Wywiad, którego generał Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego udzielił niegdyś prorosyjskiej „Gazecie Wyborczej”, to element operacji, która ma zdyskredytować rząd polski w oczach sojuszników z NATO oraz Stanów Zjednoczonych. Ciężko wierzyć tutaj w przypadek, szczególnie w kontekście niedawnej zapowiedzi szefa MON, który poważnie rozważa zakup niemal 100 śmigłowców AH-64 Apache.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Minister Wąsik bez ogródek o wywiadzie Pytla: Ten człowiek bredzi. Opozycja jest mistrzem odwracania kota ogonem
Ta medialna ustawka została sprytnie pomyślana. Oto bowiem były szef SKW rzuca poważne oskarżenia wobec najważniejszych ludzi polskiego rządu. W kontekście agenturalnym wymienia więc premiera Mateusza Morawieckiego oraz jego prawa rękę Michała Dworczyka. To poważne oskarżenia i nie mogły one umknąć uwadze naszych sojuszników, którzy wspólnie z nami, poprzez wsparcie woskowe dla dzielnych Ukraińców, wykrwawiają rosyjskiego najeźdźcę. Czy to uderzenie się powiodło? Zasadniczo nie. Wywiad zaatakowali nawet komentatorzy tradycyjnie związani z opozycją. Tez rozpaczliwie bronią jeszcze dziennikarze „Wyborczej” oraz „siłownicy” z Koalicji Obywatelskiej. Reszta wykpiwa słowa upadłego generała, który czuje, że zbliża się moment, w którym ruszy jego proces karny. Ma w nim odpowiadać na zarzut przekazania osobie nieuprawnionej danych dotyczących Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz metod jej pracy.
Jednym z celów tego tekstu w „Gazecie Wyborczej” jest doprowadzenie do tego, że ludzie, którzy nie śledzą sytuacji, myśleli, że tu rzeczywiście ujawniona została przerażająca prawda, że ten rząd jest prorosyjski. (…). Można zakładać, że generał Piotr Pytel, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, nadal ma kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi
– mówił dziś rano w Tvp.Info Paweł Jabłoński, wiceszef resortu spraw zagranicznych.
Warto zwrócić uwagę na powyższe słowa. Trzeba się bowiem zastanowić komu służyły groteskowe, niepoparte żadnymi dowodami, tezy generała Pytla. Nie ulega wątpliwości, że głównym beneficjentem jest reżim Putina na Kremlu. To prezydent Rosji oraz jego propagandyści będą mogli sprytnie grać słowami upadłego generała z Polski. Czy ta operacja się powiedzie? Tu także należy zaprzeczyć. Sojusznicy doskonale wiedza jak ogromną pomoc stanowią polskie dostawy broni na Ukrainę. To polskie czołgi miażdżą dziś kruchą obronę rosyjską na wschodzie Ukrainy, polska broń strzelecka dziesiątkuje rosyjskich orków, a wsparcie cywilne dla Ukraińców nie ma sobie równych w Europie i na świecie.
Dlatego ta próba rozhuśtania sojuszniczej łódki jest dziś tak ohydna i jednak niebezpieczna. Słowa Pytla mogą znaleźć zainteresowanie za granicą. Tam działają, mniej lub bardziej zakamuflowane, komórki rosyjskiej propagandy. W Niemczech, czy we Francji nie brakuje ośrodków, które atakują Polskę za „rozsierdzanie rosyjskiego niedźwiedzia”. Tylko czekać na medialne i polityczne „echa” wypowiedzi Pytla. Na to liczył? Na to liczyli ci, którzy przekonali go do kuriozalnego wywiadu dla „Gazety Wyborczej”?
Sprawa udziału redakcji z Czerskiej w prowokacji gen. Pytla także stanowi ciekawy wątek. Brednie generała nie spotkały się z żadnym sporem autorki wywiadu. Sekretarzowi redakcji i wydawcy także nie drgnęła ręka, gdy decydowano o zamieszczeniu wywiadu. To są te „wysokie standardy”, którymi zanudza nas od lat gazeta Michnika? Nikt nie spytał autorki o dowody na potwierdzenie tez generała? A może ważniejsza dla tej redakcji jest próba zdestabilizowania sytuacji politycznej w Polsce? O to chodziło w taj medialnej ustawce? By Polska przestała być postrzegana jako poważny i odpowiedzialny partner NATO? Na te pytania nie trzeba odpowiadać, wszyscy wiemy na czym polegała ta prowokacja.
Generał Pytel przez cały weekend upajał się swoimi słowami, atakował krytyków i grzał się przy ogniu, który sam rozpalił. Na razie nie zakłada udziału w kolejnych wywiadach. Dlaczego? Czyżby wykonał swoje zadanie i czeka na kolejne rozkazy?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614008-wywiad-gen-pytla-to-element-medialnej-prowokacji