę grali do muzyki granej w zachodniej Europie, tej muzyki ustępstw
— powiedział premier.
„Polska i Litwa są w centrum przebudowy architektury bezpieczeństwa”
Dzisiaj Polska i Litwa są w centrum przebudowy architektury bezpieczeństwa przynajmniej tej części Europy, jeśli nie całej Europy - mówił po polsko-litewskich konsultacjach międzyrządowych w Wilnie premier Mateusz Morawiecki.
Podczas wspólnej konferencji premierów obu krajów Morawiecki mówił, że w Rosji postępuje coraz większy kryzys związany z sankcjami, o które walczyły Polska i Litwa.
Dzisiaj one stają się coraz bardziej skuteczne
— podkreślał.
Dzisiaj mamy do czynienia z wojną nerwów - kto pierwszy podda się i Europa się nie może poddać. Polska i Litwa będą stały na straży tego, aby Europa się nie poddała w tej walce, bo dzisiaj walczymy o nasze wspólne bezpieczeństwo” - mówił szef polskiego rządu. „Dzisiaj Polska i Litwa są w centrum przebudowy architektury bezpieczeństwa przynajmniej tej części Europy, jeśli nie całej Europy
— dodał.
Jak wskazał, „nowy świat, który wyłania się zza tego geopolitycznego zakrętu, może być jeszcze bezpieczniejszy, może być lepszy niż to, co było naszym doświadczeniem przed 24 lutego tego roku”.
Nie możemy ulec szantażowi. Nie możemy traktować gazociągów między Rosją a Niemcami jak projektu biznesowego, tak jak traktowali to bardzo często niektórzy politycy, doskonale wiemy jacy. Nie możemy uznawać sankcji nałożonych na Rosję za coś, co jest działaniem nadzwyczajnym i niepotrzebnym, a tak też próbowali nam niektórzy politycy, wiemy doskonale którzy, wmawiać jeszcze całkiem niedawno
— mówił Morawiecki.
Nie możemy polityki niemieckiego rządu traktować jako błogosławieństwo, a tak niektórzy mówili o polityce niemieckiego rządu jeszcze w 2021 roku
— podkreślał i dodał, że prasa niemiecka jest dziś bardzo krytyczna w tej kwestii.
Szimonyte: Zawsze mówiliśmy, że Putin użyje energetyki jako broni
Zawsze mówiliśmy, że Rosja wcześniej czy później użyje energetyki jako broni; od dawna prowadzone były działania mające na celu to, aby nasze społeczeństwa uwierzyły, iż Rosja może być stabilnym, przewidywalnym partnerem - powiedziała w piątek premier Litwy Ingrida Szimonyte.
We piątek w Wilnie odbyły się polsko-litewskie konsultacje międzyrządowe. Podczas konferencji premierów, Szimonyte zaznaczyła, że trwający kryzys energetyczny, wywołany przez Rosję jest pokłosiem jej błędnego postrzegania przez europejskich polityków. Dodała, że spostrzeżenie szefowej KE Ursuli von der Leyen, odnośnie tego, że Polska i kraje bałtyckie miały rację w tej sprawie jest „miłe, ale niewystarczające”.
Było to bardzo szczegółowo przygotowane, nie wczoraj, nie przedwczoraj i nie jesienią 2021 roku tylko wcześniej, ponieważ chodziło tu o przygotowanie, aby nasze społeczeństwa uwierzyły, że Rosja może być stabilnym, przewidywalnym partnerem. Zawsze mówiliśmy, że energetyka będzie wcześniej czy później użyta jako broń geopolityczna, dlatego podejmowaliśmy bardzo dużo przedsięwzięć na własną rękę, aby zmniejszyć te ryzyka
— oświadczyła Szimonyte.
Premier Litwy powiedziała, że efekty wojny energetycznej, wytoczonej Europie przez Rosję „widać w rachunkach za gaz, energię elektryczną i inne usługi komunalne”. Przypomniała, że od lat Polska i inne państwa bałtyckie dążyły do jak największego energetycznego uzależnienia się od Rosji. Zaznaczyła, że dziś należy przyjąć odpowiednie rozwiązania na szczeblu unijnym.
Będą to rozwiązania, które pomogą nam rozwiązać problemy, aby warunki były porównywalne dla przedsiębiorstw we wszystkich państwach UE w celu zapewnienia konkurencyjności i ochrony naszego bezpieczeństwa
— zaznaczyła premier Litwy.
Szimonyte poinformowała, że poza kwestią bezpieczeństwa energetycznego, w rozmowach ze stroną polską, pomimo braku szefów obrony tych krajów, poruszone zostały również kwestie bezpieczeństwa. Oceniła, że dotychczasowe „wspólne działania w obronie wschodniej flanki NATO, zabezpieczenie pewnych kwestii, jest wzorem do naśladowania.”
Przypomniała, że polsko-litewskie konsultacje międzyrządowe mają miejsce w przededniu „wydarzeń tragicznych dla całej Europy” - ataku ZSRR na Polskę. Wyraziła przy tym swój szacunek dla „bohaterskiej walki narodu polskiego z totalitarnym reżimem”.
To jeszcze kolejna okazja, aby przypomnieć, jak krucha jest wolność, jak niestabilna jest wolność w Europie i jak dużo musimy zrobić, żeby jej bronić, aby ani szantaż polityczny, ani propaganda - wszystko to z czego korzysta Kreml, nie mogły zmienić naszego kierunku
— powiedziała premier Litwy.
