„Nie można zarządzać partią w stylu militarnym, prawda? To są kwestie sumienia” - podkreślał w RMF FM poseł PO Bogusław Sonik, tłumacząc swoją własną zapowiedź rezygnacji z kolejnego startu w wyborach, w reakcji na głośne słowa Donalda Tuska o tym, że na listach jego partii nie będzie miejsca dla przeciwników aborcji. W rozmowie padły także inne szczere i mocne zdania! „Jeśli rządzący mówią ‘tak’, to opozycja musi powiedzieć ‘nie’, niezależnie od wartości, czy przedmiotu sporu” - dodał Sonik, pytany o zmianę zdanie w PO nt. reparacji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tusk chce skreślać konserwatystów z list wyborczych? Sonik może uprzedzić szefa partii. „Nie chcę dawać nikomu okazji do…”
Mocne zdanie Bogusława Sonika!
Ja generalnie ulgę już dawno odczułem, bo oddaliłem się od polityki, mówiąc, że nie będę kandydował do Sejmu. Parlament Europejski w przyszłości być może, bo znam, byłem i pracowałem; myślę, że mógłbym być użyteczny. Natomiast nie przywiązuję się w tej chwili ani do obecnych oświadczeń, ani do takich pomysłów
— mówił Sonik w RMF FM.
W rozmowie przypomniano list grupy konserwatystów z PO, z lutego 2021 roku.
To było dwudziestu kilku posłów, którzy brali udział w debacie na temat tego, jakie stanowisko należy zająć w sprawach aborcyjnych i wyraziliśmy się jasno, że jesteśmy za kompromisem aborcyjnym, który obowiązywał i należy do tego dąży
— wyjaśniał poseł.
Znany parlamentarzysta w odważnych słowach sprzeciwił się procesowi, który nastąpił w Platformie.
Natomiast, teraz dlaczego ja powiedziałem, że się nie zgadzam na takie traktowanie? Nie można zarządzać partią w stylu militarnym, prawda? To są kwestie sumienia, jak mówił przed chwilą zresztą Borys Budka. Rozumiem, że przewodniczący może zmienić zdanie w ciągu kilku lat, mówiąc: „no, teraz się zmienił świat, zmieniła się epoka”. Tym niemniej problem jest, nie można banalizować aborcji, a rozwiązywać takie sprawy z politykami, którzy mają wiele lat doświadczenia politycznego, można w rozmowie i w próbie dojścia do porozumienia, albo nie, powiedzenia: „słuchaj, jesteśmy na innym etapie, więc się rozstańmy”
— mówił.
Wie pan, świat się zmienia, ale czy to oznacza, że my mamy zmieniać błyskawicznie swoje poglądy, spojrzenie na świat?
— dodał.
Na pytanie, co więc jeszcze robi w PO, Sonik odpowiedział:
To zawsze była partia, która gromadziła różne osobowości. To jest zdanie [słowa D.Tuska o listach - red.], które padło jeszcze niedawno. Prowadzę refleksję sam ze sobą.
Jednocześnie zadeklarował:
Ja na pewno nie będę głosował za przyzwoleniem na dwunasty tydzień… [aborcja do 12 tygodnia ciąży - red.].
Czy Bogusław Sonik przejdzie na polityczną emeryturę? A może dojdzie do transferu?
Na razie oddalam się w ogóle od polityki. ale życie nie kończy się na polityce i w pewnym momencie trzeba sobie powiedzieć, że może warto….
— urwał polityk.
Jestem zainteresowany, jeżeli w ogóle, to miejscem w Parlamencie Europejskim. Natomiast możliwości są różne, jeżeli pan o to pyta
— mówił dalej.
Jak podkreślił, nie wybiera się „do Hołowni”, którego ugrupowaniu „brakuje jasnego wyrazu i przekazu”. Przekonywał jednocześnie, że nikt nie namawiał go zmiany barw partyjnych.
To jest taka śpiewka, która wraca od lat. Jeżeli nie jesteś wpisany w określoną watahę i nie idziesz tym nurtem, to od razu jesteś podejrzewany, że knujesz spisek
Jeśli rządzący mówią „tak”, to opozycja musi powiedzieć „nie”
Red. Robert Mazurek pytał z nieskrywanym szyderstwem, co się stało PO, że radykalnie zmieniła zdanie ws. reparacji.
Sam raport już jest pewnym ciekawym wydarzeniem na scenie europejskiej i światowej, bo jakby przypomina o skali zbrodni i męczeństwa obywateli polskich w czasie II wojny światowej, co często jest zapominane na Zachodzie, którzy nie zdają sobie sprawy ze skali tego, co tutaj było. To jest podstawowa wartość
— mówił Sonik.
I gdy poseł postanowił odpowiedzieć na pytanie, „co się zmieniło”, zaprezentował kolejne, szczere słowa o polskiej polityce i własnym obozie.
Zmieniła się polityka w ogóle. Jeśli rządzący mówią „tak”, to opozycja musi powiedzieć „nie”, niezależnie od wartości, czy przedmiotu sporu
— stwierdził.
Nawet jeśli rację ma PiS, jak dopytywał prowadzący?
No, tak się ułożyło w ciągu ostatnich latach, jak pan patrzy na scenę polityczną. Racje odchodzą w niebyt
— ocenił gorzko Bogusław Sonik.
No tak się układa życie polityczne, że są dwie watahy, które walczą ze sobą
— dodał.
Przesunięcie wyborów? „Nie dramatyzowałbym”
Kolegów z PO i opozycji mogą zaboleć również inne słowa Sonika. Poseł był pytany również o plan przesunięcia terminu wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku, co wydłużyłoby kadencję samorządowców.
Wybory samorządowe już były kiedyś przedłużane (…). Nie dramatyzowałbym w tej kwestii
— podsumował krótko i rzeczowo Bogusław Sonik.
olnk/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/613140-sonik-mocno-o-tusku-nie-mozna-zarzadzac-w-stylu-militarnym