To nie był wywiad, a raczej „strumień świadomości Pytla” - w taki sposób podsekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński podsumował rozmowę byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gen. Piotra Pytla. Jak zauważył dyplomata, rząd PiS, który Pytel oskarża o prorosyjskość, „zaopatruje Ukrainę w sprzęt wojskowy, który służy dziś do tego, żeby odwojowywać te utracone terytoria”. „Każdego dnia ten sprzęt służy po prostu do zabijania wroga, uwalniania terytoriów Ukrainy” - przypomniał Jabłoński.
CZYTAJ TAKŻE:
Wywiad gen. Pytla
Wiceminister spraw zagranicznych był gościem programu „Jedziemy” w TVP Info, a jednym z tematów rozmowy był wywiad z gen. Piotrem Pytlem opublikowany na łamach „Gazety Wyborczej”. Były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego sugerował, że rząd Zjednoczonej Prawicy działa na rzecz Rosji, a nawet insynuował poszczególnym ministrom czy posłom (Michał Dworczyk, Antoni Macierewicz), jak również samemu premierowi współpracę z reżimem Putina.
„Gazeta Wyborcza”, która w 2009 r. - już po rosyjskiej agresji na Gruzję - opublikowała na swoich łamach list Władimira Putina do Polaków, a jej środowisko przez lata utyskiwało na „rusofobię” PiS i jego zwolenników oraz zarzucało najpierw Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim, a po śmierci prezydenta już tylko prezesowi PiS, „niepotrzebne drażnienie” Putina, dziś najgłośniej „krzyczy” o tym, że Zjednoczona Prawica realizuje scenariusz pisany na Kremlu. Ten „krzyk” nasila się w momencie, gdy w Polsce przebywa grubo ponad milion uchodźców z Ukrainy, a Polska, w obliczu rosyjskiej agresji na naszego sąsiada, stała się krajem frontowym.
„To był raczej strumień świadomości pana Piotra Pytla”
Wywiad w „Wyborczej” z generałem Pytlem cieszy się olbrzymią popularnością wśród polskiej opozycji, ale - jak zauważył Michał Rachoń - jego echa pobrzmiewają także za granicą, ponieważ na swoim profilu na Twitterze pisał o nim m.in. Peter Oliver Loew, niemiecki historyk zajmujący się historią Polski.
Myślę, że to pokazuje, jaki był jeden z celów tego tekstu w „Gazecie Wyborczej”, który właściwie trudno nazwać wywiadem, bo to był raczej strumień świadomości pana Piotra Pytla. To, co on tam opisuje, miało z jednej strony doprowadzić do tego, aby ludzie, którzy nie śledzą zbyt mocno wydarzeń w Polsce, uznali, że rzeczywiście być może ujawniona jest tutaj jakaś przerażająca prawda na temat rządu Prawa i Sprawiedliwości, że to jest rząd prorosyjski
— powiedział sekretarz stanu w MSZ Paweł Jabłoński.
To kompletne oderwanie od rzeczywistości, bo ten rzekomo prorosyjski rząd w tym samym czasie zaopatruje Ukrainę w sprzęt wojskowy, który służy dziś do tego, żeby odwojowywać te utracone terytoria. Każdego dnia ten sprzęt służy po prostu do zabijania wroga, uwalniania terytoriów na Ukrainie
— dodał.
Prawdopodobnie to miało na celu podważanie pozycji międzynarodowej Polski. Ale cóż, jeżeli pan Piotr Pytel w przeszłości miał kontakty z FSB, ze służbami rosyjskimi, to uważam, że należy co najmniej zakładać, że te kontakty nadal w jakimś stopniu może mieć i nadal realizować ich interesy
— podkreślił polityk.
Należy mieć świadomość, że Rosjanie również w ten sposób działają, że przez swoich różnych agentów wpływu starają się oddziaływać na opinię publiczną. Nie mówię, że tak jest, bo nie znam tej sprawy, natomiast skoro sam o tym mówi, sam przyznaje, że miał takie kontakty, to dlaczego zakładać, że teraz miałby już tych kontaktów nie mieć
— ocenił Jabłoński.
„Współpraca rządu PO-PSL z Rosją i Białorusią przebiegała pełną parą”
Wiceszef MSZ zwrócił uwagę, że dzisiejsza opozycja sama ma wiele na sumieniu jeżeli chodzi o relacje z Rosją. Rachoń przypomniał o poleceniu Putina z 2013 r., nakazującym podpisanie porozumienia o współpracy polskiego kontrwywiadu z rosyjską FSB.
W relacjach między państwami cywilizowanymi, między partnerami godnymi zaufania, tego rodzaju informacje podawane są do publicznej wiadomości. Tego rodzaju umowa nie jest zwykle sama w sobie dokumentem tajnym, określa pewne ramy współpracy i jeżeli mamy do czynienia z chęcią jej nawiązania, to takie działania często mają miejsce. To, co jest tajne, zasłonięte klauzulami, to już konkretne działania w ramach tej umowy
— wskazał polityk.
To, co wydarzyło się tutaj, to informacja przedziwna, bo z tych zeznań, które państwo też publikowali, z podawanych informacji wynika, że pewne działania były realizowane przez polską stronę zupełnie bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, bez wymaganych prawem warunków
— podkreślił Jabłoński.
Współpraca ówczesnego rządu z Federacją Rosyjską czy np. Białorusią w tamtym czasie to było coś, co miało miejsce regularnie. Wystarczy przypomnieć, w 2011 sprawę białoruskiego opozycjonisty, Alesia Białackiego, który został po prostu wydany władzom białoruskim, przez ówczesną polską prokuraturę, żeby został aresztowany. Ta współpraca rządu PO-PSL z Rosją i Białorusią przebiegała pełną parą
— przypomniał.
aja/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/613989-jablonskito-raczej-strumien-swiadomosci-p-pytlaniz-wywiad