Morawiecki: Prawdziwa cena rosyjskiego gazu to szantaż i ukraińska krew
Prawdziwa cena rosyjskiego gazu to szantaż, z którym mamy do czynienia w całej Europie i ukraińska krew, przelewana za wolność waszą i naszą - mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki. Apelował, aby skończyć z mechanizmami, które pozwalają kalkulować ceny energii, według dotychczasowych schematów.
Premier na konferencji prasowej po polsko-litewskich konsultacjach międzyrządowych w Wilnie ocenił, że dziś stoimy przed „wielkim geopolitycznym zakrętem i ogromnym wyzwaniem, wyzwaniem przebudowy architektury bezpieczeństwa: fizycznego, zewnętrznego i wewnętrznego, bezpieczeństwa energetycznego i gospodarczego”.
Podkreślił, że tym zagadnieniom obie strony poświęciły dużą część spotkań. Ocenił, że to dobrze, iż obecnie Europa Zachodnia słucha rządów: litewskiego i polskiego.
To bardzo ważne, by fatalna polityka gazowa niemiecko-rosyjska rzeczywiście już na stałe odeszła do przeszłości
— oświadczył szef rządu.
Zaznaczył, że jest tak, jak mówił już wielokrotnie w przeszłości, że „prawdziwa cena rosyjskiego gazu, to szantaż, z którym mamy do czynienia w całej Europie dzisiaj i to cena ukraińskiej krwi, która jest dzisiaj przelewana za wolność waszą i naszą”.
Wskazał, że Ukraińcy walczą nie tylko o swój kraj, ale i o bezpieczeństwo i pokój w całej Europie.
Dlatego Rosję trzeba powstrzymać i Rosję można powstrzymać. To robią Ukraińcy na polu bitwy, ale to także robi rząd litewski i rząd polski, tłumacząc naszym partnerom w Europie Zachodniej jak ta polityka powinna wyglądać w przyszłości, żeby już nigdy nie być przedmiotem rosyjskiego szantażu
— powiedział Morawiecki.
Apelował też, by „skończyć z takimi mechanizmami, które pozwalają kalkulować ceny według dotychczas obowiązujących schematów, ale które jednocześnie prowadzą do ogromnych napięć społecznych”.
Tak, ta polityka cenowa UE dzisiaj prowadzi do ogromnych napięć społecznych, to ona jednocześnie wyznacza ceny energii, a te ceny energii przekładają się na inflację
— dodał premier polskiego rządu.
Apel do Berlina ws. pomocy Ukrainie
Zaangażowanie Niemiec w pomoc Ukrainie jest zbyt wstrzemięźliwe i słabe; proszę silną gospodarkę niemiecką o pomoc Ukrainie w dużo większym zakresie, o przesłanie ciężkiej broni - mówił w piątek w Wilnie premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu został zapytany na piątkowej konferencji prasowej w Wilnie o ocenę zaangażowania Niemiec we wsparcie Ukrainy i skierowany w czwartek w Poczdamie apel szefa PO Donalda Tuska do kanclerza Niemiec Olafa Scholza o zwiększenie tego wsparcia.
Morawiecki oświadczył, że zaangażowanie niemieckiej, a więc najsilniejszej europejskiej gospodarki uważa za zbyt wstrzemięźliwe i zbyt słabe.
Dzisiaj na Ukrainie toczy się walka o przyszłość Europy, o pokój, o bezpieczeństwo, o najważniejsze wartości europejskie. Niemieccy politycy mają usta pełne frazesów o wartościach europejskich. Suwerenność, niepodległość, wolność, prawo do życia - czyż są ważniejsze europejskie wartości? Warto zapytać tych, którzy zachowują się nadmiernie wstrzemięźliwie, bojaźliwie, którzy nie udzielają tej pomocy
— powiedział premier.
Gdyby inne kraje udzielały pomocy w takim tempie, w jakim udzielają jej Niemcy, to prawdopodobnie dziś Putin byłby nad granicą z Polską, Rumunią, Węgrami, Słowacją
— dodał.
Zdaniem Morawieckiego, zdecydowane działania m.in. Polski i Litwy wstrząsnęły sumieniami Europy i wzmocniły wiarę, że można wygrać.
Jeśli dzisiaj ktoś, po pół roku, kiedy widać, że jest szansa na zwycięstwo, mówi coś zupełnie innego niż rok, dwa lata temu, niż kiedy mówił po ataku na Krym (w 2014 r.), wzywając razem z ówczesną kanclerz Niemiec (Angelą Merkel) do zachowania wstrzemięźliwości wobec sankcji nakładanych na Rosję, to uważam, że jest to, niestety, bardzo spóźniony głos
— powiedział premier.
Cieszę się ze zmiany zdania wszystkich, którzy zupełnie inaczej działali w przeszłości, których polityka była w pełni podporządkowana polityce niemieckiej, niemiecko-rosyjskiej polityce gazowej. Na to jest aż nadto dużo dowodów i wypowiedzi. Te wypowiedzi gonią tego pana, gonią polityków niemiecki i doganiają. I nie chcą ich puścić, i oni się denerwują, szamoczą, chcą się wyrwać z tego
— mówił.
Morawiecki podkreślił, że tak, jak dziś symbolem hańby części elit zachodnich jest były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, tak wielu polskich polityków dziś wstydzi się tego, co robili jeszcze w 2021 r.
Cieszę się, jeżeli kanclerz Niemiec zmienia zdanie, ale cały czas proszę silną gospodarkę niemiecką, rząd niemiecki o pomoc Ukrainie w dużo większym zakresie, o przesłanie ciężkiej broni
— oświadczył premier, wskazując, że Polska przesyła Ukrainie armatohaubice Krab.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614563-konsultacje-rzadow-polski-i-litwyswiat-przyznal-nam-racje