Wicepremier Piotr Gliński w rozmowie z portalem wPolityce.pl ujawnił, że w reakcji na brak środków z KPO rząd przedstawi własny projekt, umożliwiający finansowanie inwestycji. Miałby on się wiązać z pozyskiwaniem przez Polskę innych pożyczek niż te z UE. „Jeśli środki z KPO nie docierają, to trzeba przygotować plan awaryjny” - podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumanna.
CZYTAJ TAKŻE:
Transformacja energetyczna, projekty infrastrukturalne, wszystko, co było wymieniane przy okazji KPO, trzeba będzie zrealizować poprzez pozyskane dodatkowe środki
— zaznacza prof. Krysiak.
To nie jest tak, że środki z KPO były jedyne i miały być głównym silnikiem naszej gospodarki. One stanowiłyby pewne uzupełnienie do różnych inwestycji, finansów, które rząd jakoś aranżuje poprzez inwestorów z Polski i zagranicy, a także poprzez środki z budżetu państwa
— tłumaczy ekonomista. Prof. Krysiak popiera zarysowany przez wicepremiera Glińskiego pomysł pozyskania przez Polskę środków na inwestycje.
„Nie możemy czekać w nieskończoność”
Takie działanie jest konieczne, nie możemy czekać w nieskończoność. Oczywiście nie rezygnujemy z KPO, będziemy się o nie ubiegać, ale nie może być tak, że stoimy w miejscu z różnymi sprawami, których realizacja jest niezbędna. Opieszałość KE to działanie na wyhamowanie naszej gospodarki, by nie była zbyt konkurencyjna wobec niemieckiej
— mówi.
Czy pożyczenie przez Polskę pieniędzy na rynkach finansowych może mieć wpływ na decyzję KE ws. przyznania Polsce środków z KPO?
Myślę, że może mieć znaczenie. KE myśli, że tylko ona jest zbawieniem, Niemcy wszystko mogą. Jak się okazuje ostatnio, Niemcy niewiele mogą, są hamulcowymi, nie pomagają w tym, by szybko usunąć Rosjan z Ukrainy. Niemcy może się obudzą teraz, bo wiedzą, że Polska podejmuje bardzo energicznie współpracę m.in. z Amerykanami, z Koreą Południową, Japonią. Niemcy myślały, że my jesteśmy zdani tylko na nich
— podkreśla.
Prof. Krysiak zwraca uwagę na sytuację ekonomiczną Polski, która pozwala na zaciąganie pożyczek na rynkach finansowych.
Dług Polski w stosunku do PKB jest dużo niższy od niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego czy włoskiego. Dług Włoch w stosunku do PKB wynosi 160 proc., a Polska tylko 50 proc.
— mówi.
Może KE sobie uświadomi, że Polska może inicjować różne konstruktywne działania. Chcemy, żeby to działo się we współpracy z UE, ale jeżeli oni są hamulcowymi, to nie możemy się zgadzać na to, żeby wstrzymywać naszą gospodarkę
— dodaje.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614017-prof-krysiak-musimy-miec-plan-awaryjny-wobec-braku-kpo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.