„Budżet zakłada podwyżkę o 1240 złotych brutto miesięcznie, rok do roku dla najmniej zarabiających i 814 złotych brutto dla najlepiej zarabiających. Życzyłbym wszystkim w budżetówce takich podwyżek” - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Polityk odpowiedział także na pytanie o incydent z dziennikarką „Gazety Wyborczej”, Justyny Dobrosz-Oracz. „Gdyby mnie „Gazeta Wyborcza” przeprosiła i pani Justyna również za to, że wielokrotnie kłamała na mój temat, to ja jej wtedy mogę wysłać kwiaty” - powiedział.
CZYTAJ TAKŻE:
„Trzeba zmienić kartę nauczyciela, która jest szkodliwa”
Szef MEiN wskazał, że należałoby zmienić system edukacji, jednak najpierw konieczne byłyby zmiany w karcie nauczyciela.
W ciągu ostatnich 15 lat ubyło 1,5 mln dzieci. Nauczycieli przybyło kilkadziesiąt tysięcy. Czy to normalne? Trzeba zmienić system. Ale, żeby to zrobić, to trzeba zmienić kartę nauczyciela, która jest szkodliwa
— ocenił.
Ludzie z ZNP protestują od wielu lat, tylko nie chcą zrobić żadnych zmian. Nieszczęściem polskich szkół jest karta nauczyciela. Ludzie z ZNP to wiedzą, tylko bronią jak niepodległości, bo wiedzą, że to ich przywileje
— podkreślił minister.
W ocenie Przemysława Czarnka, Związek Nauczycielstwa Polskiego „działa na szkodę nauczycieli”, nie pozwalając wprowadzić reform „systemu, który jest dla nich szkodliwy”.
Pytany o prezesa Związku, Sławomira Broniarza, szef MEiN stwierdził, że nigdy się z nim nie widział, gdyż działacz, pomimo wielokrotnie wysyłanych zaproszeń, nie przychodzi na spotkania.
Co z podwyżkami dla nauczycieli?
Jeśli chodzi o podwyżki dla nauczycieli, gość Radia Zet wskazał:
Nauczyciel wchodzący do zawodu będzie zarabiał o 80 proc. więcej, niż w 2015 roku.
Budżet zakłada podwyżkę o 1240 złotych brutto miesięcznie, rok do roku dla najmniej zarabiających i 814 złotych brutto dla najlepiej zarabiających. Życzyłbym wszystkim w budżetówce takich podwyżek
— dodał polityk.
Jak tłumaczył minister, wynagrodzenie nauczycieli, którzy zarabiali najmniej, wzrosło w ciągu 6 lat o 63 proc. i w kolejnych latach wzrośnie o następne kilkadziesiąt. Polityk zapewnił, że chciałby, aby „każdy rząd w każdej chwili dawał takie podwyżki najmniej zarabiającym nauczycielom”.
Czy szef MEiN przeprosi Dobrosz-Oracz?
Minister edukacji i nauki odpowiedział także na pytanie o incydent z dziennikarką „Gazety Wyborczej” Justyną Dobrosz-Oracz. Na pytanie o to, czy zamierza „zakazać seksu dla przyjemności” (tak jakby jakikolwiek polityk, czy to w Polsce, czy na świecie, mógł wprowadzić tego rodzaju prawo i jak gdyby w ogóle istniała możliwość sprawdzenia, czy jest przestrzegane), zapytał ” czy pani jest głupia, czy pani po prostu tak mówi tylko?”
Na pytanie, czy wyśle dziennikarce kwiaty odpowiedział pytaniem: „A co, ma urodziny”? Bogdan Rymanowski przypomniał, że minister miał niedawno „starcie” z Dobrosz-Oracz. Na zarzuty, że nie okazał szacunku dziennikarce jako kobiecie, odparł:
Dziennikarze są od tego, żeby pytać o normalne rzeczy. Jak ktoś pyta o coś takiego, to albo jest głupi, albo prowokuje.
Nie poczuwam się do jakiejkolwiek winy. Zadała głupie pytanie
— dodał polityk.
