Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, który był dziś gościem telewizji wPolsce.pl, odniósł się do słów kanclerza Niemiec, dotyczących rzekomego braku podstaw do wypłacenia Polsce reparacji. Wskazał też, że możliwy jest sądowy finał tej ważnej sprawy.
Minister przypomniał ważny rys historyczny, który wskazuje na to, że formalnie, Polska nigdy nie zamknęła sprawy reparacji wojennych od Niemiec.
Sprawa reparacji nigdy nie została zamknięta, gdyż Polska nigdy reparacji się nie zrzekła. Przypomnijmy rok 1953 rok, 20 sierpnia, kiedy rada ministrów ZSRR wydaje Polsce polecenie, by ta zrzekła się reparacji, pod warunkiem podpisania protokołu. Następnego dnia Bierut pospiesznie zwołuje radę ministrów PRL Zatwierdzone zostają polecenia radzieckie, a le w ślad za tym, nie pojawia się protokół, który miał być warunkiem zrzeczenia się tych roszczeń. Co więcej, 23 sierpnia 1953 roku zorganizowane zostaje kolejne posiedzenie rządu, w trakcie którego Bierut wskazuje, ze do kwestii reparacji należy powrócić. To zdanie znajduje się w dokumentach. Protokołu, który miał być podpisany w Moskwie, nie ma
– przypomniał Marcin Warchoł.
Domaganie się reparacji, jest nasza racją stanu. To nie tylko nasze prawo, ale także obowiązek wobec milionów zamordowanych Polaków
– powiedział Warchoł na antenie telewizji wPolsce.pl.
Jak Polska mogłaby wyegzekwować wypłatę reparacji? Marcin Warchoł wskazuje na doświadczenia innych krajów oraz na drogę sądową.
Warto zwrócić uwagę na doświadczenia innych krajów ws. reparacji. Wiemy, że inne kraje otrzymały reparacje na podstawie wyroków sądów. Z kolei roszczenia żydowskie zgłaszane były w sądach w Stanach Zjednoczonych oraz w innych krajach. Niekoniecznie przed europejskimi trybunałami. Mamy rację i podkreśla to wielu ekspertów
– podkreślił.
Niemiecko-unijna interwencja
Wiceminister Marcin Warchoł odniósł się do szokujących słów Olafa Scholza, który w Pradze zaatakował Polskę w sprawie praworządności i przekonywał, że większość Polaków ma rzekomo domagać się interwencji Unii w tej sprawie.
To przez Niemców znajdujemy się w takiej sytuacji, a nie innej. I oni mają czelność pouczać nas w sprawie demokracji? Oni więcej wiedza o demokracji? Te słowa to brutalny atak, który z prawem nie ma nic wspólnego, a jest jedynie obroną partykularnych interesów niemieckich. Prawo zastąpiło czołgi i stało się narzędziem podporządkowywania sobie krajów, która mają zostać skolonizowane. Taki jest prawdziwy sens słów Scholza (z Pragi - red.)
– mówił Marcin Warchoł.
Tej narracji sprzyja antypolski obóz, który widzimy w naszym kraju. (…). Tak jak w sprawie reparacji, tak i w kwestii praworządności, Niemcy korzystają z wystąpień obozu antypolskiego, czyli części opozycji i mediów. Niemcy widzą, że mają w Polsce swoich stronników
– podkreślił.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/613445-tylko-u-nas-warchol-odpowiada-scholzowi-ws-reparacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.