„Trzeba brać pod uwagę dobro kraju. A naszym najważniejszym celem jest teraz to, aby nie kłócić się z sąsiadami. Dobre układy są na wagę złota” - powiedziała uczestniczka Powstania Warszawskiego, pedagog i psycholog Wanda Traczyk-Stawska pytana o sprawę reparacji wojennych od Niemiec.
CZYTAJ TAKŻE:
„Oburza mnie to, co robi PiS”
W rozmowie z tygodnikiem „Wprost” Wanda Traczyk-Stawska przekonywała, że ubieganie się o reparacje skłóci Polskę z Niemcami. Psycholog i pedagog zgodziła się z kanclerzem RFN Olafem Scholzem, który stwierdził ostatnio, że sprawa reparacji wojennych dla Polski została rozstrzygnięta „dawno temu”.
Wiem, jak było – reparacje trafiły w ręce ZSRR, my nie dostaliśmy nic. Inną sprawą są odszkodowania dla osób wysłanych na przymusowe roboty do Niemiec oraz odszkodowania dla jeńców wojennych. Jako jeniec, też dostałam odszkodowanie
— podkreśliła, przyznając, że było ono raczej „niewielkie”, choć to nie wysokość rekompensat jest w tym momencie najważniejsza.
Oburza mnie to, co robi PiS. Próba skłócenia nas z Niemcami, napuszczania nas na nich, jest taką bzdurą, że nie mieści się w głowie
— powiedziała uczestniczka Powstania Warszawskiego.
„Nikt nie pamięta, ile zrobili dla nas Niemcy”
Nikt jakoś nie pamięta, ile w czasie komuny zrobili dla nas Niemcy
— oceniła Wanda Traczyk-Stawska.
Gdy groził nam stan wojenny, mieliśmy ciężką sytuację ekonomiczną, to Niemcy w pierwszej kolejności przysyłali nam paczki z żywnością i innymi potrzebnymi rzeczami
— wskazała weteranka, która, jak wspomina, uczestniczyła wówczas w rozdzielaniu paczek, wraz z ks. Jerzym Popiełuszką. Zaznaczyła, że bardziej od polityków w pomoc Polakom zaangażowane było społeczeństwo niemieckie.
(…)całe rodziny się organizowały, by nas wspierać
— podkreśliła.
Porozumienie między narodami jest najważniejsze. Jeśli polscy politycy tego nie rozumieją, mają złe intencje
— powiedziała uczestniczka Powstania Warszawskiego.
„Dobre układy są na wagę złota”
Rzecznik rządu, Piotr Müller, stwierdził ostatnio - podobnie jak wielu polityków nie tylko Zjednoczonej Prawicy, ale również historyków pracujących przy raporcie ws. reparacji - że ówczesne stanowisko Rady Ministrów z 1953 r. o zrzeczeniu się reparacji nie było skuteczne nawet według prawa PRL, ponieważ nie byliśmy wówczas państwem suwerennym. Wanda Traczyk-Stawska skomentowała:
To argument bezzasadny, bo fakty są inne.
Jak zapewniła rozmówczyni tygodnika „Wprost”, „trzeba brać pod uwagę dobro kraju”.
A naszym najważniejszym celem jest teraz to, aby nie kłócić się z sąsiadami. Dobre układy są na wagę złota
— powiedziała.
„Rząd usiłuje nas wyłuskać z Unii Europejskiej”
Pytana o to, czy nasz rząd powinien starać się w pierwszej kolejności o reparacje od Rosji, Wanda Traczyk-Stawska udzieliła twierdzącej odpowiedzi.
Przecież ponad milion Polaków wywieziono na daleki Wschód. Ale nasz rząd woli koncentrować się na Zachodzie i usiłuje nas wyłuskać z Unii Europejskiej. Nie wiem, jakie jeszcze Jarosław Kaczyński ma jeszcze zamiary. To, co robi, jest wielkim niebezpieczeństwem dla Polski
— podkreśliła weteranka.
Jak zapewniła, aby „zatrzymać to, co jest nieuchronne”, konieczne jest to, abyśmy mieli dobre relacje z Niemcami.
Gdy przegra Ukraina, nasz naród sam się nie obroni. W obwodzie kaliningradzkim Rosjanie są przygotowani do ataku, mają nowoczesną broń. Jeśli rząd nie rozumie, że bezpieczeństwo kraju jest teraz najważniejsze, nie powinien być dłużej tolerowany
— powiedziała Wanda Traczyk-Stawska.
Z całym szacunkiem dla poświęcenia pani Wandy Traczyk-Stawskiej w walce za wolną Polskę, ale akurat ten rząd rozumie to bardziej niż każdy rząd przed nim, także ten złożony z polityków, których dziś wspiera uczestniczka Powstania Warszawskiego. To Prawo i Sprawiedliwość jako pierwsze przestrzegało przed zagrożeniem ze strony Rosji, także wówczas, gdy „wspaniali” Niemcy, nawet po pierwszych zbrodniach Putina, w najlepsze robili z nim interesy. Co więcej, w przypadku ewentualnej rosyjskiej agresji można obawiać się, że zachodni sąsiad nie będzie w stanie za bardzo nam pomóc, a co więcej - tutaj kluczowa będzie raczej nasza przynależność do NATO niż relacje z Niemcami.
Trudno nie zgodzić się z uczestniczką Powstania Warszawskiego, gdy mówi, że „trzeba brać pod uwagę dobro kraju”, ale warto podkreślić, że temu właśnie miałyby służyć uzyskane od Niemiec reparacje - dobru kraju.
Przykre jest również to, że osoba z bogatą wiedzą i ogromnym życiowym doświadczeniem patrzy na kwestię reparacji oraz naszych relacji z Niemcami, w tak jednostronny sposób, wyłącznie przez pryzmat własnych sympatii politycznych, nie dostrzegając, że nasz zachodni sąsiad nie jest „święty”, a co więcej - że przedstawienie raportu, będącego owocem kilkuletnich prac badaczy, nie jest „kłóceniem się”, a jedynie podstawą do ewentualnych negocjacji.
aja/Wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/613540-traczyk-stawska-o-reparacjach-sklocanie-nas-z-niemcami