Każda najdrobniejsza nieprawidłowość będzie z pewnością podnoszona, a przy takim spiętrzeniu czynności do wykonania o błąd ludzki nietrudno. Dlatego uważam, że wybory samorządowe należy opóźnić – mówi w rozmowie z „DGP” przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
CZYTAJ TAKŻE: Co z wyborami samorządowymi? Premier zapowiada: Zaproponujemy przesunięcie o kilka miesięcy, pół roku, maksymalnie o rok
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej w piątkowej „DGP” został m.in. zapytany o to, czy czeka nas dyskusja o przesunięciu w przyszłym roku wyborów samorządowych, które wypadają koło parlamentarnych.
Głosowania powinny zawsze odbywać się w terminach przewidzianych prawem. W przypadku wyborów parlamentarnych wynika to wprost z konstytucji i kodeksu wyborczego - elekcje do Sejmu i Senatu muszą być zarządzone przez prezydenta nie później niż 90 dni przed końcem kadencji Sejmu. Kadencja izby rozpoczęła się 12 listopada 2019 r., czyli wybory najpóźniej powinny odbyć się 12 listopada 2023 r. A jako że musi to być dzień wolny, mamy cztery terminy: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada
— tłumaczył Sylwester Marciniak.
Kodeks wyborczy mówi, że wybory samorządowe premier zarządza nie wcześniej niż na cztery miesiące i nie później niż na trzy miesiące przed upływem kadencji rad. Ostatnie wybory odbyły się 21 października 2018 r., a więc koniec kadencji samorządów przypada 21 października 2023 r.
— zaznaczył.
„Ja bym nie ryzykował”
Na pytanie, czy jego zdaniem lepiej byłoby przełożyć wybory samorządowe odpowiedział, że „istotne jest, by wynik wyborów był uznany przez wszystkich”.
Przy organizowaniu obu głosowań niemal równolegle na pewno pojawi się dużo zagrożeń związanych z finansowaniem i przebiegiem kampanii. Dlatego ja bym nie ryzykował. Gdyby trzeba było zdecydować, które wybory przenieść, to wskazałbym na samorządowe. Choćby z tego względu, że kadencja samorządów nie jest chroniona konstytucyjnie. Ale to jest moje zdanie
— podkreślił.
Mamy np. ostatni termin wyborów parlamentarnych, czyli 5 listopada. I dopiero po tej dacie mogłoby się ukazać zarządzenie premiera o wyborach samorządowych. Wiem, że podniosą się głosy, że wówczas to głosowanie wypadałoby w okresie jesienno-zimowym
— ocenił.
„Wszystkie strony polityczne powinny się spotkać i to uzgodnić”
Bez przesunięcia wyborów musimy mieć świadomość, że też mogą być masowo kwestionowane. Każda najdrobniejsza nieprawidłowość będzie z pewnością podnoszona, a przy takim spiętrzeniu czynności do wykonania o błąd ludzki nietrudno. Dlatego uważam, że wszystkie strony polityczne powinny się spotkać i to uzgodnić
— stwierdził przewodniczący PKW.
Dodał przy tym, że jako PKW wskazują zagrożenia.
Decyzja, czy przesunąć wybory wymaga uchwalenia ustawy, a to kompetencja parlamentu
— wskazał Marciniak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rządzący zmienią ordynację wyborczą? Terlecki: „Wszystko zależy od pana prezydenta”. Wybory samorządowe zostaną przesunięte?
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/613656-przewodniczacy-pkw-wybory-samorzadowe-nalezy-opoznic