„Wszystko wskazuje na to, że siła Tuska jest wielka, ponieważ konserwatysta Grzegorz Schetyna już w sprawie dopuszczalności aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży mówi, że jest gotowy to poprzeć. Generalnie zwracam uwagę, że Koalicja Polska musi mieć program gospodarczy, społeczny, edukacyjny, ale przede wszystkim też gwarantować, że zmiany w polityce gospodarczej, społecznej mogą nastąpić, natomiast mówimy ‘nie’ dla rewolucji obyczajowych, światopoglądowych” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Sawicki, poseł PSL, był minister rolnictwa.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Donald Tusk podczas Campusu Polska Przyszłości przypomniał, że obecnie PO jest za wprowadzeniem aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży. Apelował do zgromadzonej młodzieży, by pomogła KO tak wygrać wybory, aby nie musiała zawierać „karkołomnych koalicji”, przez co będzie trudniej to zrealizować - zapewne chodzi m.in. o PSL. Jak pan odbiera te słowa przewodniczącego PO?
Marek Sawicki: Słuchałem części wystąpienia Tuska, jasno widać, że przewodniczący Tusk nie pozwala urosnąć Trzaskowskiego do roli lidera PO. Podobnie jak w 2014 roku Ewa Kopacz w swoich wystąpieniach mówiła wyborcom, by nie głosowali na mniejsze partie, bo mogą nie wejść do Sejmu, tak w tej chwili Donald Tusk popełnia ten sam grzech pychy sugerując, że jeśli wyborcy zagłosują tylko wyłącznie na KO, to z pewnością wszystkie postulaty obyczajowe będą zrealizowane. Na Campusie miało miejsce dużo dyskusji o kwestiach obyczajowych, a za mało było rozmów na temat ekologii, energetyki, gospodarki, bezpieczeństwa żywnościowego. Oczekiwałbym tam więcej dyskusji na te tematy i osiągnięcia jakiegoś minimum programowego wśród partii demokratycznych.
Same stanowisko PO ws. aborcji nie jest nowe, natomiast teraz Donald Tusk zdecydowanie powiedział, że jeżeli ktoś w KO się z tym postulatem nie zgadza, to nie znajdzie się na listach wyborczych. Czy w obecnej sytuacji bierze pan pod uwagę możliwość transferu części konserwatystów z PO do Koalicji Polskiej?
Odradzałbym partiom demokratycznym kłusowania wśród partii demokratycznych. Natomiast wszystko wskazuje na to, że siła Tuska jest wielka, ponieważ konserwatysta Grzegorz Schetyna już w sprawie dopuszczalności aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży mówi, że jest gotowy to poprzeć. Generalnie zwracam uwagę, że Koalicja Polska musi mieć program gospodarczy, społeczny, edukacyjny, ale przede wszystkim też gwarantować, że zmiany w polityce gospodarczej, społecznej mogą nastąpić, natomiast mówimy „nie” dla rewolucji obyczajowych, światopoglądowych.
Mówi pan, że nie popiera „kłusowania” wśród partii opozycyjnych, ale co w sytuacji, gdy część posłów KO sama zgłosi swój akces do Koalicji Polskiej, bez namawiania?
No tak, chce pan, żebym powiedział, że nie chcę kłusowania wśród partii opozycyjnych, a potem mówił, że zapraszam chętnych spadochroniarzy. Znam to środowisko doskonale, jeśli już Donald Tusk, Grzegorz Schetyna, Rafał Trzaskowski, za chwilę także Borys Budka mówią jednym głosem w tej sprawie, to pozostali też będą tak mówili. Ci, którzy z obecną linią PO się nie zgadzali, już są w Koalicji Polskiej.
Chyba nie do końca, ponieważ np. poseł Bogusław Sonik po słowach Tuska wciąż podkreśla, że popiera kompromis aborcyjny.
Żyjemy w wolnym kraju. Każdy ma prawo do własnego, swobodnego wyboru.
Czy jednoznaczne stanowisko Donalda Tuska ws. aborcji definitywnie zamyka już możliwość wspólnego startu wyborczego PSL-u z KO?
Stwierdzenie Donalda Tuska jasno sytuuje dzisiaj Koalicję Polską i Polskę 2050 w centrum konserwatywnym. Jasna deklaracja kierownictwa PO raczej ułatwia porozumienie pomiędzy Polską 2050 i PSL-em.
Gdyby opozycja wygrała wybory, to zapewne powstałaby wielka koalicja partii opozycyjnych. Donald Tusk mówi, że KO będzie gotowa wnieść do Sejmu projekt ws. aborcji już pierwszego dnia po wyborach. Czy PSL w ogóle rozważa możliwość poparcia takiego projektu, czy też na pewno będzie to blokował?
Osiem lat funkcjonowałem w koalicji z PO. Pod koniec roku 2007 czy na początku 2008 roku zawarliśmy umowę, że sprawy w których się zgadzamy realizujemy od razu, w sprawach spornych dyskutujemy, a w sprawach w których się nie zgadzamy nie podejmujemy inicjatyw w Sejmie. Jestem przekonany, że jeśli taka koalicja po wyborach się utworzy, to katalog spraw, których nie będziemy wnosić przeciwko sobie, będzie w tym porozumieniu określony.
Jak rozumiem, sprawa liberalizacja prawa aborcyjnego również by się tam znalazła?
Mówię o katalogu, bo nie wykluczam, że tych spraw może być jeszcze więcej.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612827-wywiad-sawicki-nie-bedziemy-przyjmowac-spadochroniarzy