Według Jarosława Kaczyńskiego Polska jest w tej chwili realnie zagrożona wojną i dlatego rządzący zwiększają ponaddwukrotnie wydatki na obronność. Prezes PiS zwrócił uwagę, że przez ostatnie 7 lat Polska znacząco zwiększyła swój potencjał obronny.
Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Nowym Sączu przypomniał o pomocy, jakiej Polska udzieliła Ukrainie. Zaznaczył jednak, że wojna wciąż toczy się bardzo blisko naszych granic i „trzeba się liczyć z tym, że przyjdzie i dla nas czas wojenny”.
Każdy odpowiedzialny polityk musi mówić, że to nie jest wykluczone
— podkreślił prezes PiS.
Jeśli się mamy zabezpieczyć, to musimy odstraszyć. Jeśli chcemy odstraszyć, to musimy się mocno uzbroić
— dodał.
Wzrost wydatków na obronność
Podkreślił, że podstawowa część wydatków na obronność wzrosła już z 58 do dziewięćdziesięciu kilku miliardów złotych, a wraz z Funduszem Obrony Narodowej będzie to sto kilkadziesiąt miliardów złotych, co oznacza ponaddwukrotny wzrost.
To nie dlatego, że ktoś chce się bawić w wojnę
— podkreślił.
To dlatego, że tylko w ten sposób można zbudować to odstraszanie.
Jako przykład podał 500 wyrzutni HIMARS, które zamierza kupić Polska. I tłumaczył, że ma być ich tyle, gdyż ewentualna linia frontu miałaby ponad tysiąc kilometrów: od obwodu kaliningradzkiego aż po południe Polski.
Efektywniejsze i tańsze niż zwiększanie liczby dywizji jest zwiększanie liczby himarsów
— podkreślił, zachwalając ich zdolności bojowe.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego przez ostatnie siedem lat możliwości Polski w kwestii budowania obronności bardzo wzrosły. Za rządów opozycji zakupy broni były „homeopatyczne i nie miały żadnego znaczenia”.
„Tusk chce podporządkować Polskę Niemcom”
Wybory parlamentarne w 2023 r. są ważne, bo dotyczą wyboru koncepcji rozwoju Polski i jej suwerenności – mówił w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że Tusk chce podporządkować Polskę nie tyle UE, ale po prostu Niemcom.
W sobotę w Nowym Sączu prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o znaczeniu wyborów parlamentarnych w 2023 r.
Ten wybór, który mamy w przyszłym roku, jest wyborem bardzo ważnym
— ocenił.
Jego zdaniem będzie to wybór „koncepcji rozwoju naszego kraju i koncepcji odnoszącej się do jego suwerenności”.
A co chce zrobić Tusk i jego towarzystwo? Podporządkować Polskę nie tyle Unii Europejskiej, która jest dzisiaj narzędziem Niemiec, tylko po prostu Niemcom. Do tego naprawdę nie możemy dopuścić
— powiedział.
Będą przyjmować wszystkie koncepcje ekonomiczne, ekologiczne, które służą jednemu: żeby Polska, i w ogóle nasza część Europy, trwale pozostała biedniejszą, wyraźnie biedniejszą od tej części zachodniej
— wskazał Kaczyński.
Prezes PiS przytoczył, że „w roku 1991 mieliśmy poniżej 40 proc., 38 czy 37 proc. (…) przeciętnego dochodu w Unii Europejskiej, liczonego w sile nabywczej (Unia Europejska powstała w 1993 r. - PAP) pieniądza. Czyli tej realnej siły nabywczej”. Dodał, że „dzisiaj mamy 66 proc.”.
Czyli poszliśmy bardzo szybko do góry. Idąc w tym tempie, poziom Niemiec możemy osiągnąć w stosunkowo krótkim czasie, historycznie rzecz biorąc, w stosunkowo krótkim czasie
— powiedział.
Zdaniem Kaczyńskiego Niemcom „na tym nie zależy”.
I całej zachodniej Europie w dużej mierze nie zależy na tym, ale Niemcom najbardziej
— dodał.
I dlatego my musimy, tak jak każde państwo, o swoje walczyć. Jeżeli my zwyciężymy, to będziemy o swoje walczyć. A jeżeli zwyciężą oni, to o to nasze, o to swoje, polskie, tak naprawdę walczyć nie będą
— stwierdził.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612977-jaroslaw-kaczynski-tusk-chce-podporzadkowac-polske-niemcom