Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w sprawie minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2023 r. W przyszłym roku minimalne pensje wzrosną do 3490 zł, a minimalna stawka godzinowa wyniesie 22,80 zł – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu za pracę rząd do 15 września ustala w drodze rozporządzenia stawki minimalnego wynagrodzenia i minimalnej stawki godzinowej.
We wtorek Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, zgodnie z którym od 1 stycznia 2023 r. minimalne wynagrodzenie ma wynosić 3490 zł, a minimalna stawka godzinowa 22,80 zł, a od 1 lipca 2023 r. minimalne wynagrodzenie za pracę ma wynieść 3600 zł, minimalna stawka godzinowa 23,50 zł.
„To jest oferta pracy z czasów rządów Tuska…”
Na wtorkowej konferencji prasowej szef rządu przedstawił ofertę pracy z czerwca 2014 r., w której stawka godzinowa to 2,4 zł brutto.
To jest oferta pracy z czasów rządów Tuska. 4 zł, 5 zł - ja myślałem, że to były te stawki, które były najniższymi. Otóż okazuje się, że było jeszcze gorzej
— ocenił.
Rządy, które przez lata akceptowały pracę za 5 zł za godzinę, naprawdę nie są warte złamanego grosza
— oświadczył Morawiecki, podkreślając, że jego rząd przywraca godność pracy.
Chcemy, żeby pracownicy zarabiali jak najwięcej, ale jednocześnie, żeby polska gospodarka kwitła i mogła jak najlepiej sobie radzić w trudnych okolicznościach: covidowych, wojny, putinflacji
— oświadczył.
„Okazało się, że mieliśmy rację”
Rada Ministrów dyskutowała dziś o płacy minimalnej. Ta kwestia, jak i stawki godzinowe, najlepiej obrazują stosunek państwa do obywateli. Rząd od początku przystąpił do znaczącego, skokowego podnoszenia płacy minimalnej - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki.
Dziś podczas posiedzenia Rady Ministrów dyskutowaliśmy temat związany z płacą minimalną. Stawki godzinowe, płaca minimalna, tego typu kwestie najlepiej obrazują stosunek państwa, rządu do obywateli
— mówił premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Jak podkreślił, „płaca minimalna powinna być swego rodzaju drogowskazem zarówno dla pracodawców, jak również dla instytucji publicznych, a przede wszystkim pokazuje właśnie to, w jaki sposób chcemy, by kształtowane były relacje płacowe na rynku, jak mają się odnosić w szczególności do tych, którzy najmniej zarabiają”.
Premier zauważył, że najlepsze kraje do życia to te, w których te nierówności, również płacowe, „są relatywnie mniejsze, spłaszczone”.
Jednym z głównych naszych celów było właśnie zmniejszanie tych wszystkich kwestii, które wiążą się ze skrajnymi nierównościami i dlatego od samego początku przystąpiliśmy do znaczącego skokowego, można powiedzieć, podnoszenia płacy minimalnej
— powiedział Morawiecki.
Jak podkreślił, rząd był za to „przez lata krytykowany”, tymczasem - mówił - „okazało się, że mieliśmy rację”.
Że podnosimy jednocześnie produktywność, konkurencyjność naszej całej gospodarki, a jednocześnie te przestrogi ówczesne, które mówiły z doprowadzimy poprzez to do bardzo wysokiego bezrobocia, tamte przestrogi liberalnych ekonomistów Platformy Obywatelskiej kompletnie się nie sprawdziły
— oświadczył.
Mamy dziś najniższy poziom bezrobocia w historii III RP i drugi najniższy w UE
— dodał.
Rząd spełnia „obietnicę złożone Polakom”
„Rok temu w świat uderzyła fala putinflacji, która zagraża portfelom Polaków. Nasza polityka znoszenia nierówności musi jednocześnie oznaczać szybsze podnoszenie minimalnego wynagrodzenia” – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.
Po tych poprawkach, zmianach, które rząd przyjął, to minimalne wynagrodzenie w stosunku do średniego wynagrodzenia będzie przekraczało 50 procent. I to znacznie będzie przekraczało 50 procent
— podkreślił premier.
Wskazał, że w ten sposób rząd spełnia „obietnicę złożone Polakom”.
W ten sposób chcemy jednocześnie pracować dalej nad tym, żeby płace Polaków rosły, żeby netto płacy Polaków rosło jeszcze bardziej, żeby wynagrodzenia były jak najbardziej godne w tym szalenie trudnym czasie putinflacji, która szaleje w całej Europie
— powiedział.
Wyjaśnił, że jednocześnie rząd chce walczyć o każde miejsce pracy, „by poziom bezrobocia był nadal jak najniższy”.
Nie tak jak po poprzednim stosunkowo niewielkim kryzysie w porównaniu do tego, z czym my dziś się borykamy, liberałowie z Platformy Obywatelskiej walczyli z tamtym kryzysem poprzez gwałtowny przyrost bezrobocia do poziomu ponad 2,3 mln ludzi
— dodał premier.
„W ten sposób reagujemy na inflację”
Kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę i stawki godzinowej w przyszłym roku będą wyższe niż początkowo proponowaliśmy - powiedziała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
W komunikacie przekazanym PAP MRiPS poinformowało, że zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów rozporządzeniem „od 1 stycznia 2023 r. płaca minimalna ma wzrosnąć do 3490 zł, a od 1 lipca – do 3600 zł.
To więcej, niż wynosiła wcześniejsza propozycja
— zwróciła uwagę minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Zaznaczyła, że „wzrost płacy minimalnej zapewni bezpieczeństwo finansowe Polakom”.
Nie dopuścimy do sytuacji, kiedy wypłata nie wystarcza na podstawowe potrzeby. Podwyżka jest naszą odpowiedzią na oczekiwania pracowników, w ten sposób reagujemy na inflację spowodowaną agresją Rosji na Ukrainę
— powiedziała minister rodziny i polityki społecznej.
Wcześniej proponowaliśmy, by płaca minimalna wzrosła – po dwóch podwyżkach – do 3450 zł, czyli o 440 zł w stosunku do bieżącego roku
— powiedziała minister Maląg.
Podobnie jest w przypadku minimalnej stawki godzinowej, która finalnie w 2023 r. miała wynieść 22,50
— podkreśliła.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614156-minimalne-wynagrodzenie-i-pensja-pojda-w-gore