„Brat wiceministra Kaczmarczyka zgłosił straty po gradobiciu, którego według urzędników nie było” - opisuje Wirtualna Polska. Polityk Solidarnej Polski odpowiedział na zarzuty w oświadczeniu. „Dziennikarze kontynuują publikowanie kłamstw o mnie i mojej rodzinie” - napisał Norbert Kaczmarczyk, który - wszystko na to wskazuje - będzie musiał odejść z rządu, w związku z inną sprawą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Terlecki potwierdza: Prezydium komitetu politycznego PiS zdecydowało o dymisji Kaczmarczyka. SP będzie mogła uzupełnić wakat
Brat wiceministra i gradobicie
Pod koniec sierpnia media informowały o ślubie wiceministra rolnictwa. Huczne wesele, a przede wszystkim przekazanie młodej parze drogiego ciągnika, było szeroko komentowane w prasie i na forum politycznym.
Z kolei w poniedziałek z kolei portal wp.pl zamieścił doniesienia, że brat wiceministra Konrad Kaczmarczyk miał zgłosić urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa.
Specjalna komisja stwierdziła jednak, że szkód nie było. Mało tego: w dniu, w którym miało do nich dojść, według ekspertów na terenie gminy nie padał grad. Zgłoszenie Kaczmarczyka dotyczyło upraw na 141-hektarowym polu, które pomógł mu poddzierżawić brat
— pisze wp.pl. Odszkodowania za zniszczenia tego typu wypłacać może podlegająca Ministerstwu Rolnictwa Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Pierwsze słyszę, żeby w 2022 było tu jakieś gradobicie. Nic takiego sobie nie przypominam – dziwi się rolnik, który gospodaruje na polu obok 141-hektarowej działki uprawianej przez Kaczmarczyków
— napisano, cytując również wójta Kozłowa, Jan Basa.
Mówiąc wprost: na polu Kaczmarczyka nie wystąpiły żadne szkody, a w dniu, gdy miało do nich dojść, nie było gradobicia. Tę informację potwierdziliśmy w dwóch niezależnych źródłach
— stwierdzają Szymon Jadczak i Paweł Figurski.
„Wystąpię przeciwko tej redakcji na drogę sądową”
Wiceminister rolnictwa odpowiedział za publikację, wydając oświadczenie.
Red. Jadczak nie opiera się na faktach, co więcej nie zwrócił się nawet do mnie z oficjalnymi pytaniami. Jedynie w lakonicznej rozmowie z Bratem poruszył wątek sprawy gradobicia. Red. Jadczak regularnie nie uwzględnia w swoich artykułach, przedstawionych przez mnie i Brata faktów. Takie zachowanie jest dalekie od standardów rzetelnego dziennikarstwa. Tu nie chodziło o prawdę lecz o tendencyjny tekst, w założonej narracji
— napisał polityk Solidarnej Polski.
Jak Kaczmarczyk odpiera zarzuty?
Rolnik w momencie stwierdzenia jakiegokolwiek zdarzenia mającego znamiona klęski tj. grad, deszcz, huragan… ma prawo zgłoszenia do Komisji Gminnej. Pola mojego Brata leżą na terenie kilku gmin, dwie z nich uznały szkodę, jedna nie, wyłącznie dlatego, że komisja pojawiła się na miejscu długo po zjawisku
— czytamy w oświadczeniu. Poseł załączył także grafiki przedstawiające zapowiedzi IMIGW o anomaliach pogodowych i lokalnym gradzie.
Wiceminister zapowiedział, że wystąpi przeciwko redakcji wp.pl na drogę sądową.
Mimo wielu moich wyjaśnień, przedstawiania faktów i próśb o sprostowania, dziennikarze Wirtualnej Polski kontynuują publikowanie kłamstw o mnie i mojej rodzinie. Uznaję to za zaplanowane, świadome działanie portalu, mające na celu wyłącznie zdyskredytowanie mnie, jako wiceministra rolnictwa i posła na Sejm RP
— napisał.
W związku z nieprawdziwymi informacjami i manipulacjami zawartymi w publikacjach portalu Wirtualna Polska, wystąpię przeciwko tej redakcji na drogę sądową, jak również wobec każdego, kto te nieprawdziwe insynuacje będzie powtarzał
— zakończył wiceminister.
olnk/wp.pl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614111-wppl-kontra-kaczmarczyk-w-tle-brat-wiceministra