Zdaniem Marcina Romanowskiego, wiceministra sprawiedliwości, słowa Ursuli von der Leyen o Polsce, która ostrzegała Unię przed Putinem, to tylko zasłona dymna i próba ukrycia odpowiedzialności za wojnę na Ukrainie.
Słowa, słowa, słowa. To są puste słowa pod publiczkę. Za tym muszą iść realne działania. Fakty. Niemcy wzmocnili reżim rosyjski, o którym wiadomo, że jest niereformowalny. Podobnie jak niereformowalne są geopolityczne cele Niemiec. Rosja to państwo bezprawia. Mamy więc „Tysiącletnią Rzeszę” połączoną z Kominternem. To jest ich wizja. Niewiele się zmieniło
– mówił minister Romanowski na antenie telewizji wPolsce.pl.
Niech oddadzą nam środki, które potrącili z kar za Turów, skoro mówią o suwerenności energetycznej. Przypomnę, że nakładano na nas kary finansowe za to, że nie chcieliśmy zamknąć Turowa. Przecież ta kopalnia i elektrownia stanowiły strategiczne zasoby energetyczne państwa. Działania Komisji oraz TSUE było poza prawem. Wiele nam mówi także sprawa wojny na Ukrainie. (…). Niemcy czekały, z karabinem nogi, i czekały aż Ukraina padnie. To leżało w ich interesie
– przyznał wiceminister sprawiedliwości.
Ciągle potrącane są bezprawne kary w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej SN. Tak słowa rozmijają się z realiami. Byliśmy też szantażowani w sprawie energetyki i „green dealu”. Dziś okazuje się, że mieliśmy rację. „Solidarna Polska” od dawna ostrzegała przed sytuacją, w której Polska, która leży na węglu, węgiel będzie musiała kupować
– dodał minister.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614315-tylko-u-nas-romanowski-ocenia-von-der-leyen-puste-slowa