Politolog i były europoseł Marek Migalski skrytykował Polaków, którzy zareagowali emocjonalnie na śmierć brytyjskiej Elżbiety II. Polecił zamiast tego czytać książki i „żyć swoim życiem, nie stada”. Jego stanowisko pewnie nie wywołałoby dużego zażenowania internautów, gdyby nie to, że przy tej okazji zamieścił zdjęcia… własnych książek.
CZYTAJ TAKŻE:
1. Królestwa to anachroniczny/drogi idiotyzm;
2. Windsorowie: niemiecka dynastia (zmienili nazwę w czasie I wojny);
3. Dziś zmarło 150.00 (w większości) dobrych ludzi;
4. Jesteście żałośni wzruszając się śmiercią monarchini innego państwa;
5. Czytajcie, żyjcie swoim życiem, nie stada.
— napisał na Twitterze Migalski.
Burza w sieci po wpisie Migalskiego
Internauci w reakcji na wpis Marka Migalskiego zwracają uwagę, że próbuje on promować swoje książki we wpisie, w którym krytykuje Polaków wzruszonych śmiercią brytyjskiej królowej.
*Czytajcie, żyjcie moim życiem, które zawarłem w tych mądrych Xięgach.
Jesteście żałośni. Chyba, że kupicie moją książkę, to wtedy nie.
Czy reklamowanie własnych książek przy okazji śmierci znanej osoby nie jest żałosne?
No nie powiem, pisząc „czytajcie:” i wrzucając swoje książki narcyzmem to Pan przebił brytyjską rodzinę królewską
Żałosnym jest z takiej okazji reklamować własne książki.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/613723-migalski-pisze-o-elzbiecie-ii-i-promuje-wlasne-ksiazki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.