Na pytanie, czy przeprosi dziennikarkę, odparł:
Nie, bo nie mam za co. To pani Dobrosz-Oracz i „Gazeta Wyborcza” powinna mnie wielokrotnie przeprosić, że zmienia sens moich wypowiedzi, przekłamuje.
Gdyby mnie „Gazeta Wyborcza” przeprosiła i pani Justyna również za to, że wielokrotnie kłamała na mój temat, to ja jej wtedy mogę wysłać kwiaty
— stwierdził polityk.
Dopytywany, czy nie zamierza wprowadzać żadnych zakazów związanych z seksem, odpowiedział z ironią: „Zamierzam wprowadzić pięć zakazów…”
Wróci nauka zdalna?
W związku z obecnym kryzysem energetycznym szef MEiN odpowiedział również na pytanie, czy istnieje zagrożenie, że wróci nauka zdalna. Tym razem powodem nie byłaby pandemia, ale niskie temperatury i brak ogrzewania.
Ja uważam, że nie ma takiego ryzyka. Właśnie po to przekazujemy również samorządom teraz, na podstawie ustawy uchwalonej na ostatnim posiedzeniu Sejmu, 13 miliardów 700 milionów złotych
— wskazał minister Czarnek.
Na przykład w Kaliszu budżet samorządu zwiększy się o 20-kilka milionów złotych. To są środki finansowe, które samorządy mogą przeznaczyć również na ogrzewanie szkół
— powiedział.
Sprawa podręcznika do HiT
Polityk raz jeszcze odniósł się również do kontrowersji wokół podręcznika prof. Roszkowskiego do HiT. Przyznał, że nie zapoznał się jeszcze z jego pełną treścią.
Nie [czytałem], bo nie jestem uczniem pierwszej klasy szkoły ponadpodstawowej
— stwierdził.
Na uwagę dziennikarza, że przecież, jako minister, dopuścił podręcznik do użytku, przypomniał, że MEiN dopuszcza podręczniki do wszystkich przedmiotów, a publikacje zatwierdzone do nauki HiT są obecnie trzy.
Prof. Roszkowski zgłosił swój podręcznik jako pierwszy. Dziś mamy 2 podręczniki w liceach – prof. Roszkowskiego i WSIP oraz jeden podręcznik w szkołach branżowych, wydawnictwa „Oświatowiec” z Torunia
— wyjaśnił.
Nie czytałem ani jednego, ani drugiego, ani trzeciego. W MEiN są rzeczoznawcy, którzy ocenili je pozytywnie
— powiedział, dopytywany o porównanie podręczników.
„Nie podam się do dymisji”
Na pytanie o to, czy lubi pracę ministra edukacji i nauki, Przemysław Czarnek odpowiedział twierdząco.
Uwielbiam każdą swoją pracę, którą wykonuję bardzo sumiennie. Do każdego swojego obowiązku podchodzę niezwykle sumiennie
— zapewnił.
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na wypowiedzi posłanki KO, Katarzyny Lubnauer, która ocenia jego pracę jako „serię porażek” i dopytuje o dymisję. Czarnek odparł, że nie planuje odejścia z urzędu
Pani Lubnauer powinna zająć się czymś poważnym, a nie takimi pytaniami
— wskazał.
Minister Czarnek nie zamierza w ogóle słuchać pani poseł Lubnauer, bo pani poseł krytykuje, ale absolutnie niekonstruktywnie. Nie podam się do dymisji
— dodał szef MEiN.
Na pytanie, czy czuje, że „zrobił wszystko, co mógł”, minister odpowiedział identycznym pytaniem.
Oczywiście, że nie
— stwierdził Rymanowski.
Ja też nie
— odpowiedział Czarnek.
Dziennikarz spytał, czy szef MEiN żałuje którejś ze swoich ministerialnych decyzji.
Nie
— zapewnił polityk.
Żałuję, że pewnych rzeczy nie udało się jeszcze zrobić, jak np. zmiana statusu zawodowego nauczyciela. Są pewne rzeczy, które można było zrobić lepiej, ale zawsze w życiu tak jest
— wskazał.
aja/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614113-minister-czarnek-nie-mam-za-co-przepraszac-dobrosz-oracz